Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Ciszewski: Oczarowanie i rozczarowanie

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Warto dodać,

że organizatorzy protestu pielęgniarskiego jak najbardziej pozwolili występować pod własnym sztandarem pewnym szczególnym grupkom deklarującym swój radykalizm: Suerpniowi 80 i Polskiej Partii Pracy oraz fanom Lenina i francuskich maoistów z pisemka Krytyka Polityczna. Ci ostatni redagowali nawet biuletyn organizatorów protestu pod tytułem Kurier Strajkowy.

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-25 12:24:07, suma postów tego autora: 20871

Lewica marksistowska nie ma juz znaczenia

Bo jej glównym oparciem zawsze byly zwiazki zawodowe, a one przy coraz nowocześniejszej gospodarce opartej na usługach tracą znaczenie. Będzie coraz mniej dużych molochów gdzie tysiące robotników wykonuje podobne prace, gdzie mogą jednym głosem lobbować o użycie przemocy państwa w celu zapewnienia sobie lepszych płac kosztem reszty społeczeństwa (konsumentów bo wyższe płace = wyższe ceny, bezrobotnych bo nie mogą znaleźć pracy przez płace minimalne itp itd). To oczywiście dobrze dla pracowników w ogóle, będzie trudniej jednej grupie zawodowej pasożytować na reszcie. Te wszystkie fabryki będą coraz bardziej zautomatyzowane, podobnie jak rolnictwo. Przyszłość to miliony malych zwinnych firm zatrudniających wysoko wykwalifikowanych fachowców, świadczących zaawansowane usługi. Takie środowisko pozbawi lewicę marksistowską prawa bytu. Jedyna odmiana socjalizmu jaka pozostanie to socjalizm narodowy, czyli faszyzm, czego przykładem jest np PiS, bo duży biznes będzie dalej istniał, czy to w farmaceutyce czy w przemyśle zbrojeniowym, niezmiennie więc będzie zabiegał o pomoc państwa w wyeliminowaniu konkurencji, czyli państwowy interwencjonizm przejawiający się w regulacjach, licencjach, koncesjach, dotacjach (corporate welfare), cłach itp itd. Naturalnym ich sprzymierzeńcem są oczywiście faszyści z PiSu. To będzie dla libertarian ostatnia wojna z socjalizmem.

autor: jliber, data nadania: 2007-08-25 13:14:03, suma postów tego autora: 4329

Towarzysze,

głos kol. Jlibera zasługuje na poważną refleksję. Wroga wszak mamy wspólnego. O Jednolity Front Antyfaszystowski przeciw narodowym socjalistom z PiS i Samoobrony! Donald Tusk kandydatem sił rewolucyjnych na okres przejściowy! Hurra!
Prawdziwie Radykalna Lewica

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-25 14:03:53, suma postów tego autora: 3102

...

Tekst Ciszewskiego niezły, choćby dlatego, że prezentuje poglądy odmienne od radykalnie lewicowej sztampy. Ale brakuje w nim kluczowego elementu - przywołania konkretnych środowisk, które popełniają błędy opisane w tekście. Bez tego jest to dyskusja o niczym, a wręcz sprawia wrażenie, że niemal cała lewica jest uwikłana w ten "protestacyjny" idiotyzm. A przecież nie jest - naiwna robotnikomania i protestomania to przypadłość określonych i ciągle tych samych środowisk, które w dodatku niejednokrotnie w chamski sposób usiłowały narzucić innym środowiskom swój punkt widzenia i blokować swobodną dyskusję na ten temat. Ten brak konkretów przekreśla wartośc tekstów - równie dobrze można, zachowując odpowiednie proporcje, np. krytykować Holocaust bez nazwania po imieniu kto, dlaczego, kiedy i jak go dokonał.

autor: Durango 95, data nadania: 2007-08-25 14:50:01, suma postów tego autora: 3848

jliber czyli majaki libertarianina

dziś polskie libertarińskie ZOO to przykład kliniczny a nie jakiś pogląd polityczny niedobitki w UPR wieszczą konntrrewolucje przeciw komunie czyli II/III RP a czeka nas libertariański raj w stylu Somalii,Siera Leone,Gwatemali

autor: czewony, data nadania: 2007-08-25 15:06:57, suma postów tego autora: 350

czerwony

przecież ja sobie robiłem jaja

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-25 15:29:38, suma postów tego autora: 3102

