Opiekunowie po wyroku Trybunału
2013-12-08 14:54:14
Wreszcie zapadł długo oczekiwany przez wykluczonych opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych wyrok w sprawie niesprawiedliwego prawa, które pozbawiło wiele osób sprawujących nieprzerwanie wyczerpującą opiekę nad swymi niesamodzielnymi bliskimi środków do życia i zabezpieczenia zdrowotnego oraz społecznego. Choć wyrok jest korzystny dla tego środowiska, nie zmienia on automatycznie sytuacji bytowej pokrzywdzonych rodzin. O to trzeba dalej walczyć, a wyrok TK może być ważną prawną i etyczną podporą w owej walce.

Trybunał Konstytucyjny orzekł niekonstytucyjność przepisów, w wyniku których przeszło 150 tys. opiekunów osób niepełnosprawnych straciło prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. Przypomnijmy, chodzi o osoby, które nie pracują zarobkowo ze względu na sprawowanie stałej opieki nad osobami niesamodzielnymi, których niepełnosprawność powstała w okresie dorosłości. Zmiany jakie obowiązują od 1 stycznia 2013 roku, a w pełni od 1 lipca gdy wygasł okres przejściowy, polegały na rozdzieleniu uprawnień opiekunów dzieci ( którym nadal przysługuje świadczenie pielęgnacyjne, w wysokości łącznie 820 złotych ) i opiekunów osób starszych, którzy w świetle obecnego prawa mogą ubiegać się jedynie o specjalny zasiłek opiekuńczy ( 520 złotych) obwarowany szeregiem kryteriów: głównie dochodowym – 623 złote na osobę i drugim związanym z koniecznością wykazania rezygnacji z pracy w związku z opieką ( nie wystarczy samo jej nie podjęcie). Kryteria te okazały się na tyle surowe, że zdecydowana większość opiekunów nie zakwalifikowała się do pobierania owego zasiłku, a tracąc owe prawo także nie zostali z tego tytułu objęci ubezpieczeniem emerytalnym i zdrowotnym. Sytuacja tej grupy więc stała się dramatyczna ( warto przy tej okazji obejrzeć i udostępnić dalej film, który na swój temat przygotowali sami opiekunowie)

Wyrok Trybunału jest swoistym potwierdzeniem słuszności wielomiesięcznej walki tych ludzi o własną godność i odzyskanie wcześniej nabytych praw. To ich listy i petycje doprowadziły do tego, że zainteresował się sprawą Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował wniosek o zbadanie konstytucyjności wprowadzonych przepisów ze strony TK. W komunikacie prasowym czytamy szereg sformułowań, które ta i kolejna władza powinna wziąć sobie do serca, nie tylko w kontekście obecnie zaskarżonych przepisów.

Czytamy w nim między innymi, iż "Trybunał podkreślił, że deklarowana przez ustawodawcę konieczność racjonalizowania systemu świadczeń opiekuńczych w celu wyeliminowania nadużyć, sama w sobie nie uzasadnia znoszenia praw słusznie nabytych. Przedsięwzięcie racjonalizujące nie może bowiem abstrahować od zastanych stosunków prawnych, zwłaszcza gdy mają charakter chronionych konstytucyjnie praw podmiotowych." i dalej:
" Ponadto zdaniem Trybunału sposób ukształtowania okresu przejściowego powinien uwzględniać złożoność sytuacji życiowej osób niepełnosprawnych. Osoby te muszą w tym okresie przystosować się do nowych okoliczności, w szczególności odtworzyć system opieki, bez którego ich funkcjonowanie będzie utrudnione. Słabe zdolności adaptacyjne osób niepełnosprawnych, których można traktować jako pośrednich beneficjentów świadczenia pielęgnacyjnego, wymagały adekwatnego okresu wdrożenia ustawy zmieniającej. Trybunał stwierdził, że zaskarżone przepisy nie zabezpieczyły w należyty sposób interesów osób, które w związku z pielęgnacją osoby niepełnosprawnej otrzymywały świadczenie pielęgnacyjne, i tym samym naruszyła ich bezpieczeństwo prawne (a w sposób pośredni również bezpieczeństwo osób niepełnosprawnych, przez odebranie wsparcia dla osób opiekujących się nimi).
".

