Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Unia Lewicy III RP popiera w II turze Bronisława Komorowskiego

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Gratulacje!

Idioci:/ mam nadzieję, że te wszystkie fikcyjne byty typu PL, UL III RP, DPL, UP znikną w końcu na dobre już lepiej niech wchłonie ich SLD albo PO.

autor: Romek5, data nadania: 2010-07-01 18:16:18, suma postów tego autora: 104

...

Napieralski był dla nich za mało wiarygodny i lewicowy (dla mnie również), ale Komorowski jest już "wporzo". Interesująca logika.

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-01 18:22:25, suma postów tego autora: 1684

żenada

"a jego fundamentalistyczne poglądy w sferze wolności i wpływów kościoła na świeckie państwo, stanowią zagrożenie dla rozwoju kraju." Przy całej mojej pogardzie dla czarnych i ich bajzlu, opierać swoja decyzję wyłącznie na takich elementach to naprawdę żenada. Zrozumiałbym gdyby w ten sposób argumentowała Racja, ale rzekoma Unia Lewicy?
A jaki stosunek do koscioła ma Komorowski czy jego partyjny kolega Gowin? Kto kolejne miliony przelewa na światynie opatrzności mrocznej? Kaczor robiłby to samo, ale nie róbmy z niego większego klerykała niż Komor. Bo są tacy sami i Napieralski ma w tym rację.
Odłóżmy w ogóle sprawy światopogladowe na bok, bo Napieralski już nie startuje, a w tych sprawach obaj ci panowie są nam kompletnie obcy i żaden nic nie zmieni.
Podstawą decyzji moga być w tej sytuacji wyłącznie "Sprawy społeczne głupku!"

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-07-01 18:28:09, suma postów tego autora: 6205

mogli wziasc

przyklad z ZZPPM i apelowac o glosowanie przeciwko liberalom, a poparli Komorowskiego z jakims glodnym kawalkiem o fundamentalizmach, choc jedyny fundamentalizm jaki realnie zagraza to neoliberalny.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-01 18:39:41, suma postów tego autora: 2960

UL

Ta partia istnieje chyba tylko po to, aby kompromitować lewicę. Chociaż obserwując jej decyzje można stwierdzić, że jest zdolna do ośmieszania samej siebie, a to pierwsze wychodzi przy okazji. Żałosny byt polityczny. Ciekawe czy można się jeszcze bardziej wystawić na pośmiewisko.

autor: Relek, data nadania: 2010-07-01 18:41:31, suma postów tego autora: 123

drogi Odyseuszu

gdybyś zadał sobie trud przeczytania artykułu zanim go skomentowałeś poznałbyś motywy tej decyzji UL.

autor: Stirlitz, data nadania: 2010-07-01 19:00:19, suma postów tego autora: 1578

...

Komorowski nic nie zmieni w sferze stosunków państwo - Kościół, a w tym przywilejów Kościoła. Może będzie przyjaźnił się po prostu z innymi biskupami, niż Kaczyński.

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-01 19:26:12, suma postów tego autora: 1684

wstyd

Wstyd i tyle. Mam nadzieję, że będziecie pamiętać o tych udawaczach? Bojkotować to liberalne towarzystwo wśród lewicy.

Przy okazji - co na to mówi Katarzyna Matuszewska z zarządu UP, która ostatnio manifestowała 1 maja ze skrajną lewicą, a teraz popiera liberała.

autor: 1234, data nadania: 2010-07-01 19:31:23, suma postów tego autora: 873

[kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej]

Dlaczego więc Polacy w USA czy CAN głosują na Kaczora? Chcą tej "kompromitacji"?

autor: Bury, data nadania: 2010-07-01 19:48:19, suma postów tego autora: 5751

...

Za "przydUPasami" SLD Komora poparł również Gierek - http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/,1,3315604,aktualnosc.html .

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-01 20:13:38, suma postów tego autora: 1684

...

(Teraz właściwie już bardziej "przydUPasami" PO.)

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-01 20:16:03, suma postów tego autora: 1684

Bury, bo nie muszą tu mieszkać, więc im nie zależy

Poza tym Polonia amerykańska to straszny element, drobnomieszczańska kołtuneria, niestety.

autor: west, data nadania: 2010-07-01 20:17:45, suma postów tego autora: 6709

Unia "Lewicy" precz!

