ma rację.
W tak prostych kategoriach nie da się ocenić wyniku strajku, bo nie udało sie wywalczyć wszystkiego, ale też nie jest tak, że nic nie osiągnięto. Powiedzmy, że zwycięski remis dla górników.
Piękne było poparcie międzynarodowe dla strajkujących. To sie nazywa internacjonalizm proletariacki!
Paskudne było te obskurne Święta Barbaro... Powiało XIX wiekiem, ale to jest sprawa trzeciorzędna czyli właściwie bez znaczenia.
Następny strajk będzie trwał pół roku, zakończy się podwyżką o 10 złotych brutto rozłożoną na 3 lata, wszyscy przywódcy strajku wejdą do komisji, strajkujący zaś dostaną gwarancje, że policjanci nie będą strzelać bez ostrzeżenia po opuszczeniu zakładu, strajk zakończy odśpiewanie "Bogurodzicy" transmitowane przez Radio Maryja i Telewizję TRWAM.
Hasta la victoria...,pardon, Alleluja i do przodu!
Bartek. Jakbyś popracował na kopalni to byś zrozumiał religijność górników.
Nie do konca zgadzam sie z Bartkiem ( ktory zreszta sam napisal ze to sprawa trzeciorzedna ), ale prosze wytlumacz mi jak praca akurat w kopalni pozytywnie wplywa na wzrost religijnosci? Czyzby pobyt pod ziemia budzil w gornikach szczegolny strach przed pieklem ? ;)
tutaj nikt nie mówi o wielkim sukcesie jakim jest zamiana umów o prtacę na czas okrslony (ludzie 3 lata pracowlai na takich) na umowy na czas nieokreślony.
Tutaj wszystkie nei strajkujące związku wykazały się mało propracowniczą postawą !
w przerwach między forumowym rajcowaniem warto coś przeczytać.
Polecam Proudhona, S.Weil lub Brzozowskiego. U nich znajdziesz odpoiwiedź na swoje pytanie, dowiadując się ciekawych rzeczy o związkach między religijnością a pracą.
ABCD poleca lekture antysemity Proudhona. Wybacz nie skorzystam. Od filozofii nedzy wole "Nedze filozofii" ;)
Kto to mówi...
Newtona też pewnie nie lubisz?
Był to fideista, teozof i obskurant. Zapewne i antysemita.
To własnie zgubiło lewicę: naklejanie etykietek na osobach, dziełach i całych porządkach problemowych. W efekcie, została garść butwiejących dogmatów. A tak się pięknie zaczynało...
O ile wiem to Proudhon nic nie miał do Arabów, a to przecież też Semici. Czy jeśli ktoś opowiada w USA "polish jokes" to znaczy, że jest antyslawistą?
Strajk był potwornie osamotniony - nie słyszałem o jakimkolwiek akcie solidaryzowania się ze strajkującymi w "Budryku" z innych kopalni. Brać górnicza olała ten strajk. Poparcie udzielone strajkującym przez zachodnich intelektualistów jeszcze bardziej to uwydatnia. Strajk przechodził bez echa wśród pozostałych górników - a jest ich przecież ponad 120 tysięcy! Organizatorzy strajku okazali się za słabi, nieprzygotowani do uruchomienia wsparcia innych górników, bądź też moment wybuchu strajku okazał się wyjątkowo temu niesprzyjający.
Sukcesem jest to, że górnicy z "Budryka" nie przegrali. W tych okolicznościach to naprawdę dużo. A gadanie o zwycięstwie pozostawmy Ziętkowi.
"antysemitą" jak Proudhon.
"Brać górnicza olała ten strajk."
proste pytanie: Dlaczego? Czy ktos potrafi udzielic pozbawionej prztyczkow odpowiedzi?
to proste: zawód górnika wiąże się z dużym niebezpieczeństwem - zjeżdżając pod ziemię nigdy nie wiesz, czy wyjedziesz. I ten lęk rodzi potrzebę odwołania się do wartości metafizycznych. Oczywiście nie znaczy to, że wszyscy górnicy są pobożni (znam też wojujących ateistów) ale tłumaczy, dlaczego religijność tego środowiska jest wyższa niż przeciętna. Dodam, że jednym z postulatów górniczych strajków w 1980 r. było umieszczenie w cechowniach kapliczek św. Barbary, a w przypadku mojej miejscowości domagano się także zgody na budowę kościoła pw. św. Barbary (choć były głosy by był pod pod wezwaniem... Męczenników Górników).
Ale bez względu na to, jakie ta wiara ma przyczyny, to uważam, że poglądy tych ludzi należy szanować, a nie obrażać ich wyzwiskami z "Faktów i Mitów". To jest dopiero obskurantyzm!
