- ach, ci straszni ateiści
-
ateista = komunista (nie wiem sam, która etykieta jest bardziej pejoratywna)
autor: Mandark,
data nadania: 2011-06-08 19:05:38,
suma postów tego autora: 731
- Moje 3 grosze
-
Najlepsze rozwiazanie jest wtedy kiedy Prazydent i Congress reprezentuja rozne partie
I to mamy teraz, zadnej wzajemnej adoracji, tylko kontrolowanie jeden drugiego
autor: Rebel2,
data nadania: 2011-06-08 22:35:44,
suma postów tego autora: 3910
- Rebel
-
Congress - to tak po amerykańsku rozumiem. Ale chyba jeszcze powinno być president, prawda?
autor: Pikos,
data nadania: 2011-06-09 13:05:10,
suma postów tego autora: 876
- Pikos
-
I jeszcze cos masz mundrego do dodania?
:))))
autor: Rebel2,
data nadania: 2011-06-09 17:46:17,
suma postów tego autora: 3910
- @Mandark
-
Obie tak samo :D
autor: Czaro,
data nadania: 2011-06-09 18:58:53,
suma postów tego autora: 201
- U nich w hameryce,
-
to już tak jest, że ci, którzy są tam najkrócej, są bardziej hamerykańscy niż hamerykanie.
To mówiłem ja, Mariusz Marcin Max Wrona Kolonko
autor: Stirlitz,
data nadania: 2011-06-10 11:03:05,
suma postów tego autora: 1578
- No bo na swiecie
-
a juz napewno w zjednoczonej Juropce krapole sum najmundrzejsze
autor: Rebel2,
data nadania: 2011-06-10 20:32:18,
suma postów tego autora: 3910