Angka Leu

Socjalizm marksistowski różni się od narodowego jedynie stopniem interwencjonizmu państwa. Jako że marksistowska chce zupełnej likwidacji kapitalizmu, może liczyć tylko na związki zawodowe. Narodowy chce jedynie kapitalizm "ulepszyć", żeby był bardziej "fair", czyli skartelizować wszystkie branże gospodarki pod auspicjami państwa (np "kooperatywy" Mussoliniego czy "code authorities" Roosevelta), co było zawsze popierane przez wszystkie większe korporacje jako narzędzie eliminowania tańszej konkurencji (ceny maksymalne, limity produkcji itd). Różnica strukturalna tych dwóch systemów jest tak naprawdę niewielka, zawsze chodzi o to samo, czyli wykorzystanie przemocy państwa do wyzysku innych grup społecznych, ale są to różne grupy, dlatego zawsze będą ze sobą walczyć o to kto ma być tą wyzyskującą elitą (czy np u nas SLD zawsze walczy z PiS). Liberałowie (w rozumieniu europejskim, libertarianie) nie powinni się łączyć w żadne koalicje z żadnymi socjalistami.

autor: jliber, data nadania: 2007-08-25 17:55:39, suma postów tego autora: 4329

Właściwa przestroga

wysunięta pod adresem radykalnej lewicy aby ta nie angażowała się pochopnie w inicjatywy czy też protesty które maja drugie dno.
Przywołane tu przez autora wznoszone "ambitne" hasło przez pracowników służby zdrowia czyli: "precz z komuną w służbie zdrowia", dobitnie wskazuje na to iż nastała wybitna niechęć do lewicy w środowiskach pracowniczych.
Jeżeli pracownicy "proszą" po cichu czy też jawnie o...prywatyzację czy też o prywatyzację (nie złodziejską) jak jest w przypadku pracowników kieleckiego MPK można mieć tylko poczucie bezradności tym bardziej jeśli się ktoś uważa za człowieka lewicy.
Klasa robotnicza, ogólniej ludzie pracy dziś absolutnie nie wiedzą iż mają jakiekolwiek prawa pracownicze a zaprzedane wpływom prawicowych partii, związki zawodowe uprawiają politykę wazeliniarstwa i obłudy czym same powodują iż ludzie nie chcą do ich wstępować i płacić składki na z reguły pielgrzymki...do Lichenia lub Częstochowy.
Kilka lat temu bodajże w liberalnej "Polityce" pojawił się artykuł dotyczący działalności związków zawodowych zatytułowany zapewne prześmiewczo przez autora "Proletariusze wszystkich krajów...".
W artykule tym dziennikarz zadał pytanie "związkowcowi" z NSZZ Solidarność jaki jest stosunek jego związku do innych związków zawodowych działających w Europie.
Tenże związkowiec poddał ostrej krytyce działalność tamtejszych europejskich związków a najbardziej mu się nie podobało to iż francuskie CGT za cel wciąż sobie przyjmuje budową socjalizmu i posługuje się czerwonym sztandarem.


Alfabet...
KP to nie są żadni zwolennicy Lenina a przywołują pisma Żiżka czy też właśnie Lenina, dlatego bo próbują zbić na tym pewną popularność w środowiskach radykalnie lewicowych co i tak im się nie udaje.
Sierakowski sam co najwyżej czasami przebąkuje o odbudowie jak to ujmuje prawdziwej socjaldemokracji ale np. słowa socjalizm się wstydzi i nie przejdzie mu te słowo w jego felietonach a komunizm próbuje przeciwstawić...Karolowi Marksowi.
Powołuje on się na Marksa i Lenina dlatego aby zostać raczej zauważonym. Nie wynika to z jego ideowości.
Swoją drogą niedawno podległa PiS-owi TVP chciała Sierakowskiemu udostępnić czas antenowy na czym się Sierak mocno przejechał bo do tego nie doszło i znów po tym wydarzeniu się powołuje na Marksa. Nie powoływał się tak ochoczo jeszcze przed samą propozycją którą zaoferowała mu TVP.
Znowuż związana ze środowiskiem KP i także Gazetą Wojenną , Kinga Dunin wszędzie gdzie tylko może piszę iż to co istniało w Polsce w latach 44-89 było "komunizmem" i lubuje się w wojenkach zazwyczaj tylko kulturowych co ideowej prawicy (a tej w tym kraju jest w nadmiarze) jest na rękę bo oznacza to po pierwsze że prawica może się szczycić tym iż lewica nie ma żadnych celów ustrojowych i przegrała w kwestii prezentowania własnych ekonomicznych projektów i pozostała jej tylko kwestia już nawet nie światopoglądowa (bo tutaj też przegrała) ale tylko kulturowa.
Oportunizm lewicy (sławetny kompromis Kwaśniewskiego z prawicą), zawłaszczenie lewej strony w polityce przez karierowiczów, prowadzenie polityki w sposób iście prawicowy, wypieranie się historii ruchu robotniczego to można by rzec prosta diagnoza tego iż dzisiaj na scenie politycznej mamy do czynienia tylko z prawicą a związki zawodowe to przytułki dla prawicowych bossów.