Zmieńcie nazwę i nie przynoście lewicy wstydu.

autor: dnk, data nadania: 2010-07-01 20:30:17, suma postów tego autora: 329

@ west

No tak, ale mowa przecież o "kompromitacji na arenie międzynarodowej", czyli także tam, gdzie mieszkają.

autor: Bury, data nadania: 2010-07-01 20:37:03, suma postów tego autora: 5751

Bury, potencjał Polski nie jest taki, żeby narozrabiać na amerykanskim podwórku

Zresztą zgoda, "kompromitacja" to nie najszczęśliwsze określenie. Natomiast "rozbójnictwo polityczne" - jak najbardziej. Pamiętamy o gruzińskiej wyprawie eks-prezydenta :-). No i popsuć stosunki z zachodnią Europą to dla Kaczyńskiego bułka z masłem.

autor: west, data nadania: 2010-07-01 20:56:13, suma postów tego autora: 6709

Bez

żenady:))))
głosujemy na JarKacza.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-01 21:05:27, suma postów tego autora: 20871

Słowo lewica ich widocznie do niczego nie zobowiazuje.

Uchwalają więc to, co uznają za modne. Skarleją. Tym bardziej teraz, po sukcesie Napieralskiego. Ciekawe czy będą chcieli się skryć pod jego skrzydłami? I czy on im na to pozwoli?

autor: steff, data nadania: 2010-07-01 21:27:42, suma postów tego autora: 6626

słowo lewica ozancza także pracę i porozumienie

z samego nazywania siebie lewicowymi żadna partia nie jest w stanie wyprodukować dobrobytu dla ludzi. Nowoczesna lewica to lewica rozumiejąca realia polityczne. Pieniądze dla ludzi nie wezmą się z powietrza.
Taki np. Kulczyk. Gdyby pozbawiono go majątku, to setki ludzi straciło by pracę. Czy to byłoby dla nich takie dobre, gdyby zrobiła to lewica? Istnieją już pewne układy, które mogą zostać zastąpione jedynie innymi układami, ale układy przecież będą tak czy owak. Na miejsce Nowaka wejdzie Kowalski, a Kowalski zamiast Nowaka stanie się bezrobotnym dziadem. Czy to lewicowe? Lewica to dla mnie pojęcie, w którym nie ma miejsca na wykluczonych. Bogacze z czasem rozumieją zależność ich bogactwa od przynajmniej względnego dobrobytu ludzi. Samo wyciśnięcie z ludzi pieniędzy może być w najlepszym razie jednorazowe, gdy ludzie tych pieniędzy nie będa mieli gdzie zarobić. Więc, mimo że to brzmi nietypowo, to także w interesie bogaczy jest, by ludziom powodziło się lepiej. Obecna zagmatwana sytuacja wynika z ciągłych walk "na górze". Kapitalizm już mamy i nie wygląda na to, byśmy mogli się go pozbyć, zwłaszcza, że mamy go ponoć z woli Narodu, czyli nas samych. Więc nie ma co snuć planów o jego obaleniu, lecz należy nauczyć się z nim żyć i stopniowo stępiać jego krwiożercze cechy. Wszelkie rewolucje pociągają za sobą ofiary. Czy ci, którzy na te rewolucje liczą, chcą być ich pierwszymi śmiertelnymi ofiarami? Czy może dla nich mają umierać inni? I czy takie podejście jest lewicowe? Zawsze wiemy, co powinni zrobić inni, a karygodnie zaniedbujemy to, co powinniśmy i możemy zrobić sami. Świat nie składa się tylko z samych złych kapitalistów. Moga oni być tacy "źli", ponieważ ludzie w walce o przeżycie pomiatają sobą nawzajem. Ale co mają wspólnego z tym kapitaliści? Oni tylko to pomiatanie umożliwiają. Ludzie pomiatają soba wzajemnie z egoizmu, strachu przed biedą, z chciwości i z wielu innych, zagmatwanych powodów. Kapitalizm jest fatalnym systemem. Piekło w nim stwarzają sobie ludzie już we własnym zakresie, bez czynnego udziału kapitalistów. Jeżeli nikt z nas nie jest skłonny zrezygnować z czegoś (podwyżka, "lepsze zakupy" itp.) na rzecz bardziej potrzebującego bliźniego, to gdzie jest tu wina kapitalizmu? Nie chodzi mi o żadną "dobroczynność", lecz o wciągnięcie brzucha, by do łodzi zmieściło się możliwie najwięcej ludzi. Nowoczesna lewica to lewica rozumiejąca szanse i widząca zagrożenia. Lewica nie chcąca porosnąć pleśnią kontestacji, mocno już dziś przeterminowanej. Ja tu widzę jako przykład Ikonowicza: nie płacze, że czegoś tam robić nie może, lecz robi to, co możliwe jest. Szacunek! Świat nie jest czymś abstrakcyjnym. Przeciwnie. Jest czymś bardzo wymiernym. I mamy na niego większy wpływ,niż skłonni jesteśmy to przed sobą przyznać.

autor: nana, data nadania: 2010-07-01 23:16:25, suma postów tego autora: 4653

west

teraz to same hrabiostwo i szlachta w Polsce hehehe:), a tam tylko koltuneria, straszny element i w ogole samo zlo, zacofanie i drobnomieszczanstwo.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-02 00:07:31, suma postów tego autora: 2960

łał...

