Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Ciszewski: Święte krowy i barbarzyńcy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Trafna analiza

Dodałbym do niej kolejny przykład - lincz medialny na biskupie Wielgusie. Przyłączenie się do niego dziennikarzy głównego nurtu ułatwił zapewne fakt, iż Wielgus uchodził za duszpasterza "moherowych beretów" i sojusznika Radia Maryja. Twierdzenia, że do szpiku kości załganym żurnalistom chodziło o prawdę (opartą - jak słusznie stwierdził kardynał Glemp na manipulatorsko rozgrywanych świstkach)można między bajki włożyć.

autor: ABCD, data nadania: 2007-01-11 11:12:27, suma postów tego autora: 20871

Dobry

...rzetelny tekst.

autor: krik, data nadania: 2007-01-11 12:53:06, suma postów tego autora: 1649

porównianie

Kluska w przeciwienstwie do tow. red. Ciszy dal pracę sporej gupie osób i tym samym zrobił coś dobrego dla społeczeństwa. O wkładzie tow. red. Ciszy w społeczny dobrobyt nic nie wiemy, poza tym, że udziela się w pokątnych pisemkach...

autor: dr(e)s, data nadania: 2007-01-11 13:26:14, suma postów tego autora: 1539

ABCD,

jaki licz medialny? Jakie świstki? Sprawa jest oczywista- prawicowe media są konsekwentne, skoro uznają PRL za władzę okupacyjną, to Wielgus jest kolaborantem i tyle. Dowody są wystarczające, gdyby takie nie były ingres by się odbył, sprawa z czasem wyjaśniona, a Wielgus oczyszczony z zarzutów. Poza tym media oczekiwały od kościoła także konsekwencji, bo przecież wcześniej Glemp i inni biskupi bardzo negatywnie wypowiadali się o współpracowanikach aparatu bezpieczeństwa PRL, popierali lustrację i dekomunizację.

autor: Luke, data nadania: 2007-01-11 13:51:34, suma postów tego autora: 1782

dr(e)s,

no i co z tego, że Kluska dał pracę "sporej grupie osób", skoro organy ścigania miały wobec niego podejrzenia? (Okazały się co prawda wykorzystaniem luk prawnych, ale odnoszę się do bronienia go przez media) Czy to, że Hitler usprawnił gospodarkę niemiecką może być podstawą do bronienia go przed zarzutami o ludobójstwo i Holocaust? Nie porównuję bynajmniej działań Kluski do Hitlera, ale sytuacja jest podobna.
Do tego artykułu można by dorzucić jeszcze wiele innych przykładów. Np: TVN relacjonowała żydowską kilkudziesięcioosobową pikietę poparcia dla ataku Izraela na Liban szczycąc się, że Polska to jedyny kraj, w którym odbyła się manifestacja poparcia dla Izraela; o równie "wielkich" pikietach Inicjatywy Stop Wojnie ani słowa. ta sama stacja podniecała się widokiem zakrwawionych uczestników węgierskich antyrządowych manifestacji, a w przypadku francuskiego protestu odbywającego się w całym kraju przeciwko ustawie "kontrakt o pierwszą pracę" podczas którego rannych zostało o wiele więcej ludzi, TVN mówiła, że to gównażeria, która nie rozumie ekonomii i marzy o niemożliwym. O poszkodowanych mówiła półgębkiem wskazując winnych wśród demonstrantów.

autor: RRRadykał, data nadania: 2007-01-11 14:05:56, suma postów tego autora: 1084

Dla mnie PRL był państwem polskim

A współpraca z nim, w szczególności przeciwko jego wrogom, nie była czymś nagannym, a czasem wręcz przeciwnie- wyrazem lojalności wobec własnego państwa. Ludzie mają prawo do takich poglądów, to co uderza to autorytarne narzucanie prawicowych poglądów przez media- także przecież i Wyborczą, która nie sprzeciwia się lustracji (a więc uznania PRL za państwo wrogie społeczeństwu, okupanta) ile jej formie (podobne poglądy ma, o dziwo, SLD...).