autor: ScyzoRED, data nadania: 2007-08-25 18:14:37, suma postów tego autora: 350

Lewica autentyczna a lewica kieszonkowa

"te same liderki protestu, które krzywo patrzyły na czerwone i czerwono-czarne flagi już wkrótce potem obściskiwały się z apolityczną Hanną Gronkiewicz-Waltz i apolitycznym Markiem Borowskim. Transparenty protestujących przyczepiano natomiast do płotu Parku Łazienkowskiego taśmą klejącą z logo apolitycznego SdPl. Oczywiście gdyby na taśmie było logo Federacji Anarchistycznej, CK-LA czy Młodych Socjalistów wywołałoby to oburzenie związkowych biurokratek, jednak "poważne" SdPl mogło z powodzeniem reklamować się w ten na wpół zakamuflowany sposób."

Pielęgniarki po prostu wiedzą gdzie jest lewica autentyczna, a gdzie jest lewica uzurpatorska, lewica deklaratywna, która odrzucona wielokrotnie przez społeczeństwo chciała wykorzystać kolejną manifestację do swoich przyziemnych promocyjnych potrzeb.

To, że pielęgniarki chętnie witały politykow SLD czy SdPL wydaje się naturalne. Jak autor sam zauważył, partie te umożliwiały pielęgniarkom start w wyborach, a zatem umożliwiały lewicy społecznej wniknięcie w struktury władzy. A co takiego umożliwia skrajna lewica ? Poza tym, że jest zazwyczaj źródłem wstydu i kompromitacji, obiektem kpin oraz podśmiechujek.

Te kieszonkowe działania środowiska pana Ciszewskiego nie są żadną przeciwwagą dla autentycznych działań i autentycznego, poważnego zainteresowania ze strony SLD czy SdPLu sprawą pielęgniarek jak i wielu innych grup zawodowych.

autor: wLewoZwrot, data nadania: 2007-08-25 18:49:17, suma postów tego autora: 134

Jliber,

"kooperatywy" Mussoliniego? O czymś nie wiem?

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-25 19:00:49, suma postów tego autora: 3102

-

A tak poważnie, to chodzi o to, że UPR-owcy i libertarianie to tak samo pocieszne sekta jak np. spartakiści.

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-25 19:37:02, suma postów tego autora: 3102

przynajmniej szczerze

Ciebie, WŚrodekZwrot, cenię za szczerość: "partie te umożliwiały pielęgniarkom start w wyborach, a zatem umożliwiały lewicy społecznej wniknięcie w struktury władzy". Oto co się liczy dla "autentycznej lewicy": kariera i kasa, kasa i kariera.

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-25 19:37:33, suma postów tego autora: 3102

Jakoś

W najbardziej krytycznych momentach owa "lewica" z SLD/ SdPL nie kwapiła się do pomocy ludziom pracy. Kilka lat temu w Białymstoku jeden z działaczy radykalnej lewicy podczas pikiety pracowniczej dostrzegł, że w delegacji urzędu wojewódzkiego która wyszła do protestujących jest jeden z "czołowych" lewicowców z UP, swego czasu obiecujący jak to będzie zawsze pomagał ludziom pracy. Kiedy gość zaczął mówić coś w stylu wicie, rozumicie, kapitalizm taki jest itd. koledze trochę puściły nerwy i gdyby nie policja, która gościa zasłoniła, to ten straciłby zęby.

autor: Cisza_, data nadania: 2007-08-25 20:36:01, suma postów tego autora: 2083

ScyzoRED,

szczerze mówiąc, moja prezentacja KP jako fanów Lenina była prowokacyjnym jajcarstwem. Cieszę się, że reagując na tę prowokację, przedstawiłeś trafną analiże socjologiczno-światopoglądową tego środowiska.

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-25 20:37:07, suma postów tego autora: 20871

póki co

nie musiny się martwić tzw. lewyzną - parę kanap, których nikt nie traktuje poważnie, zero poparcia w społeczeństwie a tzw. wielkoprzemyslowy proletariat to pieśń przeszłości...

autor: dr(e)s, data nadania: 2007-08-25 22:07:29, suma postów tego autora: 1539

Ciekawa, b. ciekawa dyskusja i rzeczowe wypowiedzi.