łał... i tyle! Unia Lewicy - łał! BRAWO!!!!! He, he, he... co to jest? Hm... no tak, nic! SIO!!!

autor: Poprawny kulas, data nadania: 2010-07-02 01:13:39, suma postów tego autora: 200

jeszcze a propos "kompromitacji"

W czasie, gdy prezydentm był Lech a premierem Jarosław, na niemieckich forach spotkać można było wypowiedzi w rodzaju: "Polacy, nie bądźcie samolubni, odstąpcie nam jednego Kaczora".

autor: Bury, data nadania: 2010-07-02 10:26:11, suma postów tego autora: 5751

Praca i porozumienie?

Przeczytałem Twoja swoistą deklarację pod tytułem - o co walczymy? I wydaje mi się, że ja o to nie walczę. Nawet nie chodzi o cel ale jego nierealność. W ten sposób większość szczęścia nie zazna.
Poglądy, które przedstawiłaś śmiało można nazwać jednym słowem - chadecja. Tylko gdzieś w tle pobrzmiewa bardzo niesmiało socjaldemokracja.
Dowiaduję się rzeczy niezwykłych. Otóż Kulczyk to nie pasożyt, kapitalista i wyzyskiwacz, ale dobry bądź zły Kulczyk. Zły Kulczyk jest zły dla ludzi pracy, ale dobry Kulczyk jest dla nich dobry jak ojciec, bo przecież człowiek to dobra z natury istota. Jedyny problem jaki nam pozostaje przy takim podejściu, to jak sprawić by na miejscu Kulczyka był ten dobry a nie zły Kulczyk? Bo zdaje się, że o ile się dobrze orientuje to my Kulczyków nie wybieramy? Wybieramy tylko osłów do sejmu.
Nawet socjaldemokrata nie zastąpi jednak w ocenie człowieka jego interesu moralnością, bo to pierwsze wcześniej czy później zawsze góruje nad tym drugim. Z tego tez powodu zły Kulczyk to tylko Kulczyk, który na strajkujacych w "jego" fabryce wysle policję i każe do nich strzelać. Dobry Kulczyk natomiast wręcz przeciwnie... humanitarnie weźmie ich np. głodem. Jesli ktoś nie rozumie prymatu interesu, w walce klasowej, nie rozumie, że porozumienie nie jest możliwe. Czasem tylko konieczne jest zawieszenie broni, ze względu na istniejący układ sił.
Nano tak jak Ty moze myśleć tylko chadek. A to przecież dla socjalisty czy socjaldemokraty rzecz zupełnie obojętna, bez praktycznie żadnego wpływu na rzeczywistość w jej ogólnym wymiarze. Stosunki społeczne i gospodarcze nie moga się oprzeć i nigdy się nie opierają tylko na etycznych zasadach. Ludzie dobrzy są wśród klasy wyższej i ludzie źli są też w klasie niższej. Ale zarówno człowiek zły jak i dobry w swoich decyzjach kieruje się przecież przede wszystkim własnym czy tez grupowym interesem, gdy ten powiązany jest z jego egoistycznym, bo tylko wtedy istnieje grupa interesu.
Obiektywnie nawet peerelowskim nostalgikom blizej jest przecież do Kaczyńskiego. Ludzie tęskniący za PRL-em to przecież nie ludzie, którzy tesknią do "wolności" jakiej tamten system nie dawał, ale do rozwiązań egalitarnych zapewniających bezpieczeństwo socjalne. Partia najbogatszych jest ostatnią, która mogłaby to ludziom zapewnić. Tylko beton z tamtej epoki boi się Kaczyńskiego, beton a nie nostalgik, bo beton też kieruje się swoim interesem i nie chodzi o ten egalitaryzm itd., ale interes podszyty strachem przed lustracją, rozliczaniem złodziejskiej prywatyzacji itd. Nie jest to przecież Twój interes. Jeśli o mnie chodzi to bardzo bym się ucieszył, gdyby ten beton ktoś usunął i ucieszyłby się też po cichu Napieralski, że nie musi robić tego własnymi rękami.
Skąd więc ta Twoja niechęć do Kaczyńskiego większa niż do Komorowskiego to naprawdę zrozumieć nie umiem. Z tego co piszesz, Komorowski to już nawet nie mniejsze zło, ale idziesz już tak daleko, ze robisz z niego większe dobro.
Praca i porozumienie oczywiście tak. Ludzie pracy powinni działać ze sobą w porozumieniu dla realizacji własnych interesów. Ale jeśli masz na myśli pracę i porozumienie z kapitalistami, a tak to przedstawiasz, to to się przecież obiektywnie wyklucza. No chyba, że przedstawić to tak - praca za grosze a porozumienie zastapić słowem uległość lub kapitulacja, wtedy odda to prawdę.
Teza - Kulczyk pozbawiony majatku to ludzie pozbawieni pracy, dobra by była w ustach Tuska, ale Twoich? Jaki widzisz miedzy tym związek? Jak fabryka nie będzie Kulczyka to sie rozsypie? To tylko stan rzeczy, do którego zmiany lewica powinna dążyć, a przekonanie, że bez Kulczyka biedny lud pracujacy nie potrafi żyć to już chyba nawet nie Tusk, ale Korwin?
Sam podkreślam często wagę moralności i etycznych zasad którymi kierują się ludzie po lewej stronie, bo jest to rzecz ważna dla ich wiarygodności, ale nie dla interesu, który jeszcze raz powiem, jest obiektywny. Z tego powodu nie mógłbym nigdy w życiu oddać głosu na PPP. Ludzie niemoralni nie zbudują moralnego systemu. Więc proszę nie zarzucać mi niekonsekwencji. Moralność i etyczne zasady to podstawa lewicowych poglądów. Chyba właśnie pierwotna jest moralność, która jednak bez interesu nie ukształtuje lewicowych poglądów. Interesy mogą ją zmienić na gorsze ale nie na lepsze. Interesy mogą człowieka zepsuć, ale nie uczynią go lepszym.
Czy lewicowy interes może ukształtować moralność człowieka niemoralnego? Wątpię, dlatego skreślam każdego niemoralnego polityka, bo on jest tylko materiałem na polityka w stalinowskim stylu. On się już nie zmieni.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-07-02 11:57:50, suma postów tego autora: 6205