autor: Luke, data nadania: 2007-01-11 14:21:24, suma postów tego autora: 1782

brawo

Bardzo dobry tekst. Ze swej strony doprecyzowałbym, że są w polskich mediach dwa ośrodki (nie licząc marginesowych niszy w postaci Radia Maryja i Trybuny). Jeden (Gazeta Wyborcza, Polityka, Przekrój, TVN, Polsat) opowiada się za koalicją PO-LiD, drugi (Dziennik, Newsweek, Wprost, TVP) za koalicją PO-PiS. W obu rozdaniach pada na PO… A zarazem za każdym z tych ośrodków stoją konkretne grupy kapitałowe. I to chyba wyjaśnia wielkie afery ostatnich kilku miesięcy: chodziło o rozbicie LPR i Samoobrony oraz o odcięcie PiS od zaplecza radiomaryjnego.

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-01-11 14:26:06, suma postów tego autora: 3102

panowie i chamy

Autor ma rację co feudalnego kształtu naszej publicznej debaty, niestety wbrew deklaracjom "z Panami" nie szkończyliśmy w 45. Samoobrona(a wcześniej PSL) jest regularnie wyśmiewana, upokarzana, tylko dlatego że reprezentuje ludność chłopską, która według powszechnych opinii nadaje się do "wideł i gnoju, nie do rządzenia państwem"(by zacytować treść przedwojennej ulotki antywitosowskiej).To pozostałość szlachecko-chłopskiej dwukulturowości polskiej kultury, której nawet PRL za bardzo nie przełamał, a teraz to jest jeszcze gorzej. Warstwy ludowe i ugrupowania które starają się je reprezentować są regularnie atakowane w mediach, w sposób, który by nie przeszedł w Zachodniej Europie.

autor: Tulse Luper, data nadania: 2007-01-11 15:29:12, suma postów tego autora: 110

tekst słuszny

choć przydałoby się go trochę zredagować...
Natomiast jeżeli można się tu do czegoś przyczepić - tekst wpisuje się jednak w formułę "narzekania". Tymczasem warto by się zastanowić choćby nad przełożeniem tych zjawisk na program polityczny. LPR miał ostatnio pomysł aby nakazać sprostwania na pierwsyztch stronach i kary pieniężne za niszczenie medialne. Pomysł dobry, ale to mało. Czy nie warto by było pójść dwa kroki dalej i potraktować szkoldliwe oddziaływanie mediów jako wyróżnioną, kluczową część programu politycznego? Skoro media tak oddziałują na politykę, to trzeba od nich wymagać co najmniej tyle, co od polityków. 1) Sformułować jakąś polityczną odpowiedź na koncentrację kapitału na rynku medialnym (łącznie z rozwiązaniami rewolucyjnymi...), 2) uregulować prawnie i poddać regule jawności sposób finansowania dziennikarzy, 3)zakazać artykułów PR w kluczowych dziedzinach (podobno to już dzisiątki procent), 4) zneutralizować jakoś (może prawnie) zjawisko przecieków i zbioriowego polowania na newsy, które staje się katalizatorem nagonek medialnych.

Z podmiotami medialnymi jest podobnie jak z siłami politycznymi. Gdyby brak różnic politycznych i koncentracja na rynku były mniejsze, to afer byłoby mniej, bo by istniał jakiś przedmiot sporu w sferze publicznej i byłoby po co szukać reczywistych informacji i stanowisk w konkretnbych sprawach. Bez tego demokracja zniknie "po angielsku", tak że nikt nawet nie zauważy (o ile już nie zniknęła).

autor: sal paradise, data nadania: 2007-01-11 15:33:59, suma postów tego autora: 1199