Sporo się dowiedziałem nt. podziałów, kanap i sekt na lewicy. Wypowiedzi zaś jlibera (albo jlibra, nie wiem jak wolisz) to dla mnie nieomal nektar.

autor: patafuko79, data nadania: 2007-08-25 22:41:22, suma postów tego autora: 86

Dzisiejszy proletariat to pracownicy Macpracodawców

Jak nazwac mlodych ludzi zatrudnionych w niskopłatnych usługach, pelniących np zaszczytne funkcje przenośnej reklamy? Czy to ,,nowa klasa średnia''?? czy człowiek pracujący w makdonaldzie przy frytkownicy to ,,wspólnik''?
Ludzie zatrudnieni w tzw junk jobs to proletariat XXI wieku, tylko że niektórzy lewicowi sekciarze zbyt dosłownie odczytujący swoich ,,klasyków'' nie chcą uznac że proletariat może byc inny niż wielkoprzemysłowy...Ochroniarze pracujący za 2 złote za godzine, sprzątacze w firmach sprzątający biura, pracownicy hipermarketów- to jest nowy proletariat, tylko jeszcze brak im świadomości że utknęli w swym życiu na dole drabiny społecznej, bo łudzi ich się możliwością awansu...
Awansuje wprawdzie jeden na 100, a pozostałe 99 będzie otumanione obietnicami poprawy swego losu przez posłuszeństwo wydajnośc i ,,,kreatywnośc''.

autor: Tomek Sosnowski, data nadania: 2007-08-26 10:12:15, suma postów tego autora: 568

...

Dzisiaj proletariat w ogóle przestał być istotnym czy wręcz najistotniejszym podmiotem potencjalnej zmiany stosunków społecznych, bo zmienił się charakter gospodarki. Polecam ciekawy tekst na ten temat:

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=254&year=2007&nrw=177&art=708

Niestety, nasza lewica niewiele z tego rozumie, a jeszcze mniej chce rozumieć. Robotnicy jako tacy nie staną się główną siłą napędową żadnej zmiany systemowej, niezależnie ile jeszcze gazetek z "robotnikami" w nazwie wyprodukuje radykalna lewica. Jeśli dokona się jakaś istotna zmiana współczesnego kapitalizmu, to prędzej dzięki działaniom konsumentów niż producentów, albo wskutek jakiegoś ponadklasowego buntu ludu (pracownicy najemni, rolnicy, drobni przedsiębiorcy) przeciwko oligarchii (wielkie koncerny i pozostająca na ich usługach globalna kasta polityczno-medialna, także ta o lewicowym obliczu).

autor: Durango 95, data nadania: 2007-08-26 21:35:47, suma postów tego autora: 3848

Tomek Sosnowski:

Co bys począł jako lewicowiec gdyby nie było tych Macpracodawcow? Na kogo bys wtedy narzekal? Okay, zrob place minimalna na poziomie 5,000 zl, jak juz wszyscy Macpracodawcy zwina manatki, bezrobocie bedzie 50% i ploterariusze beda jeść tynk ze ścian, na pewno przejdziesz do historii jako 1546-ty socjalistyczny lider który chciał uszczęśliwić ludzkość przez jej wygładzanie i mordowanie bo nie kumał ekonomii.

autor: jliber, data nadania: 2007-08-27 12:12:28, suma postów tego autora: 4329

ABCD

klasycznie znowu zmienił argumentację, co do PPP i protestu pielęgniarek. Po manifetstacji 23 czrwca kpił, że flagi PPP zostaly zwinięte pod sejmem i mnifestcja poszla do pielęgniarek tylko z flagami związkowymi. Teraz twierdzi, że PPP się reklamowało na proteście pielęgniarek... To przykład narcyzmu w którym facet uważą, że nikt nie pamięta co napisał kilka postów wcześniej.
Wracjąc do tekstu owszem jest to dobra dniagnoza. Nelzey dodać jedak postawę Pana Siewierskiego z Forum Związków Zawodowych, który spacyfikował protesty peilęgniarek tak naprawdę jednoczesnie ogłaszając "70 dni spokoju społecznego" dla rządu J. KAczyńskiego,k przy jednoczesnym braku nawet gestu dobrej woli ze strony PiS. Jednak, czy pielęgtniarki okazały się lepsze przełykając tą zdradę?

