Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Michalewicz: Walka czy oświecenie, sekta czy partia?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Wyjaśnienie

Warto jedynie dodać, że wspominany tow. E. Mus to Emanuel Nowogródzki, sekretarz Bundu.

autor: khaver, data nadania: 2008-08-09 12:26:52, suma postów tego autora: 5

akademickie dyskusje

religii nie da sie wyplenić, czy lewica tego chce czy nie, bo spora część ludzi potrzbuje jakiejś formy duchowości i wiary. Nie zawsze religia nosi nazwę religii, ale tak już jest i chyba pozostanie.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2008-08-09 13:38:58, suma postów tego autora: 2714

Ale przecież nikt nie chce wypleniać religii.

Wiadomo, że wielu ludziom jest potrzebna, po prostu powinna być tam gdzie jest odpowiednie miejsce dla religii.

autor: Getzz, data nadania: 2008-08-09 14:24:17, suma postów tego autora: 3554

Getzz,

niestety nie jest tak jak piszesz. Wystarczy bardzo pobieżny przegląd różnych lewicowych forów by dostrzec wiele głosów zwalczających religię jako taką (a już zwłaszcza katolicyzm). Jak odczytać taki głos: "religia nie jest ludziom przydatna ani wówczas, gdy zgadza się z kapitalizmem, ani wówczas, gdy go kontestuje, gdyż jest to kontestacja zastępcza". Albo: "Każda nowa religijna tożsamość staje się okazją do dywersyfikacji kapitalistycznej oferty, utrudnia powstanie rzeczywiście zagrażających systemowi świadomości np. klasowych."
...I teraz na pewno odezwie się sal :).

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-08-09 15:17:19, suma postów tego autora: 3102

Angka Leu

kiedyś byłem bardzo antyklerykalny, ale teraz uważam, że religia (jej część, nie wiem czy mniejsza czy większa) nie kłóci się z lewicowością.
Ameryka Pd. to chyba niezły przykład.

autor: Getzz, data nadania: 2008-08-09 17:15:14, suma postów tego autora: 3554

Bardzo prymitywny wywód...

...choć może to fatalne tłumaczenie tak sprymitywizowało wywody sprzed 84 (!!!) lat. Ale komentarze do tego są chyba jeszcze mniej warte dyskusji. Od czasu, gdy uczestnicy dyskusji w "Unser Cejt" i jej przedmiot - proletariat żydowski - przeszli do przeszłości, wiele innych, nieraz niemniej tragicznych i często równie pouczających rzeczy się zdarzyło. A dyskutuje się nad tym, czy religia utrzyma się jeszcze wśród "ludu" i czy ma sens z nią walczyć. Oj, ludzie kochani. W mojej rodzinie kpiono z takich dyskusji, cytując jakiegoś niemieckiego mądralę, który powiadał "Meiner Meinungs nach ist die Religion dem Volke zu erhalten." A gorzka lekcja historii uczy nas, że różne pajace, faceci o paranoidalnych cechach, blagierzy i demagodzy natychmiast znajdują sobie prawdziwie szerokie poparcie, jeśli tylko powiedzą cokolwiek łzawego i sentymentalnego o Bogu, Narodzie, Duchu onegoż Narodu itp oddając przy tym owym totemom stosowny, choćby ewidentnie zełgany hołd.
Warto się poważnie zastanowić nad tym, dlaczego Lenin, Kemal Pasza, Mao Tse Tung (Czy jak się on tam powinien dziś pisać) i inni ponieśli w istocie klęskę w swej walce z instytucjonalnymi religiami? Dlaczego Czesi są niemal zupełnie wolni od głupich przesądów (Choć nie od antycygańskiego rasizmu)a ich najbliżsi sąsiedzi - Polacy nadal chodzą na pasku paulinów, rydzyków i jankowskich, by bardziej kontrowersyjnych osób i ruchów nie przytaczać?

autor: Staruszek, data nadania: 2008-08-12 14:55:33, suma postów tego autora: 206

Dodaj komentarz