I ich wodzusie Olewniczak i Napierdalalski?
Tradycyjne pytam, bo wyzyskiwani ludzie pracy też ich na oczy nie widzieli.
I jak się tu dziwić, że w rankingach ta czerwona hołota spadła na samo dno.
A ile jest śmiertelnych wypadków w górnictwie w skali roku? 15? 20? Chyba przyczyna owej religijności musi być inna.
LiD był zajęty powoływaniem komisji sejmowej w sprawie Blidy.
Dzieki za powazna odpowiedz na moje na-wpoly ironiczne pytanie. Mysle ze to uzasadnienie mozna odniesc jednak do ogolu ludzi pracy ( religia jest wszak "dusza bezdusznych stosunkow" )a nie szczegolnie gornikow.
Tak czy owak , nie o czyjekolwiek przekonania tu chodzi.
118 tysięcy górników zarabia powiedzmy 4000 zł na miesiąc. 2 tysiące 3000. Ci strajkują, żeby wyrównać? Tych 118 tysięcy mieli im pomóc? Dobre serce albo tumiwisizm sprawiły, że nie rozgonili tego strakju. Węgla nie brakowało. Widział ktoś teraz strajk w sprawie zmniejszenia bezrobocia, w którym by wystąpili pracownicy? Samotność i wyścig szczurów to norma. O, gdyby strajk wybuchł we wszystkich kopalniach, podwyżki zarobków by chyba (!) były, ale w społeczeństwie górnicy narobili by sobie minusy. Już je z lekka mają, bo ... węgiel drogi. Strajk był imponujący i wyczerpujący i dobrze, że się zakończył jakimś pozytywnym porozumieniem, bo zaczynało być "na ostro" (tzw. łamistrajki, choć strajkujących było tylko naście procent tej kopalni). Teraz wszystkim Szczęść Boże i do roboty.
Trudno o kolektywne działanie klasy robotniczej, skoro przez lata tzw. eksperci finansowi, organizacje prokapitalistyczne dzięki wydatnej pomocy mediów burżuazyjnych skupiały się przede wszystkim na realizacji programu skłócania ze sobą ludzi pracy.
W zasadzie też te instrumentarium kapitalistów, służyło do wskazywania które zz są właściwe i nie będą przeszkadzać w chociażby przekształcaniu stosunków własnościowych.
Po efekcie "Solidarności" nie było to trudne ponieważ klasa panująca widząc pewną konsternacje tzw. przemianami wśród ludzi pracy, próbowała ich ze sobą skłócać by tylko nie ocknęli się i nie zauważyli że nastał kapitalizm.
Nie zarzucałbym górnikom wiary w boga bo ta jest, jak już ktoś tu przytoczył znaną wypowiedź pewnego rewolucjonisty "duszą bezdusznych stosunków".
Lewica przez te wszystkie lata kontrrewolucji wolała bawić się w sekciarskie podziały i stworzyła pole szerokiego manewru klerowi aby ten mógł tak a nie inaczej oddziaływać na całą klasę pracującą.
Nie jestem jednak aż takim pesymistą by sądzić że kolejny protest górniczy na Budryku będzie relacjonowało w całości Radio "ojca" Tadeusza.
Swoją drogą Marks i Proudhon nie przepadali za sobą.
Proudhon też raczej nie stronił od zarzutów pod adresem religii i KK. Linia podziału pomiędzy Marksem i Proudhonem przebiegała gdzie indziej.
Podwyżka procentowa jest w interesie dozoru jak wnioskuję i z tego niusa taką górnicy wywalczyli. jedyna podwyżka jaką mogę przyjąć do wiadomości to kwotowa po te 490 na łeb, po równo, średnio na łeb to nie podwyzka. jeden gość utopił się u nas w sadzawce która miała 20 cm średniej głebokości. Wiem jakie są rozbieżności płac w kopalniach i mnie te średnio po 490 nie zmyli.
Zabawna anegdota:
W mojej kopalni w zeszłym roku wypłacono tzw. resztówkę tzn. pieniądze które nie poszły w całości z funduszu płac; średnio wypadało po 1500. Dozór chciał procentówkę bo jak argumentował jeden nadsztygar: "nie mozna jednemu wypłacić 3/4 pensji a drugiemu zaledwie 20 %".
Zagadka: ile zarabia nadsztygar?
Konkluzja: oto stworzono nowe pojęcie sprawiedliwości.
