Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Piotr Ciszewski: 11 listopada - zwycięstwo i klęska

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

panie Ciszewski

Pan naprawdę wierzysz w te bzdury, które pan piszesz?

autor: lucjusz lucyferowicz, data nadania: 2011-11-16 09:11:45, suma postów tego autora: 8

...

Kiedyś może nadejdzie dzień w którym dowiem się jaka prawica nie jest skrajna/ekstremistyczna.
Chociaż nie, nie nadejdzie.
Lewicowy pogląd na świat po raz kolejny okazuje się prosty jak konstrukcja cepa.

autor: JohREd, data nadania: 2011-11-16 09:56:59, suma postów tego autora: 89

bajka

Ten tekst przebił wszystkie poprzednie... brakiem oparcia w rzeczywistości.

autor: 1234, data nadania: 2011-11-16 10:20:58, suma postów tego autora: 873

Ruch Narodowy

Raz sierpem, raz młotem PiSowską hołotę!

RUCH NARODOWY

autor: szerszeń, data nadania: 2011-11-16 10:45:02, suma postów tego autora: 1073

Widze że prawicowy desant nie próznuje

Tow.Cisza tekst ciekawy, mam dwie uwagi.

Po pierwsze jak ocenia tow. informację że KryPol oraz Porozumienie 11 list. odcięły się od niemieckich antyfaszystów-internacjonalistów.

Druga sprawa czy tow. orientuje się dlaczego Koalicja 11 list. nie przyjęła akces Postępowej Młodzieży Polskiej do koalicji.

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 11:11:02, suma postów tego autora: 2730

"Przeciętny Kowalski"

zapamięta z wydarzeń 11 listopada głównie dość specyficzną wizytę zagranicznych antyfaszystów.
Głownie o tym się mówi w debacie publicznej.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:13:20, suma postów tego autora: 20871

Czy

doszło do starcia zagranicznych antyfaszystów z aktorami z grupy rekonstrukcyjnej, uczestniczącej w panstwowych obchodach święta niepodległości?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:14:22, suma postów tego autora: 20871

czerwony,

więcej: Krypol odciął się rownież od blokad.
W oświadczeniu stwierdził, że organizował jedynie "pokojową fiestę Kolorowa Niepodległa".

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:17:51, suma postów tego autora: 20871

Jak blokować,

to blokować.
Przy trasie, ktorą szedł główny trzon marszu - od Placu Konstytucji przez Plac Unii Lubelskiej do Placu Na Rozdrożu znajdowało się wiele zupelnie pustych ulic, gdzie zwolennicy i przeciwnicy tego marszu mogliby sobie pewne rzeczy wyjaśnić.
Przyznać trzeba, że rok temu grupy lewicowe próbowały zatrzymywać marsz w okolicach ulic Browarnej i Obożnej, należących do jego ówczesnej trasy.
W tym roku było zero takich prób.
Uczestnicy rzekomych blokad bawili się na ul. Koszykowej (gdzie marsz w ogóle nie doszedł) z Dudziak, Dancewicz i Poniedziałkiem.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:21:46, suma postów tego autora: 20871

cisza

Pelna zgoda z tym tekstem. A ktokolwiek wymyslil okreslenie "paleoliberal" ma u mnie piwo!

autor: Mao Tan Wen, data nadania: 2011-11-16 11:22:02, suma postów tego autora: 368

Przedziwny

jest zarzut, że (niektórzy) uczestnicy marszu niepodległości ścierali się z policją.
Szczególnie z punktu widzenia antysystemowej lewicy radykalnej - co w tym złego?
Na legendę wspólnego oporu przeciw policji znakomicie pozyskuje się nowych zwolenników.
Na szczęście czy nieszczęście, ugrupowania młodzież narodowej mogą na to liczyć.
A ugrupowania lewicowe?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:29:31, suma postów tego autora: 20871

Mit "zniszczeń"

Z ciekawości, do jakich "zniszczeń" doszło na Placu Konstytucji, wybrałem się tam w sobotę dość wczesnym przedpołudniem.
"Zniszczeń" nie widziało się prawie w ogóle.
Obiektywne dane o finansowych skutkach "zniszczeń" podały już władze Warszawy. Okazuje się, iż są one minimalne.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:32:56, suma postów tego autora: 20871

czerwony

Stanowisko Krypola to objaw właśnie tego braku zdecydowania i rozmemłania po stronie koalicji 11 listopada o której piszę w tekście. Krypol ma to do siebie, że jak sprawy stają na ostrzu noża i trzeba podjąć zdecydowane kroki to zaczyna się wycofywać i łagodzić sytuację (boją się stracić lokal przyznany przez miasto?).

trzeba jednak przyznać, że druga strona też się "wykazała" już zakapowali jednego ze swoich (rzekomego prowokatora) policji prezentując jego zdjęcia.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-11-16 11:41:55, suma postów tego autora: 2083

Ten

"swój" był bohaterem filmów pokazywanych na stronie Lewica Bez Cenzury.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:47:37, suma postów tego autora: 20871

komentarze

postulowalem juz jakis czas temu, zeby zalozyc blog ABCD i automatycznie przekierowywac tam jego wpisy. mogliby sobie pod nimi dyskutowac josip z Markiem. a reszta czytelnikow moglaby wreszcie odetchnac i zajac sie merytoryczna dyskusja. kto jest za ?

autor: Mao Tan Wen, data nadania: 2011-11-16 11:55:13, suma postów tego autora: 368

Mao jestem za

To już staje się nie do zniesienia !!