Może nie jest to zgodne z kanonelm lewicowości, ale gdyby następny protest pielęgniarek nie został sparty przez szeroko rozumianą lewicę to może Panie zastanowiły by si.ę chiwlkę.

autor: Kuba P, data nadania: 2007-08-27 12:25:16, suma postów tego autora: 700

problemy

problemy postawione przez Ciszę jak zazwyczaj ciekawe, choć baza do wysuwania wniosków nadzwyczaj skromna. Nie jest wszak prawdą, że odkąd nawet tylko Cisza sięga pamięcią toczyły się tylko te, wymienione przez niego konflikty. Analiza wymagałaby szerszej bazy. Nie warto też wchodzić, przynajmniej tutaj, w demaskowanie apolityczności OZZPiP. Wszak ważniejsza jest i tak konsekwentna, klasowa polityczność OZZL Bukiela, OZZPiP to przy tym grzeczne dziewczynki i nie ma w tym stwierdzeniu nic z seksizmu. Trudno przyjąć zrzędzenie Ciszy na hierarchiczne kierownictwo protestów, gdyż nie wykazał w swym tekście żadnego argumentu na to,że kierownictwo niehierarchiczne jest lepsze, poza oczywiście tym, że podoba się Ciszy. Akurat w przypadku protestu pielęgniarek nic takiej tezy nie potwierdza, gdyż pielęgniarki były jednakowo beznadziejne w każdej fazie protestu, zarówno wtedy, gdy ich kierownictwo było "uwięzione" w Kancelarii Premiera, jak i wtedy, gdy z niej wyszły. I proszę pokazać jakąś różnicę!
Trzeba uznać, że mamy taką, nie inną fazę rozwoju świadomości i organizacji społecznej, że nawet protesty wyłaniają takich, nie innych przywódców, o tej, nie innej, nieprzypadkowej kolorystyce politycznej. Nie w przywódcach problem, choć są oni niejednokrotnie paskudni i obrzydliwi, czasem zaś zagubieni w pętli zdarzeń, które ich przerastają, jak wspomniany tutaj Gzik. Nie można przyjąć fałszywej antynomii, że mamy oto anielskie, protestujące masy i zdradzieckie przywództwo. problem jeszcze tkwi w masach, w ich zagubieniu i skołowaniu. Nieco mniejszy problem tkwi oczywiście w zagubieniu radykalnej lewicy, w nieodrobieniu przez nią kilku lekcji, w niejasności, niedojrzałości i chwiejności formułowanych przez nią komunikatów.

autor: altstettiner, data nadania: 2007-08-27 12:49:23, suma postów tego autora: 1511

altstettiner,

brawo bis!

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-27 13:37:23, suma postów tego autora: 20871

altstettiner

Masz rację, analizę oparłem na wybranych przykładach, choć protestów było znacznie wiecej. Takie ograniczenie było podyktowane formułą tekstu jako publicystyki, a nie analizy socjologicznej na kilkanaście stron. Te dwa protesty były ważne dlatego że wiązały się chyba z największymi oczekiwaniami części lewicy.

Dlaczego niehierarchiczne kierownictwo jest lepsze? Choćby dlatego że o wiele trudniej w takim przypadku o prowadzenie jakichś zakulisowych gier, bo wszystko jest transparentne. Nie jest prawdą, że gdy kilka pielęgniarek było w Kancelarii Prezesa RM reszta protestowała w sposób niehierarchiczny. Byłem wówczas w białym miasteczku i zauważyłem, że cały czas była na miejscu grupa biurokratek mająca trzymać wszystko w ryzach. Inna sprawa, że uczestniczki protestu nie umiały się takiej sytuacji przeciwstawić i szły za szefowymi niczym stado owiec.

O upolitycznieniu OZZL nie pisałem, bo akurat protestu OZZL nikt na lewicy nie popierał. Poza tym kwestia OZZL była już na lewica.pl poruszana w publicystyce.

autor: Cisza_, data nadania: 2007-08-27 14:27:18, suma postów tego autora: 2083

Cisza,

chciałbym, żeby było tak, jak piszesz, ale niestety niektóre grupy lewicowe (?) z OZZL współpracowały, np. tutaj:

25 czerwca w całej Polsce odbyły się demonstracje solidarnościowe z pielęgniarkami protestującymi przed Kancelarią Premiera w Warszawie.

We Wrocławiu kilkadziesiąt osób protestowało przed Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim. Organizatorami manifestacji był Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" i Polska Partia Pracy, wzięły w nim udział także działaczki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Pikietujący mieli ze sobą flagi oraz transparenty z napisami: "Dość wyzysku", "Kto się boi pielęgniarek", "Jesteśmy z Wami pielęgniarkami". Podczas manifestacji odczytano oświadczenie WZZ "Sierpień 80".