O ile podniesiono płace w Budryku, o 10% czy o 490 zł na osobę? Bo to nie jest to samo. Pytanie jest zasadnicze bo chcę wiedzieć czy pieniądze dostanie klasa robotnicza czy klasa robotnicza poprzez swoich przedstawicieli.
W newsie jest to podane niejednoznacznie.
Popierałem strajk i krew się we mnie gotuje bo jaz nam takie podwyzki z doswiadczenia
Znów pytam, bo dziś na TVN24 usłyszałem, że platfusy chcą załatwić wszystkie związki zawodowe nową o nich ustawą?!!!
I co towarzysze!!!
Czyżbyście i tę tak kluczową sprawę pierdolili?
Oj! Radzę się wziąć do roboty liberalni zasrańcy, bo tego świat pracy z pewnością już do grobowej dechy wam nie wybaczy.
jak juz cytujesz to co Marks pisal o religii to warto, zebys poczytal co on naprawde w tej kwestii sadzil, a cytat walil w calosci.
aha i poczytaj tez sobie (zwlaszcza listy) co pisywal o zydostwie Lassalle, czy o swoim przyszlym zieciu - czarnym Lafargue.
"...Jeden z przywódców strajku w kopalni Budryk zarabia 11 tys. zł.".
http://www.polskatimes.pl/17,19841.htm?listpage=1
dzeus:
Ty widze wciaz masz nadzieje, ze LiD ma cos wspolnego z lewica. Wyrazy najszczerszego wspolczucia. troche pogadaja, a potem zaglosuja za. Albo sie wstrzymaja, jak zobacza ze PO i tak glosow wystarczy by sprawe przepchnac.
Marks religię uważał za zjawisko w zasadzie społeczne, które sankcjonuje rzeczywistość i uśmierza ludzką krzywdę.
Był on jednak entuzjastą wyrwania się z opresji religijnej a w zasadzie wierzył że w drodze dalszych przemian systemowych które eliminowałyby zjawisko wyzysku religia stanie się zwyczajnie przeżytkiem historii.
czemu ten "entuzjasta wyrwania sie z opresji religijnej" nasmiewal sie z antyklerykalizmu Duhringa, czy francuskich blankistow?
po pierwsze krytykował blankistów z powodu ich niezupełnego klasowego pojmowania stosunków jakie funkcjonują w kapitalizmie.
http://www.jungewelt.de/2008/01-30/008.php
polecam teskt w niemieckim lewicowym dzienniku o strajku na KWK Budryk oraz o zachowaniach pseudolewicy w czasie tego tesktu
to Engels skupił się przede wszystkim na wykpieniu poglądów Duhringa zarzucając mu że tak naprawdę jest osobą która pragnie aby kler wzbogacił się o nowych męczenników.
jest pismem niszowym dla postaci w stylu bohaterki Good-bye Lenin
ekipa PPP i Sierpnia 80 wykorzystuje organ niemieckich postkomuchów do szkalowania innych grup lewicy w Polsce, szczególnie do napaści na ATTAC i Fundację im Róży Luksemburg. Przyczyny są powszechnie znane: Fundacja im R. Luksemburg zachowuje dystans wobec Sierpnia 80 z racji na jego długoletnią neofaszystowską przeszłość, a jeden z działaczy ATTAC jest pracownikiem Budryka i zna dobrze tamtejsze realia, więc skrytykował ten absurdalny strajk. Jak widać, w odwecie ekipa Sierpnia 80 mści się bez pardonu. Nie pierwszy to raz, nie ostatni zapewne. Ot, w niektórych środowiskach pojęcie dintojry jest znane bardzo dobrze.
i co z tego? ja sie Ciebie nie pytam o co byli atakowani m.in. blankisci bo to doskonale wiem, tylko stwierdzam obiektywny fakt, ze prymitywny antyklerykalizm byl Markowsi & Engelsowi po prostu obcy.
nie beę się z Tobą spierał o gazete tylko o tresć merytoryczną która jest dla ciebie nie wygodna, więc uciekasz w dysjusje o gazecie
Górnik 4000 zł. Lider związkowy 11000 zł.
Ze znajomych. Architekt po dwóch latach pracy w biurze 1800 zł. Znajoma robiąca projekty CO-wod-kan 1500 zł. Znajomy inżynier mechaniki w biurze projektowym zachodniego koncernu 2000 zł. Duże miasto wojewódzkie, gdzie koszty najmu kawalerek zaczynają się od 1000 zł + opłaty.
Daleko jako naród na tym nie zajedziemy.