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 12:00:34, suma postów tego autora: 2730

Mao i czerwony,

dziękuję wam za pokazywanie oblicza swojej skrajnej opcji.
Sami w żadnej dyskusji nie macie do zakomunikowania nic poza sloganami.
Natomiast jesteście pierwsi do cenzurowania.
Najpierw zablokujcie wysokonakładowe media, które podają bardzo dla was niekorzystne informacje o wydarzeniach z 11 listopada.
A potem zamknijcie się w swojej Nibylandii.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 12:27:55, suma postów tego autora: 20871

Mao

Też jestem za, bo lubię komentarze ABCD i fajnie byłoby je mieć w jednym miejscu :)

autor: Mandark, data nadania: 2011-11-16 12:28:27, suma postów tego autora: 731

Klęską i to największą

jest samo emocjonowanie się od lat marginalnym problemem "neofaszyzmu" i "skrajnej prawicy" przez "radykalną lewicę". Jest to strata czasu, strata energii, strata wizerunkowa (kto poważnie potraktuje ludzi prowadzących "walkę" z urojeniami), do tego dochodzą straty typu podziały na tle "taktyki" dotyczącej zajmowania się takimi bzdurami, straty osobowe w postaci ludzi zniechęconych do zajmowania się tymi bzdurami itp.

Analogie historyczne są tu pozbawione sensu, bo o ile faszyzm historyczny był ruchem masowym i z czasem wpływowym oraz również z czasem posiadającym oparcie wśród części elit gospodarczych, o tyle dziś żadna wielka burżuazja nie poprze takich ruchów, a klasa polityczna i establishment kulturowy - takiej ideologii. Emocjonowanie się "groźbą faszyzmu" w kraju, gdzie radykalne partyjki prawicowe od lat zdobywają zazwyczaj 1 czy 2% poparcia, a niemal cała elita polityczna, medialna i kulturalna są "antyfaszystowskie", to zupełny idiotyzm. Co w ogóle wynika z tego "faszystowskiego zagrożenia"? Nawet w krajach, gdzie skrajna prawica zdobywała po kilkanaście procent poparcia lub wręcz tworzyła rządy, jak we Francji czy Austrii, w niczym istotnym nie zmieniało to realiów danego kraju (a elitki krajowe czy kontynentalne zapluwały się wówczas z oburzenia), więc co dopiero mówić o Polsce. Zresztą gdy się prywatnie gada z "antyfaszystami", to poza nielicznymi histerykami lub demagogami mało kto z nich wierzy w faktyczne zagrożenie faszyzmem na skalę większą niż sporadyczne międzysubkulturowe mordobicia - przyznają raczej, że "blokady" to kwestia symboliczna ("nie wypada, żeby naziści maszerowali ulicami stolicy" albo "chodzę na manifestacje przeciwko faszystom od 15 lat, więc pójdę i teraz, to moja tożsamość") czy wręcz towarzyska. Ewentualnie kwestia łowienia narybku - tak jak facet szukający partnerki chodzi na dyskoteki czy do knajp, żeby kogoś "wyrwać", tak lewicowi antyfaszyści chodzą na spędy agorowo-tolerancyjne, żeby wręczyć "bezpartyjnym" organizacyjną gazetkę czy ulotkę.

Przyczyny emocjonowania się "faszyzmem" przez "radykalną lewicę" wynikają głównie z subkulturowej mentalności i przeszłości jej członków (opowiastki w stylu: 10 lat temu pobili mnie skini, gdy byłem punkiem, więc do końca życia będę ganiał się z faszystami), ze środowiskowych nawyków, z grupowej "ortodoksji", będącej zwykłą bezmyślnością i konformizmem (w mało której sekcie jest tyle tabu, tyle cenzury i tak mało rzetelnej dyskusji, ile na "radykalnej lewicy"). Ale antyfaszyzm wynika także z wygodnictwa i cwaniactwa - cały ten "radykalizm" lewicy często bywa pozą, a zazwyczaj jest w przypadku liderów wstępem do salonowej czy naukowej kariery, a zarówno "za młodu", jak i później, wbrew środowiskowym mitom, bycie lewicowcem, nawet skrajnym, nie grozi żadnymi konsekwencjami. Co jest ryzykownego w byciu antyfaszystą, gdy antyfaszystami jest niemal cały establishment, od Michnika do Wojewódzkiego, od Kalisza do Tuska czy Palikota? Bunt, w którym prawie niczym się nie ryzykuje - toż to lepsze niż perpetuum mobile.