W Katowicach protest zorganizował Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy przy współpracy z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych oraz Związkiem Zawodowym Anestezjologów.

Do demonstracji, która odbyła się pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim dołączył Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". Uczestniczyło w nim blisko 500 osób.

Pod Urzędem Województwa Małopolskiego protestowało około 700 osób. Obok działaczy związków zawodowych pracowników służby zdrowia w demonstracji uczestniczył Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80". Manifestanci wręczyli wojewodzie petycję ze swoimi postulatami.

Szymon Martys

http://lewica.pl/index.php?id=14094

autor: _Michal_, data nadania: 2007-08-27 15:20:56, suma postów tego autora: 4409

_Michal_

Gdybyś uważnie przeczytał to co napisałem to wiedziałbyś, że OZZL zorganizował w Katowicach demonstrację solidarności z pielęgniarkami w której uczestniczyli też członkowie "Sierpnia 80".

Solidarność z pielęgniarkami, a poparcie idiotycznych postulatów OZZL było powodem uczestnictwa w tej demonstracji. Nigdy też nie było żadnej formalnej współpracy z OZZL i żadnego wsparcia dla ich proprywatyzacyjnych debilizmów.

autor: SzymonM, data nadania: 2007-08-27 15:25:35, suma postów tego autora: 915

errata

Miało być: "Solidarność z pielęgniarkami, a nie poparcie idiotycznych postulatów OZZL było powodem uczestnictwa w tej demonstracji".

autor: SzymonM, data nadania: 2007-08-27 15:26:44, suma postów tego autora: 915

...

To, że Sierpień 80 nie poparł wprost "prywatyzacyjnych debilizmów", to my już wiemy. Ale poparł środowiska, których głównym celem jest właśnie prywatyzacja służby zdrowia (OZZL) oraz działania wpisujące się obiektywnie w tę prywatyzację (protest pielęgniarek). I to jest sedno problemu.

autor: Durango 95, data nadania: 2007-08-27 15:31:11, suma postów tego autora: 3848

Durango 95

Ok może polemizować na temat strajku pielęgniarek. To czy jego poarcie było słuszne czy nie oraz czy udało w ogóle udało nam się na tę grupę zawodową wpłynąć.

O jedno Cię jednak proszę, nie opowiadaj bzdur o jakimkolwiek poparciu z naszej strony dla OZZL, bo nic takiego nie miało miejsca. Zresztą wystarczy sięgnąć chociażby do artykułów Tomka Ciborowskiego w "Trybunie Robotniczej" gdzie działania kliki Bukiela są dosyć jasno krytykowane.

autor: SzymonM, data nadania: 2007-08-27 15:37:05, suma postów tego autora: 915

Szymonie,

Dla ostudzenia dyskusji proponuję przykład neutralny.
Pod koniec drugiej wojny punickiej, na Kartaginę ruszyły główne siły rzymskie i pomocnicza jazda numidyjska.
W decydującej bitwie pod Zamą, i Rzymianami, i Numidyjczykami dowodził wódz rzymski, Scypion Afrykański.
Bitwę rozstrzygnął atak jazdy numidyjskiej.
Teraz wyobraź sobie, że ktoś wtedy nie popierał Rzymian, a popierał Numidyjczyków.
Czy nie jest uprawnione ocenić, że taka osoba faktycznie popierała również Rzymian (niezależnie, co sobie o nich myślała)? Grzecznie pytam.

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-27 15:50:00, suma postów tego autora: 20871

pytanie

to jest włąśnie to, co mnie tutaj denerwuje Szymon wypisłą kilka newsów z których jasno wynika wsparcie dla peilęgniarek, a dóch Panów opowida, że chodziu o lekarzy i prywatyzację.
Szymon ta dyskusja nie ma sensu - ponieważ ci Panowie napiszą, ze czarne jest zielone byle paswało do z góry ustalonej tezy.
CO do strajku pielęgnirek - faktem jest, że biurokraci zwiazkowi z OPZZ i Forum Związków Zawodowych stawali na głowie, aby protest sie nie "rozlał" na cały kraj.
W tym wypadku zadam nieco przewrotne pytanie, a może to my nie umiemy skanalizować niezadowolenia dołów związkowych wystawionych przez swoich liderów?
Jeżeli w czasie strajku pielęgniarek nie sprawdziły sie liderki związku oraz Siewierski z forum, to dlaczego doły związkowe nie rzuciły legitymacji? może lewica nie stworzyła alternatywy?
a moze odstarsza tych ludzi ciągła walka o pietruszkę?

autor: Kuba P, data nadania: 2007-08-27 15:54:21, suma postów tego autora: 700

Kubo,

a może ty skomentujesz mój przykład?

autor: ABCD, data nadania: 2007-08-27 16:01:24, suma postów tego autora: 20871

...