Dobrze, że wydając wyrok najwyższa władza sądownicza mając na szali kwestie budżetowe z jednej strony, a pogwałcone prawa nabyte najsłabszych, zdecydowała się chronić te ostatnie. Stan finansów państwa jest ważnym dobrem wspólnym, ale mimo wszystko wtórnym wobec dobrostanu obywateli, który władza publiczna przy pomocy właśnie owych środków budżetowych powinna zabezpieczać.

Będąc na sali gdzie odczytywano wyrok, widać było łzy wzruszenia przybyłych tzw. wykluczonych opiekunów ( jak sami siebie określają). Długo i w dużym napięciu czekali na to rozstrzygnięcie. Jednak stopniowo wzruszenie ustępowało ponownej niepewności – co będzie dalej i na ile korzystny wyrok przełoży się bezpośrednio na ich tragiczną sytuację już teraz. Niestety sprawy nie wyglądają różowo.

Jak czytamy w komunikacie prasowym: Zrealizowanie wyroku Trybunału, który zakwestionował art. 11 ust. 1 i 3 ustawy zmieniającej, będzie wymagało zmiany prawa. Sam wyrok Trybunału nie tworzy ani roszczeń o wypłatę utraconych korzyści za okres po 30 czerwca 2013 r., ani nie daje podstaw do ubiegania się o nowe świadczenie pielęgnacyjne lub specjalny zasiłek opiekuńczy, które przewiduje obowiązująca ustawa o świadczeniach rodzinnych. Wynika to z tego, że - zgodnie z wnioskiem RPO - wyrok Trybunału dotyczył norm prawa intertemporalnego, które w dodatku zmaterializowały się już w dniu orzekania przez sąd konstytucyjny, a nie przepisów, które określały nowe przesłanki nabycia świadczeń.

Przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją wymaga więc w tym wypadku interwencji ustawodawcy, który powinien wprowadzić stosowne korekty np. do ustawy o świadczeniach rodzinnych, w celu wyeliminowania niezgodności mającej źródło w art. 11 ust. 1 i 3 ustawy zmieniającej. Wraz z upływem czasu ta niezgodność będzie powodowała narastanie negatywnych następstw dla osób pozbawionych świadczeń pielęgnacyjnych, co powinno skłaniać podmioty dysponujące prawem inicjatywy ustawodawczej do podjęcia prac legislacyjnych bez zbędnej zwłoki.
"

Cały szkopuł w tym, że imperatyw bezzwłocznych zmian nie określa dokładnie perspektywy czasowej ich przyjęcia, a to – w świetle tego co obecnie zapowiada Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej – może nie nastąpić do końca pierwszego kwartału 2014 r. W praktyce oznaczałoby to dla opiekunów i ich rodzin kolejne parę miesięcy bez środków do życia i społecznego zabezpieczenia. Ludzie ci są na granicy wyczerpania, z konieczności rezygnując z wykupu leków, wyprzedając domowy dobytek i zadłużając się.

Wydaje mi się, że w obliczu tego dramatu konieczna jest medialna, społeczna i polityczna presja trojakiego rodzaju.
Z jednej strony powinna być ona zorientowana na zmotywowanie ustawodawcy do jak najszybszego wprowadzenia zmian ustawowych, nad którymi prace już trwają. Z drugiej strony jednak należy zabiegać o to by do tego czasu wprowadzono rozwiązania przejściowe ze środków rezerwy budżetowej w drodze ministerialnego rozporządzenia tak by doraźnie zabezpieczyć prawa najsłabszych.

Raff

p.s: o sytuacji opiekunów miałem okazję ostatnio także rozmawiać w redakcji Mojej Rodziny. Mam nadzieję, że zainteresowanie sprawą przeniesie się także na inne media i środowiska katolickie
https://www.youtube.com/watch?v=XklyrOv75X8

poprzedninastępny komentarze