Tulse Luper,

a nie razi Cię to, że Lepper udaje "Pana" (te drogie garnitury i buty!), stara się odciąć od swojego wizerunku "chłopa", tym samym jakby uznając że ten podział na "Panów" i "chamów" jest naturalny, do tego sprawiedliwy- w końcu każdy "cham" jak się postara to może awansować na "Pana", a "chamami" pozostają tylko ci którzy się nie starają podnieść wyżej w hierarchii społecznej? Taki sposób myślenia jest też w podziałach społecznych na "biednych" i "bogatych"- wynika on z prawicowego poglądu że ludzie nie są równi, że podziały klasowe są wręcz niezbędne dla zdrowia społecznego...

autor: Luke, data nadania: 2007-01-11 16:14:12, suma postów tego autora: 1782

Aby zmniejszyć obraz antysystemowców jako "barbarzyńców"

należy po prostu stworzyć własne medium o zasięgu ogólnokrajowym. Nie liczmy na to, że media się zmienią. One są skorumpowane i pod władaniem wielkiego kapitału, który ma swoją podbudowę ideologiczną. Pisałem zresztą o tym wczesniej

autor: Thor, data nadania: 2007-01-11 16:17:57, suma postów tego autora: 990

Hilter itp.

Jeśli Putin jest "Stalinkiem" ( to też z "Wprost") a Andrzej Lepper "Hitlerem" to kim u licha jest Busch...? I jak nazwać gazetę która go tak gorąco popiera... "Prawda" a może "Wolkischer Beobachter"?

autor: J.K, data nadania: 2007-01-11 16:36:47, suma postów tego autora: 948

Luke

Lepper po prostu dostosowywuje się do ideologii, kóre tu panują.
To, że prawicowa ideologia nie tylko wmawia nam, że podziały klasowe są naturalne i pożyteczne, ale że i sprawiedliwe(bo każdy ma taką pozycję na jaką sobie zasłużył) jest tematem na inną dyskusję, ale rzeczywiście tak dział ideologiczny mechanizm.

autor: Tulse Luper, data nadania: 2007-01-11 16:59:38, suma postów tego autora: 110

Bardzo dobry test

podwojne standarty moralnosci widac zreszta caly czas. Nagle taki np. Skrzypek okazuje sie drugim Nikodemem Dyzma i moze i nim jest, ale kim w takim razie byla Gronkiewicz-Waltz (prawnik), czy sam swiety Leszek Mlot na populistow w 1989?

autor: wojtas, data nadania: 2007-01-11 18:01:59, suma postów tego autora: 4863

Wielgus

Co do Wielgusa to cala sytuacja wymusila pierwszy w historii taktyczny sojusz Gazety Wyborczej i Radia Maryja, juz tylko czekac teksow ojca Rydzyka w Arce Noego, czy tez ks. Bonieckiego wzywajacego aby bez gniewu i stronniczosci spojrzec na odrodzenie wiary jaki nastapilo w srodowisku skupionym wobec pewnej rozglosni :-)

autor: Kautsky, data nadania: 2007-01-11 19:05:58, suma postów tego autora: 420

...

Wchodząc w słowo Kautskyemu: a nawet taktyczny sojusz Naszego Dziennika i Trybuny!

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-01-11 23:58:21, suma postów tego autora: 3102