Jeżeli można się wtrącić, Twoje rozumowanie, Sierpie, zawiera jeden zasadniczy błąd

Otóż zakładasz, ze Kaczor SZCZERZE ma poglądy bardziej egalitarne niż np. Tusk. Tymczasem doświadczenie uczy że to bujda na resorach, "obman trudiaszczichsia". Egalitarysta nie likwiduje podatku spadkowego, nie obniża podatków w warunkach deficytu budżetowego, nie spłaszcza stawek podatku dochodowego, nie powołuje na kluczowe stanowisko ministra finansów i wicepremiera ds. gospodarczych osoby znanej z poglądów skrajnie liberalnych, w dodatku skaptowanej z PO :-) itp. itd.

autor: west, data nadania: 2010-07-02 23:08:43, suma postów tego autora: 6709

mylisz się weście

Nie interesuje mnie w tym wypadku szczerość deklaracji Kaczyńskiego. To nie jest lewica tylko mniejsze zło. I wobec tego ja też nie mam żadnych wymagań moralnych wobec ludzi z innej strony barykady.
Szukam tylko w machiavelliczny sposób mniejszego zła.
Dlatego w tym wypadku interesują mnie wyłącznie obiektywne prawidła. Nieistotne jest czy Kaczyński jest duszą i ciałem socjalny. Istotne jest to, że on MUSI być socjalny, bo w przeciwnym wypadku straci swój elektorat. Rozumiesz? To co pisałem wyżej nie dotyczyło prawicy i wyborów miedzy jednym i drugim gównem, tylko lewicy.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-07-03 03:04:43, suma postów tego autora: 6205

:(

Od lat wybieramy "mniejsze zło" we wszelkich wyborach... bo nie mamy do wyboru lewicy (jako obywatele),
A teraz UL wybierając mniejsze zło, jako partia polityczna, zapomniał, że jest lewicą!
Nie podobają mi się obaj kandydaci jako obywatelowi i nie podoba mi się jakakolwiek sugestia jakiegokolwiek poparcia dla nich obu przez partię polityczną - LEWICOWĄ!

autor: Dracul, data nadania: 2010-07-04 22:06:01, suma postów tego autora: 341

Dodaj komentarz