Piotr Szumlewicz: Bochniarz idzie na wojnę

[2015-02-22 20:33:01]

Przywódczyni Konfederacji Lewiatan, Henryka Bochniarz, na łamach „Gazety Wyborczej” jasno wyraziła swoje podejście do stosunków na rynku pracy (Etatów nie będzie). „Etaty powodują, że jest sztywno. Pracodawca nie ma pola manewru, jeśli pojawią się przejściowe kłopoty” – głosi Bochniarz. „Polem manewru” jest dla niej możliwość swobodnego zwalniania pracowników i odejście od etatowego zatrudnienia. Gdy prowadzący wywiad wskazuje zalety etatowego zatrudnienia, szefowa Lewiatana odpowiada bez ogródek: „Mnie przeraża, że wciska pan czytelnikom przestarzały model zatrudniania jako jedyny możliwy i sprawiedliwy”. Na przywołany cytat Donalda Tuska, że umowy śmieciowe to „praca odarta z godności”, Bochniarz wprost mówi, że to nieprawda. Wprost przyznaje też, że „trochę” trzeba rozmontować kodeks pracy. Wreszcie, z brutalną szczerością przewodnicząca organizacji pracodawców przyznaje, że „prawdopodobnie codziennie przedsiębiorca popełnia jakieś przestępstwo”.

Ze słów Bochniarz wynika, że jednoznacznie odrzuca ona koncyliacyjny model relacji między pracodawcami i pracownikami, otwarcie zachęcając do konfliktu. Kwestionuje podstawy kodeksu pracy, podważa prawa pracownicze, z lekkością wypowiada się o omijaniu przepisów przez przedsiębiorców.

Trudno odmówić jej szczerości. Może jednak warto jej słowa potraktować poważnie. Jeżeli kodeks pracy ma zastąpić samowola i pełna elastyczność, to również pracodawcy powinni dostosować się do nowych warunków. Dotychczas to głównie pracownicy mieli przejściowe (a niekiedy trwałe) kłopoty. Pracodawcy obniżali im pensje, pogarszali warunki zatrudnienia, niekiedy bez zapowiedzi zwalniali. Zgodnie z propozycjami Bochniarz pracodawcy mają uzyskać jeszcze większą swobodę w lekceważeniu praw pracowniczych. Ale wobec tego powinni oswoić się z faktem, że ich pozycja też może łatwo ulec zmianie. Może się zdarzyć, że pracownicy zaczną okupować zakład, wywiozą swoich zwierzchników na taczkach, a w sytuacji ostrego konfliktu wyrzucą ich z firmy i przejmą majątek. Chyba szefowa pracodawców nie będzie tak dogmatyczna, aby bronić anachronizmów epoki przemysłowej takich jak dogmatycznie pojmowane prawo własności. Wszak pracownicy też muszą mieć pewne „pole manewru”. Elastyczny pracodawca, gdy wyrzuca się go z firmy, powinien umieć szybko założyć nową albo zamienić się z rolami z pracownikami. Przypuszczalnie załoga JSW zmieniłaby stosunek do prezesa Zagórowskiego, gdyby był on bardziej kreatywny i po kilku latach pełnienia funkcji prezesa zjechał na dół, zaczął wydobywać węgiel i pobierać pensję przeciętnego pracownika kopalni. W tym samym czasie górnicy mogliby kreatywnie zająć stanowiska kierownicze, przejmując kompetencje i zarobki prezesa. W mediach wielokrotnie słyszeliśmy o przywilejach górników i innych grup zawodowych, a zarazem ubolewano nad ciężkim losem członków zarządów największych firm. Byłoby więc dobrze dla wszystkich, gdyby raz na pewien czas pracodawcy i pracownicy zamienili się rolami. Wszak mamy być elastyczni!

Dotyczy to też innych anachronicznych elementów polskiego rynku pracy. Przykładowo dotychczas cały zysk wypracowany w firmie szedł na konto pracodawcy, a dopiero potem jego część była przekazywana pracownikom. To pracownik musiał zabiegać u szefa o wyższą pensję. Trudno zrozumieć, z jakiego powodu trzymać się tego schematu. Warto byłoby odwrócić role i wprowadzić system, w którym to pracownicy decydują o wynagrodzeniu prezesa. Bochniarz nie lubi rutyny, więc nie powinna protestować przeciwko rozwiązaniu, zgodnie z którym pracownicy ustalaliby pensje zarządowi. Jeżeli prezes starałby się wystarczająco, zapewne pracownicy wypłacaliby mu godną pensję. Gdyby popadł w niełaskę załogi, a pracownicy wpadliby w gniew, zostałby bez niczego. Tylko stosowne zapisy w kodeksie pracy mogłyby go uratować i zagwarantować mu wypłatę godnego wynagrodzenia. Pytanie, czy działający zgodnie z logiką Bochniarz pracownicy zgodziliby się na tak „sztywne” regulacje.

Z wojną bywa tak, że czasem się ją przegrywa. Nawet gdy na początku ma się przewagę. Przewodnicząca Lewiatan powinna o tym pamiętać, domagając się rozmontowania praw pracowniczych i otwartej wojny z pracownikami.

Piotr Szumlewicz


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


26 kwietnia:

1871 - W Warszawie urodził się Feliks Perl, działacz socjalistyczny, poseł PPS, publicysta, 1915-1927 redaktor naczelny "Robotnika".

1920 - W Poznaniu od policyjnych kul zginęło 9 strajkujących kolejarzy, a 30 zostało rannych.

1937 - Wojna hiszpańska: zbombardowanie baskijskiego miasta Guernica przez niemiecki Legion Condor.

1942 - W kopalni Benxihu w okupowanej przez Japończyków Mandżurii doszło do największej w historii katastrofy górniczej, w której zginęło 1549 górników, a 246 zostało rannych.

1981 - W I turze wyborów prezydenckich we Francji socjalista François Mitterrand zdobył 26% głosów.

1990 - Kandydat w wyborach przezydenckich w Kolumbii z ramienia lewicowej koalicji M-19 Carlos Pizarro został zastrzelony przez prawicowego bojówkarza.

1993 - Na czele rządu Wysp Owczych (autonomicznego terytorium Danii) po raz pierwszy stanęła kobieta, socjaldemokratka Marita Petersen.

1994 - Zakończyły się pierwsze wielorasowe wybory parlamentarne w RPA, w których zwyciężył Afrykański Kongres Narodowy Nelsona Mandeli, uzyskując 62,65% głosów.

2009 - Lewicowy prezydent Ekwadoru Rafael Correa został wybrany na II kadencję.

2013 - 38 osób zginęło, a 3 zostały ranne w pożarze szpitala psychiatrycznego we wsi Ramienskij pod Moskwą.


?
Lewica.pl na Facebooku