Układ, elity, media

Czasem gdy tak niektórych z was z uwagą czytam odnoszę wrażenie, że od skrajności do skrajności wiedzie niedaleka droga. Ktoś powyżej wskazał na bliskość GW i Radia Maryja w ocenie problemu abp-a Wielgusa. Wykorzystując oczywiste spłycenie przez autora tej kwestii, nasuwa mi się w tym miejscu inne skojarzenie. Mianowicie Radio Maryja i ludzie skupieni wokół radykalnej lewicy to nie są diametralnie różne środowiska. Łączy je poczucie odrzucenia, wyobcowania z głównej linii dyskursu publicznego, a to z kolei rodzi frustracje, które znajdują ujście w lawinowej krytyce grup pojmowanych jako beneficjenci istniejącego lub istniejącego poprzednio, złego stanu rzeczy.
Oczywiście jeśli można tu mówić o jakimkolwiek ideowym uwarunkowaniu sprzeciwu to występują różnice. Dla jednych priorytetem jest walka o państwo katolickie i narodowe, dla drugich walka o państwo socjalistyczne. W obydwu przypadkach o państwo walczące z demonizowanymi elitami.
Obydwie grupy cechuje radykalizm, który często przeczy zdrowemu rozsądkowi i poszanowaniu ludzkiej godności. Pan Ciszewski ujmuje się za Samoobroną bo ta uosabia dla niego zwykły, prosty lud, którego pan Ciszewski jako przecież człowiek lewicy musi bronić. Z tym, że warto się zastanowić na jaki szwank można narazić własną godność pisząc peany na temat Samoobrony, partii której szeregi są naszpikowane zwykłymi pospolitymi przestępcami, wobec których zapadły wyroki, a przynajmniej toczą się postępowania prokuratorskie. Takiej feerii bezczelności, chamstwa i zwykłego kolesiostwa bez żenady nie było za żadnej poprzedniej władzy. Ale oczywiście zdaniem Pana Ciszewskiego można zarzucić dobry obyczaj i moralność byle tylko stwarzać pozory bycia prosocjalnym, bo ja nie mam wątpliwości, że Samoobrona jedynie stwarza pozory. Prosocjalność w końcu nie wyraża się w hasłach, ale w konkretnych działaniach i im mniej przy tym populistycznej propagandy tym lepiej, im więcej szczerości wobec społeczeństwa tym także lepiej.
I na koniec : przez wielu z was przebija bunt wobec wielkich koncernów medialnych. Jednak co z tego buntu wynika ? Wy nim tych koncernów nie osłabicie. Przedstawią was jak oszołomów i prędko wrzucą do worka z napisem "polityczny folklor".
Żeby realnie działać na rzecz dobra społeczeństwa potrzebny jest społeczny mandat. Żeby otrzymać społeczny mandat potrzebne jest wykorzystanie różnorakich form oddziaływania, głównie medialnych. W tym celu należy wykorzystać każde możliwe medium do propagowania swoich poglądów i do edukowania. Z mediami jeszcze nikt nie wygrał, to jest prawda brutalna, ale prawda powszechnie weryfikowalna. A zatem zamiast radykalizować nastroje i podnosić larum w miejscach z których nie jest ono słyszalne, lepiej podjąć trud docierania do społeczeństwa najskuteczniejszymi z możliwych dróg.
I jeszcze jedno : obecność u szczytów władzy powinna wymuszać na politykach szczególnie rygorystyczną wiernośc wysokim standardom moralnym. I naprawdę nikt politykom nie broni rządzić jednocześnie - dobrze i ładnie. A jeśli media wykrywają cienie rządzenia to niewłaściwym jest doszukiwanie się w działaniach mediów elementów ataku bliżej nieokreślonego układu. Natomiast naturalne wydaje się zwrócenie uwagi w pierwszej kolejności na naświetlony problem, zamiast go bagatelizować.

autor: wLewoZwrot, data nadania: 2007-01-12 00:18:38, suma postów tego autora: 134