Szymon, wybacz, ale mnie przerasta twoja logika. Sierpień 80 jawnie przyłączył się do demonstracji zorganizowanej przez OZZL, a ty mi piszesz, że Sierpień 80 w żaden sposób nie poparł OZZL. Gdyby Sierpień 80 nie poparł OZZL, to by w tej demonstracji nie wziął udziału - pierwszy raz w życiu słyszę, że współudział w czyjejś demonstracji nie jest popieraniem tego kogoś czy współpracą z nim. Nie ma tu też nic do rzeczy cel demonstracji. Nic nie przeszkadzało Sierpniowi 80 zorganizować samodzielną demonstrację w sprawie poparcia pielęgniarek, nie ma w Polsce przymusu demonstrowania RAZEM z OZZL.

autor: Durango 95, data nadania: 2007-08-27 16:21:59, suma postów tego autora: 3848

Dobrze się czytało

Tekst bardzo trafny i ciekawy - jako skromna czytelniczka się wypowiem.

Awantury o strajk pielęgniarek i celowość jego poparcia wydają mi się jałowe. Środowisko pielęgniarek i lekarzy ma na codzień tak odmienne interesy, że chwilowy sojusz tak czy inaczej musiałby się zawalić w momencie, w którym postulaty jednej z tych grup (z wyjątkiem może płacowych) zaczęłyby być realizowane. W końcu to pierwsze porozumienie tych dwóch grup zawodowych.

Wpływ na moją ocenę ma być może także i to, że, na szczęście, nie wierzę w to, aby którykolwiek z najbliższych rządów zaryzykował prywatyzację służby zdrowia. Jeden z niewielu neoliberalnych pomysłów, o których los jestem spokojna.

ABCD: porównanie historyczne niezbyt trafne. Weźmy początek pierwszej wojny światowej i polskiego patriotę. Zaciągając się do Legionów oczywiście popiera Austro-Węgry, ale trudno twierdzić, że popiera jednocześnie wszelkie dążenia, jakie mają sojusznicy Austro-Węgier, z Niemcami na czele, uczestniczący w tej wojnie.

autor: front_ludowy, data nadania: 2007-08-27 16:58:33, suma postów tego autora: 626

A propos

wywiadu z Danielem Cohenem z Der Dziennika - mam wrażenia takie same, jak przy lekturze obu jego książek: interesująca mieszanina trafnych (nie wszystkich) obserwacji z absurdalnymi wnioskami, które na czysto semantycznym poziomie są waleniem w bambus ("gospodarka nie tworzy społeczeństwa i nie ma z nią nic wspólnego", "kapitalizm nie potrzebuje ludzi"). W skrócie: Cohen ma rację o tyle, że pochodzące z okresu industrializacji formy uległy dysocjacji - jednak prowadzi to do nowych typów asocjacji. "Dezintegracja" klasycznej struktury produkcji i zarządzania nią, jak i całym przedsiębiorstwem nie powoduje, że pomiędzy członami procesu wytwórczego nie występują ŻADNE relacje (tylko mają one inny charakter, jednak nadal oparty na obiegu materii, energii i przede wszystkim informacji) - a jeśli występują, to coś może je zakłócić, albo przekształcić. Jeśli zmiany cywilizacyjne i gospodarcze wywołują także przemiany trybu życia i transfer wartości to proszę nie pleść, że "gospodarka nie tworzy społeczeństwa" czy "oddziela się od niego" - po prostu jedno i drugie się zmienia, tylko i aż. No i oczywiście centra potrzebują peryferii (nb. po kija przestarzałe ograniczanie tego podziału tylko do relacji międzynarodowych, tak jakby relacje zależności nie mogły występować w obrębie jednego państwa, regionu czy nawet miasta) - tych mogących dostarczyć zasoby na pożądanym poziomie i najdogodniejszych dla odbiorcy warunkach (oczywiście można zignorować jakiś kraj i przenieść się z interesami w inne miejsce, ale w przypadku zacieśniania więzów i skutecznej unii a la Bandung można już próbować wyrównywania poziomów w walce czy negocjacjach). Warte przemyślenia spostrzeżenia o micie kosztów pracy, niestety zrównoważone wywołującymi co najmniej wątpliwości wywodami o konkurowaniu lepszą w krajach rozwiniętych infrastrukturą (jeśli jest tak dobrze, to skąd wzięły się głośne awarie prądu w Stanach, jeśli nie z powodu chorego systemu prywatnego dostarczania energii po najniższych kosztach?). No i owszem, amerykański lub europejski robotnik przemysłowy czy pracownik sektora usług kupujący czekoladę lub kawę z niewolniczych plantacji (a sam nie konkurujący z nimi w handlu) przyczynia się do wyzysku i to na skalę międzynarodowej zależności Trzeciego Świata.