Antyfaszyzm nie ponosi klęsk - on w obecnych realiach jest sam w sobie klęską, bo niszczy myślenie, kieruje energię na bzdury i sprawia, że antyfaszystowska "radykalna lewica" obiektywnie służy współczesnym elitom władzy i kapitału. Im szybciej lewica zrzuci z siebie garb tego idiotyzmu i zacznie oceniać podziały polityczne, sytuację gospodarczą, idee (np. przemyśli stosunek do patriotyzmu bez schematów typu "na złośc babci - prawicy - odmrozimy sobie uszy") itp. bez antyfaszystowskich klapek na oczach, tym szybciej stanie się lewicą, nie zaś lewą flanką (lub zaledwie chłopcami na posyłki) establishmentu.

autor: Durango 95, data nadania: 2011-11-16 12:45:52, suma postów tego autora: 3848

durango 95

Czesciowo sie z toba zgadzam. Ale konsekwencja twojego toku rozumowania byloby przyzwolenie ze strony grup lewicowych zeby po Warszawie paradowaly grupy osilkow wznoszac antysemickie hasla i rece w hitlerowskim gescie. (zakladajac ze na tym by sie skonczylo, choc wiemy dobrze ze nie ). I byc moze jest to reakcja emocjonalna i niewspolmierna do rzeczywistej skali zjawiska, ale ja osobiscie nigdy nie moglbym sie na to zgodzic.
I nie dlatego ze "bili mnie skini" kiedy bylem mlodym punkiem( co sie skadinad zgadza ), ale dlatego ze wychowalem sie obok ruin warszawskiego getta.
Ponadto w takiej sytuacji monopol na "antyfaszyzm" rzeczywiscie pozostalby w reku GazWyb, i sprzeciw wobec nacjonalizmu, rasizmu itd pozostalby bez zadnego wymiaru spolecznego.

autor: Mao Tan Wen, data nadania: 2011-11-16 13:24:50, suma postów tego autora: 368

jeszcze jedno:

Piszesz, ze nawet kilkunastoprocentowe poparcie dla partii skrajnie prawicowych nie przynosi zadnych konsekwencji. Bzdura! Przyklad Danii: po wejsci DFP do koalicyjnego rzadu, kraj z jednego z najbardziej liberalnych pod tym wzgledem zamienil sie w kraj o najbardziej zaostrzonym prawie imigracyjnym ( przy systematycznym demontazu panstwa socjalnego ) Antymuzulmanski rasizm jest obecnie w Danii czyms powszechnym i po cichu akceptowanym przez elity.
Ogolnie rzecz biorac jakiekolwiek "przesuwanie w prawo" dyskursu publicznego laczy sie z zwiekszaniem przyzwolenia na rasizm, dyskryminacje i ( fakt, marginalne ) akty neonazistowskiej agresji.
Mowiac prosto: jesli dzisiaj nie staniemy na drodze neonazistom, jutro to oni stana nam na drodze.

autor: Mao Tan Wen, data nadania: 2011-11-16 13:36:01, suma postów tego autora: 368

ABCD

Zrównałeś się z Urbanem z czasów WRONY.
TAKA SAMA ZAKŁAMANA PROPAGANDA
Powtórz jeszcze z tysiąca razy co ma zapamietać Kowlaski to może zapamięta. Bo na razie Kowalscy z mojej rodziny, pracy, targu gdzie kupuje zapamiętali głownie kiboli.

autor: red spider 666, data nadania: 2011-11-16 14:13:26, suma postów tego autora: 1549

W Grecji

nacjonaliści weszli w skład "rządu jedności narodowej" poddającego kraj całkowitej kontroli banków. Taką też pełnią role w kapitalizmie. Nie są żadną siłą antysystemową. Wręcz przeciwnie mają ten system podtrzymywać w razie jakichś społecznych zawirowań. Dziś nie są w Polsce problemem politycznym, ale być mogą. Nie zdziwiłbym się gdyby w obliczu kryzysu u nas też miało dojść do "egzotycznego" sojuszu skrajnej prawicy i neoliberałów, na zasadzie - damy wam politykę historyczną i "silne państwo", a my zajmiemy się ekonomią.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-11-16 14:23:11, suma postów tego autora: 2083

W

tej chwili media donoszą o innym sojuszu:
ruch poparcia Palikota poprze "reformatorskie", oczywiście neoliberalne ustawy PO w sferze np. systemu emerytalnego, a w zamian Platforma będzie zmuszona coś ustąpić RPP w sferze obyczajowej i prawnej.
Realny "sojusz ekstremów", ktory funkcjonuje od czasu przekształcenia Krytyki politycznej w pismo bezpośrednio dotowane przez rząd i władze miasta oraz zagrania przez Platformę kartą antyklerykalną w walce z opozycją - to: liberałowie ekonomiczni z Platformy plus koncesjonowana skrajna lewica.
Anachronizmem byłoby twierdzić, że "autentyczna lewica społeczna" nie musi się być tamtej koncesjonowanej lewicy, gdzyż zajmuje się ekonomią i socjalem, gdy tamta skupia się na kwestiach obyczajowych.
Żakowski napisał na stronie Krytyki politycznej, że reprezentuje tę lewicę, która nie zgadza się na marsze młodzieży narodowej tak samo, jak nie akceptuje zawłaszczania produktu krajowego o globalnego przez "1 procent" bogatych.
Postawmy kropkę nad "i": "autentyczna lewica społeczna" zawsze przylaczała się do akcji koncesjonowanej lewicy medialno-akademickiej. Wspólnie z nią walczyła z Giertychem, demaskowała "policyjno-autorytarne" rządy PiS, broniła rzekomo zagrożonego "świeckiego państwa", blokowała "faszystów".
Efekt okazuje się taki, że ta pierwsza lewica została albo wchłonięta, albo zmarginalizowana przez tę drugą.
Chcecie się dalej w to bawić?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 14:45:18, suma postów tego autora: 20871