Ciekawy artykuł, interesujące komentarze

Tylko nie wiadomo, co na to poradzić. Media teraz wymagają dużych pieniędzy i rzeczywiście należą do establishmentu. Polityka też wymaga pieniędzy. Z Samoobroną problem nie polega na tym, że jest ona partia lewicową, bo nie jest, ale za to jest partią drobnej polskiej burżuazji, która stanowi konkurencję dla bogatych zagranicznych firm - i dlatego trzeba ją utrącić.
Co do kluski, ma─o co moburza mnie bardziej jak kreowanie go na skrzywdzoną ofiarę. Jeśli prawidłowo relacjonowano tę sprawę, to wygładało to tak: ktoś wydał przepis dyskryminujący polskich przedsiębiorców, a mianowicie komputery produkowane w Polsce były obłożone Vatem 22 proc., a sprowadzane z zagranicy stawką 0 proc. (bądź w ogóle zwolnione z VAT) Już nie pamiętam, czy to tyczyło tylko komputerów dla szkół, czy w ogóle. W każdym razie Kluska wysłał swoje komputery produkowane w Polsce na Słowację, po czym jako niby-zagraniczne sprowadził je znowu do Polski i nie zapłacił VAT. Było to ewidentne złamanie prawa, tyle że to prawo było dyskryminacyjne, wprowadzające nierównośc na niekorzyśc polskich podmiotów. Takie prawo powinno zostac uchylone przez Trybunał konstytucyjny, a ten, kto osmielił się je wprowadzic powinien ponieśc odpowiedzialnośc przed Trybunałem stanu za niszczenie polskiej przedsiębiorczości. Tak więc Kluska powinien nie ponieść odpowiedzialności, ale z innego powodu. Niemniej w istniejącym wtedy stanie prawnym popełnił naduzycie podatkowe.
Nie ma się co obrażać na gazety, że relacjonują, co im wygodne. Robią, co leży w ich interesie. Co najwyżej trzeba organizować manifestacje, których nie da się nie zauważyć, np. kilkusettysięczne.
A w ogóle problem w Polsce polega na tym, że nie ma bazy dla lewicy, takiej, jaka jest w normalnych zachodnich krajach. a to wynika z naszej historii, braku rewolucji burżuazyjnej, inteligencji o rodowodzie szlacheckim, a nie mieszczańskim itp.

autor: Miła Iwonka, data nadania: 2007-01-12 08:57:38, suma postów tego autora: 291

Dobry artykuł.

Cisza kiedy pisze o otaczającej go rzeczywistości i o czymś w czym sam bierze aktywny udział, robi to świetnie, bo jest dobrym obserwatorem i analitykiem.
Natomiast kiedy bierze się za historię nawet niezbyt odległą, to można się niekiedy załamać...
Brawo!

autor: Hyjdla, data nadania: 2007-01-12 10:52:14, suma postów tego autora: 5956

baza lewicy

Ja bym powiedział raczej że bazy lewicy nie ma przez II Wojnę Światową (ruchy lewicowe poniosły najwieksze straty np. w Powstaniu Warszawskim, a Stalinowcy rozbili ich resztki), a później biurokratyczno - oligarchiczny PRL, w którym idee i ruch lewicowy traktowano bardzo instrumentalnie. Czemu dziś radykalna lewica wydaje sie niektórym podobna do Radia Maryja? - otóż jedni i drudzy zwracają się do wyzyskiwanych, tyle że przekaz RM jest prostszy bo łopatologiczny - winni są zawsze obcy, Żydzi itp. Przekaz klasowy nie jest już tak łatwy do sformuowania, bo opisuje, a nie upraszcza rzeczywistość. Trudniej jest wytłumaczyć że winni są kapitaliści i elity bez wzgledu na ich pochodzenie i narodowość oraz że podziały idą głónie po linii materialnej, a nie narodowej. Natomiast niechęć do elit utożsamianych przez GW jest dla lewicy czymś naturalnym. "lewica" oficjalna stanęła już po stronie "światowych" elit, co jest kolejknym przykładem jej zdrady. Osobiście uwazam że większe zagrożenie płynie ze strony wielkich medialnych koncernów, powiązanych z czołowymi politykami, niż z Radia Maryja, którego wpływy wbrew temu co twierdzą różne postępaki wcale takie ogromne nie są (Rydzykowcy mogą udawać wpływowych, ale niechby w kategoryczny sposób wezwali Kaczorów na przykład do złamania zasad WTO, czy odejscia od polityki proponowanej przez Bank Światowy, a okazałoby się że ponadnarodowe osrodki są o wiele ważniejsze od nich). RM znalazło swoją niszę, którą są kwestie światopogladowe i lansuje różne głupoty, ale jest to pole bardzo ograniczone.

autor: Cisza_, data nadania: 2007-01-12 11:44:34, suma postów tego autora: 2083

.