Na marginesie - warto zauważyć, że Cohen opisuje niestabilną, chaotyczną i podporządkowaną fluktuacjom rynków finansowych oraz dyktatowi warstwy menedżerów gospodarkę tak, jakby zacierały się różnice między modelem amerykańskim i zachodnioeuropejskim kapitalizmu. Nie ma tu już ani słowa o ostrożnym wobec ryzykowania losów tysięcy pracowników i milionów obywateli solidnym paternalizmie rodem z pracy chociażby Michela Alberta.

Ponieważ (co wynika z kontekstu całości) nie sposób przypisywać Cohenowi intencji ujednolicania obrazu pod kątem oczerniania kapitalizmu jako takiego w myśl marksistowskiego dogmatyzmu, sądzę, że właśnie zwolennicy zachodniej wersji kapitalizmu "państwa dobrobytu" powinni wziąć to pod uwagę.

autor: _Michal_, data nadania: 2007-08-27 17:09:21, suma postów tego autora: 4409

związki

zgodzimy się wobec tego z Ciszą, że problem tkwi w kulturze politycznej ruchu i protestów, która to kultura polityczna odtwarza pewien niesympatyczny model ruchu. Dla mnie ważna jest polityczna treść protestu, mniejsza o to, czy wyartykułuje to ekipa hierarchiczna czy nie, niech będzie jakakolwiek, aby była klasowa i skuteczna. Biurokratyzacja związków zawodowych, wbrew temu, co pisze nieszczęsny Kuba P, nie ogranicza się do OPZZ i Forum ZZ, co było już w dyskusji na lewicy.pl wspominane, ale do czego można wrócić, zachęcam. Paradoksalnie, ze wszystkich wspominanych tu związków najmniej biurokratyczny jest chyba OZZL, tam po prostu nie warto być klasycznym biurokratą związkowym, dekadami żyjącym ze związkowych apanaży.
Może niepotrzebnie przypominam, ale większość ZZ w Polsce to organizacje nie tylko akceptujące kapitalizm, promujące ten ustrój programowo i strukturalnie, opierające swoje istnienie na kolaboracji z biurokracją państwową, partyjną czy gospodarczą.

autor: altstettiner, data nadania: 2007-08-27 18:02:12, suma postów tego autora: 1511

Szymon,

rzeczywiście Sierpień 80 nigdy nie poparł prywatyzacyjnych postulatów lekarzy. Ale stanowisko wobec protestów OZZL nie było tak jednoznaczne, jak twierdzisz. W wywiadzie w "Trybunie Robotniczej" Zietek powiedział: "Ale OZZL mówi jednak też o kwestiach pracowniczych i w tym zakresie jest pełna zgoda".

autor: Angka Leu, data nadania: 2007-08-27 18:09:56, suma postów tego autora: 3102

Ciekawe

Hierarchia, prokapitalizm i biurokracja związkowa to jedno.
Natomiast mnie zastanawia czy to wystarcza, aby wyjaśnić zachowania pielęgniarek.

Czy nie jest przypadkiem tak, że protestom społecznym w Polsce najczęściej towarzyszy pewna szczególna otoczka ideologiczna, która może sprawdziła sie za PRL-u, ale nie koniecznie sprawdza sie w kapitalizmie.

Cały ten zespół przeświadczeń, że celem protestów jest przede wszystkim "dialog" z władzą albo pracodawcą, że wszyscy chcą dobrze, tylko warunki czasem nie pozwalają. Wszyscy wierzą, że tak na prawdę nie ma sprzeczności interesów, "przecież wszyscy jesteśmy jedną rodziną", musimy tylko zmądrzeć itd. itp. Dlatego tyle frazesów o solidarności, a tak mało efektów, dlatego pielęgniarkom tak łatwo się obcałowywać z Borowskim a tak łatwo im traktować z nieufnością jakieś dziwne organizacje z jaskrawymi flagami...

autor: sal paradise, data nadania: 2007-08-28 15:55:49, suma postów tego autora: 1199

Dodaj komentarz