nie

Tu nie chodzi o nacjonalistów, ale o to, że z powodu braku autentycznej, pracowniczej lewicy młodzi, radykalni ludzie idą na Marsze Niepodległości, bo tam wykrzyczeć swój sprzeciw wobec niesprawiedliwości, biedzie, poniżeniu. To ta Polska "B", czyli ludzie przegrani w neoliberalnym systemie, występuje na takich, jak ostatnie, protestach. A co ją spotyka - pałowanie, ścieżki zdrowie (na placu Konstytucji, przy wejściu w Koszykową, policja przeganiała ludzi z uniesionymi do góry rękami, pałując z boku), poniżanie, wyśmiewanie przez media. I co gorsza, blokowanie ich legalnej, zgłoszonej manifestacji, aby banda roześmianego, bogatego pokolenia pod przywództwem celebrytów (czyli tych, co nic nie robią, a się ich reklamuje), miała sobie gdzie porzucać plażowymi piłkami. Zwycięzcy tego niesprawiedliwego systemu naprzeciwko tych przegranych, bitych za biało-czerwoną flagę, ludzi z Bródna czy Woli. Tych na zasiłkach, co nie pijają kawy za 14 zł kubek w centrum Warszawy i piwa za 12 zł w klubikach typu Krytyka. Tych, dla których jedyną znaną rozrywką są mecze. Bo tak ich ustawiono w systemie, z którego nie wyjdą tak łatwo. Ale widzą, że nie jest to w porządku i próbują po omacku szukać swej drogi. Pokazują swoje oburzenie tak, jak umieją. A że nikt z lewicy do nich ręki nie wyciąga? Robią, co robią.

Nie potraficie rozpoznać obecnej sytuacji. To niestety, dowód, że grupy, uzurpujące sobie obecnie prawi do określania się lewicą, nie mają ani kontaktu z rzeczywistością, ani z potencjałem tkwiącym w lewicowym społeczeństwie.

Skaczcie dalej w rytm nadany przez neoliberałów z Gazety czy Krytyki. Tylko zastanówcie się, czy wszystko tu jest w porządku? Może ktoś zrozumie, że coś tu nie gra.

autor: 1234, data nadania: 2011-11-16 15:11:08, suma postów tego autora: 873

red spider,

Urban - podobnie jak lider twojej organizacji KSS - jest ekspertem ruchu poparcia Palikota, więc rozumiem, że chciałeś mi powiedzieć komlement, za ktory dziękuję.
Poza tym krótka piłka:
Gdyby w KSS umiano sluchać, co mówią ludzie w pracy, na targu itd., to wowczas organizacja ta nie musiałaby korzystać z sponsoringu jakiejkolwiek partii (w tym szczególnie ruchu poparcia Palikota).

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 15:19:58, suma postów tego autora: 20871

Od czego

- być może - należaloby zacząć:
W ogóle nikt nie wie, że na blokadach "antyfaszystowskich" była jakowaś "lewica społeczna".
W zeszłym roku kojarzono je glownie z Gazetą Wyborczą.
Obecnie: przed 11 listopada też głównie z Gazetą Wyborczą. Po wydarzeniach z tego dnia - głównie z Krytyką polityczną.
W obu wypadkach, lewica społeczna nie wykorzystała okazji (zainteresowanie mediów dla wydarzeń wokół marszu niepodległości), żeby się wypromować.
Należy też podkreślić istotną rożnicę między obecnym a poprzednim 11.11.
Marsz zeszłoroczny był efektem moblizacji nisz prawicy narodowej. Przeciwstawiły mu się nisze skrajnej lewicy wspólnie z warszawiakami ściągniętymi przez TVN czy wysokonakładowe gazety.
W tym roku, olbrzymia większość uczestników nie miała nic wspólnego ani z młodzieżą narodową ani kibolami.
Dlaczego ci naprawdę "przeciętni Kowalscy" poszli na marsz?
Trochę - przypuszczam - szukając okazji do wyrażenia niezadowolenia z rządu (po wyborach już wiadomo, że niezadowolenie trzeba wyrazać rownież na ulicach, bo inaczej będzie tylko dominacja Platformy), a trochę - żeby pokazać establishmentowi medialnemu, że nie będzie on decydował, czy i jak mamy obchodzić święto niepodległosci.
I o to może warto by pytać: dlaczego druga strona zyskuje zaplecze, gdy "lewica społeczna" daje się wymiksować nawet z medialnej prezentacji wydarzeń z 11 listopada?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 15:31:11, suma postów tego autora: 20871

grochem o ścianę

Negacja rzeczywistości u autora jest wielostronna. Nie można serio traktować kogokolwiek, kto twierdzi, że wizerunek blokady nie miał żadnego istotnego związku z działaniami Wyborczej i Krytyki Towarzyskiej, że Blumsztajn nie był koryfeuszem przedsięwzięcia już od ubiegłego roku, gdy pierwszy raz uczynił z blokady marszu wydarzenie pierwszoplanowe w Stołecznej, bynajmniej nie z zakresu kroniki wypadków. Jesienią już raz Wyborcza usiłowała rzucić kogokolwiek na warszawskie ulice, żałośnie promując poronioną inicjatywę Odrzuconych. Nie wyszło, klapa była całkowita, ale tym więcej czasu miejsca i talentów poświęcono blokadzie.