Na zachodzie stopy w dół, w Polsce w górę. Ukraina przyjęta do Światowej Organizacji Handlu. Powoli zacznie się proces DDRowania. Fabryki i montownie zachodnich koncernów zaczną przenosić się na wschód. Nawet nie zdajecie sobie sprawy co nas czeka. Dodatkowo dekoniunktura zrobi swoje.
rzecz w tym, iż tezy o zwycięstwie strajku na Budryku merytotorycznie nie da się bronić.
1. Czy Ty widzialeś tekst prozumienia, bo infrmacje z Pulsu Bizensu to sobie wiesz gdzie mzesz wsadzić? (zrszetą sprytnie z swoim kolegom omijasz wpisy, które wam nie pasują).
2. Przeczytaj sobie sam o swoich nowych idolach:
http://www.rp.pl/artykul/89469.html
3. Zajrzy sobie też na pierwszą stronę NIE.
4. W Junge Wlet opisano jak to ulubieńcy fundacji Róży Luksemburg - w celu osobistych korzyści kłamali za granicą o Budryku
jako wiarygodne źródło informacji o...strajkach górników?
Przypomnij sobie, Kubo, ile pomyj wylano tam na zastrzelonych górników z kopalni Wujek oraz ich rodziny.
Żałosne jest to, że nie widzisz w żałosnej religijności wśród górników nic żałosnego. I pożałowania godnego.
Sprawe "św. Barbary" zaznaczyłem na marginesie tam gdzie jest ej miejsce. Liczy się walka klasowa: ekonomiczna i polityczna w pierwszym rzędzie, a reszta jest mniej istotna, o ile w ogóle ma znaczenie.
Świetnie stosunek do religii zdefiniował Lenin. I w skrócie wygląda on tak jak napisałem powyżej. Toczyć walke klasową, a religii nie ruszać, bo to tylko prowadzi do oporu, a poza tym przenosi konflikt z rzeczywistego frontu ekonomicznego i politycznego, gdzie rozgrywa sie walka klasowa na nierealny grunt religii, gdzie toczy się bezsensowne i bezpłodne starcie. Konflikt prawdziwy zostaje zastąpiony fałszywym.
Krótko mówiąc religie trzeba zostawić, ale ciemnota i zacofanie są faktycznie zadumiające w XXI wieku.
co masz lepszego niż "żalosna religijność górników"?
Ideologię, w którą już nikt nie wierzy?
Czy piosenki zespołu Duldung?
Dziś nie wierzy, bo jest fala reakcji, ale odnowa ideologii komunistycznej jest kwestią czasu, bo reakcja też wytraci swój impet, a kapitalizm obiektywnie rodzi komunizm. I jego subiektywne odbicie w postaci ideologii komunistycznej.
Odnowa jest kwestią czasu.
Przy najbliższej okazji przekażę górnikom twoją światłą opinię o ich "żałosnej religijności". Na pewno wezmą ją sobie do serca.
nie mogę się powstrzymać od pełnego zadumy westchnięcia - oto PPP stoczył tyle bojów z Nową Lewicą, Samoobroną, domniemaną "obywatelską" partią Bugaja, żeby tylko zapewnić sobie przewodnią rolę na lewo od SLD. I co? Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. FRL będzie budować "prawdziwą lewicę" na bazie Racji i ZZG. Zapytam retorycznie: warto było?
Strajk pokazał bardzo ciekawe zjawisko - wiadomo już po której stronie barykad wiele z was będzie stał. Nie chciałbym znaleźć się w waszym miejscu :)
Będę bardzo wdzięczny jeśli to im przekażesz. Serio.
Myślę, że jednak najlepiej powiesz im to, że są żałośni, sam. Prosto w oczy :).
z Wujka, prócz tego że zginęli niepotrzebną i głupią śmiercią?
to 10% tym razem też znaczy 2.5% do którego dodaje się [bo czemu niby nie] 5% wzrostu gospodarczego oraz 2.5% z tytułu obniżonej składki rentowej?
dla kogo głupią, to głupią.
Cieszy Twa zgoda na "niepotrzebną" śmierć. Nie byłoby tego wysokiego pomnika i walk pod nim o to, kto ma prawo.
Dopóki religia nie wpływa na politykę i walkę klasową pracujących należy ją obowiązkowo traktować jak powietrze.
Jeśli komuś lepiej jak śpiewa św. Barbare to niech mu będzie. A że w XXI wieku to brzmi archaicznie to trudno. Górnicy mają prawo żyć w religijnych mrokach (by nie powiedzieć ciemnocie) jeśli chcą.
Nie zagladalem na lewica.pl przez kilka dni i pod moja nieobecnosc dyskusja przybrala kuriozalne formy, a ja odpadlem z gry. Niech juz tak zostanie....