Tekst jest dosyc ciekawy, moge sie- z pewnymi zastrzezeniami- przychylic do stawianych tez, natomiast bulwersuje mnie pogardliwa wypowiedz pod adresem Pani Anety Krawczyk. Otoz, Panie Ciszewski, nie ma najmniejszego znaczenia ile zarabiala osoba przymuszana do uslug seksualnych. To, co Pan o tym napisal, jest obrzydliwe.

autor: Bratpit, data nadania: 2007-01-12 13:53:46, suma postów tego autora: 123

git :)

Dobry tekst Piotrze, a do dresiarza - Pan Ciszewski zapewnia urzymanie takze wielu osobom, chocby robiac codziennie zakupy, i jak dobzre wiesz to im "daje" prace a nie szef, bo jak zapewne sie domyslasz to klienci sa najwazniejsi dla sklepu.

autor: Marek, data nadania: 2007-01-12 16:33:58, suma postów tego autora: 1715

Kluska, VAT i komputery

Było tak: imporowane komputety zwalniano z VAT, krajowe opodatkowywano. Czyli rzad III RP niszczyl wlasny przemysl. Kluska nie mial szans i musial udawac, ze "importuje". Obchodzil glupie prawo. Autor artykulu sugeruje, ze w imie prawa pisanego pd jakiegos importera rodzime firmy powinny uczciwie znikanac z rynku? Brawo!

autor: Panek, data nadania: 2007-01-12 21:33:10, suma postów tego autora: 896

Biedna samoobrona, potwór Kluska

Biedni ci posłowie z samoobrony, najbogatsi w parlamencie, przestępcy łamiący prawo, wykrzykujący populistyczne hasełka typu podatek obrotowy (co oczywiście uderzy w takich "prywaciarzy" jak ja - czyli tych którzy mają niższe ceny, aby zachęcić ludzi żeby kupowali u nich. W związku z tym mam wyższe obroty ale to nie znaczy, że dochody.), rzeczywiście prawdziwa partia ludu pracującego.
A jeśli chodzi o pana Kluskę to nie złamał obowiązującego prawa. Więc ciężko nie rzucać gromów na organa ścigania, które bez żadnych podstaw aresztują obywatela. Na tym portalu powinniście chyba bronić ludzi przed brutalnością policji. Nawet ludzi, którzy nazywają się Roman Kluska.

autor: PW, data nadania: 2007-01-13 19:30:40, suma postów tego autora: 3

CISZEWSKI

jEZELI PRAWDA JEST ZE 12 BISKUPOW WSPOLPRACOWALO ZE SLUZBAMI TO UPRZEJMIE INFORMUJE ZE GLEMPA WYBRALY SLUZBY WUWCZAS BYLO 29 STU BISKUPOW

autor: MM, data nadania: 2007-01-14 00:26:38, suma postów tego autora: 490

CISZEWSKI

DODAM TYLKO ZE ICH BARDZO SZANUJE PRACOWALI DLA POLSKI LUDOWEI

autor: MM, data nadania: 2007-01-14 00:30:28, suma postów tego autora: 490

Tak, pracowali dla Polski Ludowej

i pomagali w represjonowaniu związkowców.

autor: RRRadykał, data nadania: 2007-01-14 14:14:08, suma postów tego autora: 1084

Ciszewski

Prostuje nie 29 tylko 20 stu - Mieli wiekszosc

autor: MM, data nadania: 2007-01-14 17:02:29, suma postów tego autora: 490

Ciszewski

Do dr[e]s Kluska nikomu nic nie dal to oni na niego pracowali anie odwrotnie

autor: MM, data nadania: 2007-01-14 17:07:10, suma postów tego autora: 490

Jak to nic?

A możliwosc pracy??

autor: PW, data nadania: 2007-01-15 10:25:31, suma postów tego autora: 3

Ciszewski

Do PW Ano nic To oni na niego pracowali To on na nich zarabial krocie PROSTE?

autor: MM, data nadania: 2007-01-16 10:16:43, suma postów tego autora: 490

Nie rozumiem

To znaczy, że on powinien pracować na nich??
Dziwna logika. Dostawali pensje za wykonaną pracę.

autor: PW, data nadania: 2007-01-17 23:48:50, suma postów tego autora: 3

Dodaj komentarz