Formatując blokadę popełniono przy tym maksymalną ilość błędów marketingowych i propagandowych, Blumsztajn i jewo kamanda okazali się uczniami czarnoksiężnika. Skrajna prawica nie stanowiła w Warszawie wielkiego ulicznego problemu, lewica i anarchiści radzili sobie od lat w kryterium ulicznym, tradycją też były żałosne występy kilkudziesięciu w sumie ONR-owców i Wszechpolaków z okazji kilkutysięcznych Parad Równości. Demonizowanie takiej potęgi jest trudne, ale od czego talenty dziennikarskie - wylansowano natychmiast prawicowców z Podlasia, gdzie są liczniejsi i bezkarni, i w ten sposób de facto zaproszono ich do Warszawy. Środowiska gejowskie, silne swą klubową bazą materialną jakoś en masse nie paliły się wcale do kryterium ulicznego i nie poparły haseł fizycznej blokady. Rozmontowano więc blok, który stworzył się przy Paradach, za to w prezencie prawicy oferowano część kiboli. Nie zadbano przy tym o własne, blokadowe szeregi - czytelnicy Wyborczej to tak zwani rozsądni ludzie, perspektywa spotkania kibiców Jagiellonii nie nastrajała ich entuzjastycznie, dla nich przemoc na ulicy to związkowcy, kibole i inna hołota, od tego trzeba trzymać się z daleka, podrzucono więc, jako lajtową alternatywę koncerty i festyny, ale możliwość spotkania z eksponowanymi przy tej okazji celebrytami typu Kalisz, Palikot czy Biedroń nie porwały mieszczańskich mas. Z braku laku sięgnięto więc po pomoc internacjonalistyczną i całą nadzieja zawisła w cudownej berlińskich Antifie, pomijając przy tym fakt, że dziś niestety mało kto, szczególnie w Warszawie, jest fanem tradycji Brygad Międzynarodowych, a występ Niemców w rocznicę odzyskania niepodległości, gdy warszawscy licealiści rozbrajali niemieckie posterunki, jakoś mało się uzasadnia.


Szaleństwa organizacyjne były odbiciem mentalnego chaosu. Najpierw przeceniano marginalnego przeciwnika, gdyż nie honor walczyć z karłem, więc faszyzm widziało się wszędzie. Póżniej, gdy naobrażano wszystkich dookoła, gdy podyktowano światu skrajnie sekciarskie warunki, wedle których nie można być Polakiem białoczerwonym, tylko kolorowym, gdy warunkiem politycznie poprawnej polskości było uznanie, że polskość to wyłącznie czarnoskóry gej ewentualnie lesbijka-antyfaszystka - zaczęły się schody. Siły własne okazały się zbyt wątłe, berlińczyków internowano przed bitwą na odwachu, antyfaszyści – co wielokrotnie można poczytać na licznych forach – ocaleli dzięki policji. Cisza – jak pisze – nie uległ atmosferze klęski, zaliczył jakieś przewagi uliczne, hormony jeszcze buzują. Gorzej ze świadomością polityczną, gdyż naszemu ulubionemu autorowi wypsnęły się takie lotne słowa o kibolach
"O ile z prospołecznym przekazem da się dotrzeć do ludzi biednych od czasu do czasu powtarzających antysemickie lub nacjonalistyczne bzdury, to pseudokibice pozostają poza zasięgiem. Społeczny przekaz jest dla nich po prostu zbyt trudny. W przeszłości z tego typu środowisk rekrutowała się Czarna Sotnia czy bojówkarze SA."

Nie wiem, na podstawie jakiego kryterium wyłącza autor kiboli z kręgu oddziaływania idei lewicy. Taka olimpijska pogarda, za głupi dla lewicy! Łatwe to nie jest, ale co jest łatwe, gdzie lewica w Polsce ma łatwo? Czekam też niecierpliwie na uzasadnienie twierdzenia, że ze środowisk kibolskich rekrutowała się Czarna Sotnia bądź SA.

Granatowo-bordowa krew
(jeśli wiesz, o czyn ja mówię)

autor: altstettiner, data nadania: 2011-11-16 15:37:21, suma postów tego autora: 1511

1234 ma rację.

Szczeciniak też.

autor: Getzz, data nadania: 2011-11-16 15:54:41, suma postów tego autora: 3554

...

Fakt ponoć przeprowadził sondaż wg. którego: "Zdecydowana większość czytelników internetowej strony "Faktu" (67 proc.) wskazała, że awantury wywołali lewacy. Zdaniem 27 proc. czytelników odpowiedzialność za zamieszki ponoszą kibole. 6 proc. internautów twierdzi, że najbardziej winna jest policja." Wiem, że to Fakt, ale przy manipulacjach jakich dopuściły się wszystkie media głównego nurtu, spychając winę na "lewackich zadymiarzy", dane wydają się być prawdziwe. W obliczu tego byłbym daleki od stwierdzenia, że 11 listopada był jakimkolwiek sukcesem i że "Nic tak skutecznie nie zniechęciło mieszkańców Warszawy do jak powybijane szyby, zniszczone samochody oraz mienie publiczne.". Zniechęcić owszem może i zniechęciło, pytanie tylko czy aby nie do lewicy z której zrobiono kozła ofiarnego prawicowej zadymy.

autor: jotte, data nadania: 2011-11-16 16:35:11, suma postów tego autora: 48

Polskie media

korporacyjne pokazały żenujący pokaz szowinizmu i koltunerii.

Z większą zajadłością atakowali wydumane "lewackie bojówki", natomiast o bojówkach Marszu Niepodległości nie mówili faszyści,nacjonaliści, skrajna prawica tylko "kibole", "chuligani", w ten sposób pokazując że prawicowiec prawicowcowi oka nie wykole.TVN nawet po stracie sprzętu większą część napastliwych ataków kierowała pod adresem Niemców,lewaków,lewicy itd, natomiast omijała określeń takich jak polska skrajna prawica,ultraska prawica,prawica nacjonalistyczna zwalając wszystkie ekscesy nacjonalistów,faszystów na bliżej nieokreślonych "kiboli"

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 17:06:54, suma postów tego autora: 2730

"Hajlujące osiłki"

otoczone kordonem policji byłyby czymś śmiesznym, trochę jak pochód bractwa kurkowego, czy jakiejś konfraterni staromodnych zapaśników.

Kilkanaście tysięcy zwykłych ludzi z narodowymi flagami to coś estetycznie i politycznie o wiele bardziej udanego.

To, że dołączył do nich JKM czy Ziemkiewicz to smutny rezultat tego, że potencjalni lewicowcy woleli pseudo emocje w towarzystwie celebrytów, parasol medialno polityczny Gazety Wyborczej, TVN itp.oraz militarny policji.

Aż głowa boli od sukcesów - "antifa" powinna jeszcze zorganizować jakiś wiec w obronie TVN - może marsz milczenia?



autor: kontras, data nadania: 2011-11-16 17:42:40, suma postów tego autora: 1774

Czyżby na pewno anarchizm?

Dlaczego po 11 listopada mam wrażenie jakby Piotr Ciszewski był zachowawczym, ustatkowanym, konserwatywnym starszym panem, któremu nie podoba się jak gdzieś tam fruwają kamienie?

A może lewicę ogólnie boli to, że kamieniami rzucali i z policją bili się prawicowcy a nie "rewolucjoniści"? Stąd ten płacz nad policją, niszczeniem mienia itp.

autor: Crystiano, data nadania: 2011-11-16 18:13:49, suma postów tego autora: 1590

Mnie zastanawia jedno

Czemu ONR paraduje z JKM i jemu podobnymi, przedwojenni narodowi-radykałowie pogardzali kapitalizmem, konserwatyzmem, liberalizmem, ci obecni maszerują z obrońcami najbardziej nieludzkich form kapitalizmu.Większość tzw. narodowych-radykałów to tak naprawdę konserwatywni-liberałowie czasami w wersji monarchistycznej.

Co do TVN to podobnie jak GW nie jest to dla mnie instytucja której mam zamiar bronić, sama podgrzewała atmosfere nagonki na Niemców, co przekształciło się w różne szopki szowinistyczne.

Nikt tu nie broni ani policji ani władz. Natomiast demolowanie miasta i ataki na policje pod szowinistycznymi hasłami to ślepy zaułek, który w dodatku rykoszetem może uderzyć w lewice. Nie oszukujmy się III R

jest mocno wychylona na prawo,o czym świadczy obrona ONR nie tylko przez polityków z PiS ale i PO.

Znając "lewicowość" SLD,RP możemy się spodziewać pełnego poparcia słusznego kierunku na prawo

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 19:05:04, suma postów tego autora: 2730

ABCD dwoi się, troi,czworzy

ABCD u 10 krotniony, forum dyskusyjne dzięki u 10 krotnieniu każdego prawicowca,stało się ich forum.A szkoda.

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 19:09:59, suma postów tego autora: 2730

Świetny tekst

Gratuluję autorowi. Poruszył wszystkie ważne kwestie związane z budowaniem ruchu anty-faszystowskiego. W niektórych poprzednich tekstach autor ulegał naiwnemu punkowo-anarchistycznemu sekciarstwu, w róznych sprawach. Ale to jest dojrzała lewicowa publicystyka.

autor: demokrata, data nadania: 2011-11-16 19:10:54, suma postów tego autora: 316

swoją drogą

celebryci wyśpiewujący Warszawianka 1905 co za absurd, pracownicy najemni dający się z drugiej strony manipulować JKM i jemu podobnym liberalnym ultrasom to drugi absurd
Absurdem jest również tworzenie ruchu Oburzonych na bazie tylko i wyłącznie licealistów z liceum Kuronia.

Wszystko to nie nastraja optymistycznie, zwłaszcza w zestawieniu ze znaną w Europie tradycyjną polską biernością społeczną

autor: czerwony93, data nadania: 2011-11-16 19:20:43, suma postów tego autora: 2730

Polska lewica straciła 11 listopada 2011 r. – co dalej?

Witam, dla zainteresowanych felieton "Polska lewica straciła 11 listopada 2011 r. – co dalej?"

http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/Polska-lewica-stracila-11-list,2,ID439647152,n

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-11-16 21:24:27, suma postów tego autora: 569

Skoro już jesteśmy w tym temacie,

to pozwólcie zwrócić uwagę na kolejny przykład standardów stachanowskiej (20 kafli już pękło!) legendy tego portalu. W innym wątku raczył umieścić taki komiczny komentarz:
"My tu gadu gadu, a są nowe i sensacyjne wiadomości.
Ustalono już tożsamość zamaskowanego osobnika, który wykonał niesprowokowany atak na fotoreportera.
Jest on znany ze skrajnych, (pseudo-przyp. mój)lewicowych demonstracji, podczas których również atakował reporterów.
autor: ABCD, data nadania: 2011-11-13 17:56:00"

Dziś w tym wątku Cisza stwierdził oczywisty fakt, że "patrioci" "zakapowali jednego ze swoich (rzekomego prowokatora) policji prezentując jego zdjęcia". Na to dictum nasz bohater dalej szedł w zaparte:
""swój" był bohaterem filmów pokazywanych na stronie Lewica Bez Cenzury.
autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 11:47:37"

Na tym przykładzie idealnie widać, jak w rzeczywistości wyglądają "nowe i sensacyjne wiadomości" doktorka Z., którymi nas nieustannie raczy. Faktycznie "ustalono już tożsamość zamaskowanego osobnika, który wykonał niesprowokowany atak na fotoreportera". Gość jest rzeczywiście "znany", może nie ze "skrajnych, pseudolewicowych demonstracji", tylko z... zadymy na finale PP w Bydgoszczy. GP bełkotliwie jojcząc dla propagandowych celów o "prowokacji" opublikowała jego wizerunek w sieci, tym samym wystawiając kibica psom jak na talerzu.
Nie ma to jak denuncjować własne mięso armatnie. Ktoś się teraz wstawi za współczesnym KORowcem?
Pogratulować metod, towarzyszu.

autor: bolo, data nadania: 2011-11-16 22:36:56, suma postów tego autora: 4522

Jaka szkoda, że Janusz Zakrzeński już nie żyje

Antifa przy pomocy kolegów z Baaderjugend mogłaby go zglanować w chwili odgrywania momentu przyjazdu Piłsudskiego do Warszawy.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-11-16 22:45:06, suma postów tego autora: 6195

To nawet

zabawne jak paranoicy z prawicy pokazują swój szowinizm i zaściankowość.Nie ma to jak Prawdziwi Patrioci Polscy z Combat Adolf Hitler oni to dopiero promują w szeregach MN wartości czysto polskie.

autor: polak17, data nadania: 2011-11-17 11:46:32, suma postów tego autora: 1300

Prowokatora,

ktory zaatakował fotoreportera, rozpoznano także na filmie prezentującym atak na dziennikarzy jednego z portali internetowych.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 12:08:27, suma postów tego autora: 20871

Mecz

w Bydgoszczy cieszy się reputacją wydarzenia solidnie obstawionego przez niejawnych funkcjonariuszy policji, ktorzy - prowokując starcia między kibicami - chcieli prawdopodobnie zmontować uzasadnie nie zaostrzenia prawa obowiązującego na stadionach.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 12:10:14, suma postów tego autora: 20871

Spór

jest zresztą bez większego znaczenia.
Co z tego, że osobnik, który nie był nawet uczestnikiem marszu niepodległości, uderzył fotoreportera, który bynajmniej nie twierdzi, że padł ofiarą jakiejś zorganizowanej czy politycznej napaści.
EOT w tym temacie i z tym "dyskutantem"

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 12:12:11, suma postów tego autora: 20871

prawicowi ultrasi

gubią się w bzdurnych oskarżeniach lewicy, raz dany osobnik jest lewakiem,goszystą innym razem gdy ten bzdurny pomysł nie przechodzi, facet okazuje się kibolem, ale teza o prowokacji (czyjej może FSB i "niemieckich lewaków") pozostaje wciąz żywa w kęgach prawicowych ultrasów

autor: guevarysta, data nadania: 2011-11-17 13:24:11, suma postów tego autora: 776

"nie był nawet uczestnikiem marszu niepodległości" :D

No jasne, doktorku...
Pokaż ten filmik, na którym "rozpoznano" tego "prowokatora". Pośmiejemy się jeszcze bardziej.
Dzięki "prasie patriotycznej" - o której na forach kibicowskich już się pisze, że ujawnili wizerunek kibica jak "ostatnie konfidenckie k..." - chłopaka szybko nie zobaczymy na manifestacji "patriotycznej", ani żadnej innej.

autor: bolo, data nadania: 2011-11-17 14:03:01, suma postów tego autora: 4522

Nowa taktyka PiS -

denuncjowanie swoich "żołnierzy" z szeregów "patriotycznej młodzieży". Kolejny sukces w następnych wyborach murowany!

autor: bolo, data nadania: 2011-11-17 14:07:34, suma postów tego autora: 4522

A

po co oskarżać?
Własne wypowiedzi wyżej wspomnianwej opcji o wydarzeniach z 11.11 mówią same za siebie.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 14:47:20, suma postów tego autora: 20871

najnowsze doniesienia z GW

Niemcy mają traumę po wizycie w naszym pięknym kraju.

autor: kontras, data nadania: 2011-11-17 14:49:13, suma postów tego autora: 1774

Wszystko jasne:

Żródłem kolportowanych powyżej (w tekście głównym i niektorych wypowiedziach "dyskusyjnych") rewelacji o fotoreporterze i domniemanym sprawcy jego pobicia jest wersja mobilna Gazety Wyborczej, gdzie można je znaleźć pod tytułem: "Prowokator? A nie to nasz człowiek".

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 16:26:38, suma postów tego autora: 20871

Może

w ogóle wystarczyłby odnośnik do wyżej wymienionego źrodła?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 16:30:10, suma postów tego autora: 20871

Rzekomy "prowokator" - ofiara donosu Gazety Polskiej.

http://www.tvn24.pl/12690,1724363,0,1,zatrzymano-zadymiarza--ktory-pobil-fotoreportera,wiadomosc.html

autor: bolo, data nadania: 2011-11-17 17:18:47, suma postów tego autora: 4522

Czy to prawda

podobno Kazimiera Szczuka na prośbę policji zwróciła się do Kolorowych aby przestali śpiewać Warszawianke 1905,jeśli to prawda to pozostaje tylko śmiech

autor: polak17, data nadania: 2011-11-17 18:15:24, suma postów tego autora: 1300

Jedn,o wielkie g....no,

a zwycięzcami są TVN, GW i inne tego typu "media" z Rzepą włącznie. Zwyciężył neoliberalizm, kapitalistyczny gnój, który bawi się jedną i drugą stroną. Dopóki Żakowski, Palikot, Kalisz, Szczuka i ska będą uznawani za lewicę, dopóty lewica będzie jednym wielkim g..., które bawi się w Kolory Tęczy. Na miłość Boską, sztandar jest czerwony (i czerwono-czarny), a nie tęczowy! Przyłączam się do autora bloga na lewica.pl: rzygam tęczą!!! Z czym do ludu? Z Tęczą? Bez jaj, nawet ja zamknąłbym drzwi przed takim dystrybutorem. Tylko ruch pracowniczy powinien być w przestrzeni naszego (lewica, zarówno nie-, jak i anarchistyczna) zainteresowania. LGTB, czy inne skróty, mają swoich o obrońców z GW i temuż podobnych. Sorry, ale co ma wspólnego Legierski i pracownik HCP w Poznaniu? Nie dziwię się, że wybierze PiS, gdyż oni mają oparcie w Solidarności. A my, lewica? W WZZ Sierpień 80, OPZZ? No proszę, albo sekciarze, albo trzęsący portkami aparatczycy. Lewica nawet nie jest w kryzysie, lewica gnije w kilkuosobowych grupkach, które chcą utrzymać "czystość ideową". Zaniechała pracy na najważniejszym odcinku - ruchu pracowniczego/robotniczego, czyli w swojej bazie. Woli Kolorową Niepodległą. Fuj!

autor: Poprawny kulas, data nadania: 2011-11-17 18:27:50, suma postów tego autora: 200

Piękna, rewolucyjna Warszawianka

rzeczywiście nie pasuje do tych blokad?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 19:02:32, suma postów tego autora: 20871

polak17

Niech oni lepiej rzeczywiście nie śpiewają żadnych Warszawianek i podobnych pieśni, bowiem robi się z tego kabaret.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-17 19:12:44, suma postów tego autora: 327

Jeżeli

gość od fotoreportera rozrabiał na własną rękę, to należy go ukarać, a jeśli prowokował na czyjeś polecenie, to sprawę trzeba wyjaśnić.
I może na tym koniec tego ciekawego(?) wątku?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-17 19:22:10, suma postów tego autora: 20871

po tęczy do nikąd

Nie idźmy tą drogą. Kolorowa klasa średnia (japiszoństwo i inni) ma się dobrze, a przede wszystkim ma sprawne przełożenia towarzysko-lobbystyczne, by skutecznie podnosić krzyk, gdy im się rzeczywista lub urojona krzywda dzieje.

Lewica, zdaje się, ma się ujmować w pierwszym rzędzie za najbardziej "wykluczonych z wykluczonych", a co najbardziej upokarza człowieka jeśli nie problemy związane z brakiem godnej zapłaty za pracę lub brakiem pracy w ogóle? Kto i w których mainstreamowych mediach rozdziera szaty nad wyzyskiem pracowników i pracownic?; umowami śmieciowymi i pracą na czarno? rozpasaniem się pracobiorców (zwanych pokrętnie pracodawcami)?

Temat wybitnie passé. Cóż japiszonów, de facto nierzadko mikrokapitalistów, obchodzą pracownicy "fizyczni" i ich obskurancka (nietęczowo-niepostępowa) robotnicza kultura.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-17 19:30:05, suma postów tego autora: 327

ABCD gratuluję

widzę, że pękło Ci 20 000 wpisów. Kiedy zasłużony urlop?

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-17 20:29:44, suma postów tego autora: 327

Nie w tym rzecz, towarzyszu manipulatorze.

Sprawa Norberta B. dobrze oddaje sposób, w jaki "obóz patriotyczny" traktuje swoje mięso armatnie. Kiedy trzeba, to "chodźcie z nami". Ale jak da się z tego osiągnąć korzyści propagandowe - kłamiąc o "prowokatorach" - to można i sprzedać kibica (reprezentanta "współczesnych KORowców") reżimowej POlicji.

autor: bolo, data nadania: 2011-11-17 21:33:36, suma postów tego autora: 4522

korporacyjne media Boją się lewicy nawet słabej

pokazały jasno że nawet słaba lewica bardziej ich przeraża niż zaczadzeni szowinizmem prawicowi narodowcy.To jasne że lewica wskazuje na rzeczywiste problemy które stwarza kapitalizm i korporacje, podczas gdy prawica narodowa to pożyteczni idioci prawicy neoliberalnej i neokonserwatywnej popis

autor: polak17, data nadania: 2011-11-18 11:23:03, suma postów tego autora: 1300

I

dlatego Żakowski, Domosławski i inni ludzie mediów popierali blokady, a często na nich byli?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-18 13:54:37, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz