Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Ludwik Tomiałojć: Bajki o niegroźnym promieniowaniu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Kłaniam się fachowcowi, którego znam od dawna z publikacji

idących pod prąd lansowanym przez mainstreamowe media poglądom. Może dzięki takim osobom i ich pracy publicystycznej nie zostaniemy królikami doświadczalnymi lub "ubocznymi stratami". Może...

autor: szczupak, data nadania: 2011-11-25 20:39:36, suma postów tego autora: 3747

Tekst do szerokiego upowszechniania


DZIĘKUJĘ PANIE PROFESORZE!

autor: Teresa Jakubowska, data nadania: 2011-11-25 21:52:54, suma postów tego autora: 62

Szczupaku, z całym szacunkiem dla pana profesora jest on ornitologiem

Słowa o "fachowcu", których użyłes, wydają się być w tym kontekscie nie na miejscu.

autor: west, data nadania: 2011-11-25 22:48:30, suma postów tego autora: 6710

Drogi panie West, wolę ornitologa piszącego prawdę na podstawie solidnych źródeł

niż fizyka atomisty typu Jaworowskiego, który łże za pieniądze i zawsze trzyma się "linii", obojętnie za Peerelu czy Klechistanu. Tyle.

autor: szczupak, data nadania: 2011-11-25 23:57:16, suma postów tego autora: 3747

Nie znasz publikacji profesora west

Ludwik Tomiałojć pisze krytycznie o ochronie środowiska
uważa jednak, że nawet w gospodarce najważniejszy jest człowiek
i tam gdie życie i zdrowie narażone jest na szwank (Etym. - nm. Schwankung 'chwianie się; wahanie się; niepewność') przez gospodarkę to należy temu zapobiegać.

Nie jesteśmy dodatkiem do gospodarki i tam gdzie chciwość i zysk
prywatnego kapitału to nie musimy przegrywać.

Gaz łupkowy i jego wydobycie w RP może spowodować katastrofy ekologiczne na niespotykaną skalę.

Skoro nie wierzysz to udaj się tam gdzie kiedyś wydobywano siarkę we PRL metodą wytapiania jej przez o ile się nie mylę gorącą wodę a będziesz miał przedsmak katastrofy ekologicznej.
Wydobycie gazu łupkowego może zniszczyć nasze skromne zasoby wody
pitnej.
W USA i Kanadzie to się już dzieje :(


Pozdrawiam.
jacekx socjalista naiwny

autor: jacekx, data nadania: 2011-11-26 00:11:45, suma postów tego autora: 3088

Drogi szczupaku, Jaworowski jest takim samym fizykiem

jak Tomiałojć specjalistą w zakresie energetyki. To lekarz (choć np. Polityka uważa go, nie wiedzieć czemu, za klimatologa). Żeby było jasne, nie widzę nic złego w tym, że ktos na emeryturze angażuje się w działalnosć publiczną czy dorabia sobie pisaniem artykułów do prasy popularnej, choćby i na tematy leżące poza zasięgiem jego specjalizacji. Moja replika odnosiła się wyłącznie do Twojego, hmmm... niezdrowego entuzjazmu.

autor: west, data nadania: 2011-11-26 00:25:31, suma postów tego autora: 6710

Atom? Tak!

Zieloni przypominają widzów pierwszego kina, którzy na widok nadjeżdżającej lokomotywy uciekali z kina. Nie wspomnę o 'uczonych' analizach z początku XX wieku o tym, jak to jazda autem (40 km/h) prowadzi do pękania organów wewnętrznych.
Przypomnę więc tylko, lewica nie boi się postępu i nowości, to prawica została w epoce kamienia łupanego.

autor: mlm, data nadania: 2011-11-26 08:39:42, suma postów tego autora: 4284

jaworowski

umarł.

autor: kontras, data nadania: 2011-11-26 09:04:32, suma postów tego autora: 1774

Dziękuje Panie Profesorze !!!

Myślę jednak, że Pan źle ocenił intencje Gazetki Wyborowej.

Tekst który popełnił niejaki Janik, nie maiła na celu bagatelizowanie Czarnobyla, czy katastrofy w Japonii.
Moim zdanie "wyborcze- chciałem rzec wyborowe" towarzystwo przygotowuje społeczeństwo polskie do innej katastrofy nuklearnej.

Będzie nią nuklearna wojna izraelsko - Irańska, której należy się spodziewać już lada moment.

I to moim zdanie legło u podstaw tego podłego artykułu w wyborowej.

Jak tak dalej pójdzie, to niedługo "wyborowe towarzystwo" wmówi nam, że broń biologiczna, chemiczna, atomowa, to zbawienie , wręcz ideał cudownego życia na ziemi.
I , że każdy kto jej użyje, to geniusz i światowy patriota.!









autor: dzeus, data nadania: 2011-11-26 10:47:45, suma postów tego autora: 1046

Kontrasie - tak? R.I.P.

Westcie - od kiedy to słowa uznania są "niezdrowym entuzjazmem"? Czy jeżeli w tej chwili złożę ci życzenia zdrowia, tak jak wszystkim z tego forum, ABCD nie wyłączając, to pomyślisz że chcę ciebie.. ten teges?
Sytuacja się wyjaśniła. Śp. prof. Jaworowski tak długo działał w lobby atomowym, że uwierzyłem w jego nukleofizyczne wykształcenie, na podstawie publikacji w Świecie Nauki i innych źródłach.
Tak, zdr.owie jest najważniejsze, niezależnie jakie bałwany rządzą i jaki jest kurs "ojro" i dlatego życzę go wszystkim.
Cześć, znowu nie mam czasu na pisanie. Przerwa techniczna.

autor: szczupak, data nadania: 2011-11-26 11:07:42, suma postów tego autora: 3747

zarówno w jedną jak i w drugą stronę może być manipulacja

objawy chorych po wybuchu w Czernobylu są zupełnie podobne jak ludzi potraktowanych przez Amerykanów substancją agent orange. Po nim też rodzą się do dziś dzieci ze zniekształceniami wszelkiego typu. Ja bym nie wykluczała, że wybuch został doprawiony czymś dodatkowo. Stąd to pchanie się na siłę - tuż po wybuchu! - "zachodnich ekspertów", ich uporczywa walka o możliwość penetracji terenu wokół Czernobyla. W świetle tego wychodziłoby, że nie bali się oni żadnego promieniowania, skoro tam się tak pchali. Można by przypuszczać, że wiedzieli dokładnie, co tam jest i mogli się przed tym zabezpieczyć, bo wiedzieli, jak to działa.

W Fukishimie przed i po wybuchu byli tam ponoć żołnierze amerykańscy. I co? Odporni?

Cóż za szczęśliwe zbiegi okoliczności: USA zrzuca bomby atomowe na Japonię, a Stalin wycofuje się z Europy. Czernobyl wybucha, a ZSRR sukcesywnie się zaczyna rozpadać, a zbawca Rosjan i pogromca "komunizmu" niejaki Gorbaczow handluje wódką na Zachodzie i jest od lat milionerem. A "aparatczykom" to właśnie zarzucał!

I proszę mi tu nie sugerować, że to jakieś teorie spiskowe, bo dzieje się to zupełnie jawnie. Więc o spisku mowy być nie może.

Kula ziemska jest faktycznie wielkim generatorem, naładowanym przeróżnymi energiami i promieniowaniem.

http://vimeo.com/32001208

Problemem więc nie jest to, że promieniowanie jest, lecz to, gdzie i jakie.

Jeżeli na świecie brakuje energii, to należy przede wszystkim zlikwidować idiotyczne reklamy, pochłaniające niewyobrażalne ilości energii i praktycznie nie służące niczemu, oprócz ogrzewania powietrza na zewnątrz. Ogromne wieżowce oświetlane dzień i noc, klimatyzowane dzień i noc i stojące praktycznie puste to też jawne marnotrawstwo. Te budowle to ani postęp, ani cywilizacja.

Kiedyś oglądałam u Niemców program o Czernobylu. Pokazywali WYCIECZKI! ludzi - głównie młodych z Zachodu - którzy w "strefie skażonej" robili piknik chlając wódę. Alkohol osłabia jak wiadomo organizm, ale im jak widać nie szkodziła ani wóda, ani rzekome promieniowanie.
W innym reportażu stamtąd pokazywali starszą kobitkę, która wróciła do swojego domu, który jest w strefie zagrożenia. Nie ma ona środków do życia, więc żywi się głównie grzybami. Na pytanie reportera, czy się nie boi, że zachoruje, powiedziała ona coś w rodzaju: "czy wyglądam na chorą"? Zapewniała, że czuje się dobrze i nic jej nie dolega.

My, będąc na zewnątrz wydarzeń, możemy jedynie skłaniać się ku jakiejś teorii. Jak jest naprawdę, tego nie wiemy.
Nasza Maria Skłodowska gołymi rękami przerzucała tony radioaktywnej ziemi i bawiła się swoim radem w probówce, patrząc nań gołym okiem. W ciąży była i też przerabiała te radioaktywne odpady. Jak wiemy, jej córka urodziła się bez żadnych szkód na ciele i umyśle.

A jednocześnie u innych ludzi zwykłe prześwietlenie rentgenem powoduje choroby. Więc jest to sprawa skomplikowana.

Ale może nie zdążymy umrzeć w wyniku promieniowania, ponieważ przedtem umrzemy z głodu. W tym roku po żniwach rolnicy u nas opowiadali zdziwieni, że zboże skiełkowało w kłosach! Pogoda była sucha, padało najwyżej raz na tydzień, czyli optymalnie. Ale zboże skiełkowało. Oznacza to, że nie będzie się nadawać do siewu. Nie będzie posiane, nie będzie zebrane, nie będzie chleba. Makaronu też nie, i picy nie, i kasz też nie. I bułeczek, ciastek i tortów też nie. Będziemy być może skazani na ziarno modyfikowane genetycznie, które chętnie wiadoma firma sprzeda rolnikom, ale dopiero na jesieni przyszłego roku. Bo na wiosnę to rolnicy posieją prawdopodobnie swoje ziarno, które być może wcale nie wzejdzie, lecz zgnije w ziemi. Czas jakiś minie, na wiosenne siewy może być za późno. Więc pozostanie tylko czekać na jesień. Ale co jeść w międzyczasie do następnych zbiorów? Sprawa jest naprawdę poważna. Przez całe lato tego roku obszary Pomorza były intensywnie opryskiwane chemitrajlsami. Nie było niemal dnia bez smug na niebie. Nie wiadomo, co oni tam dołączali, do tych świństw. Mogły być to jakieś np. priony - białka, stymulujące kiełkowanie ziarna.

Tego nikt nie bada, bo nie ma kto i nie ma czym oraz jak. Jesteśmy skazani na własną wyobraźnię i obserwacje skutków tego zbrodniczego działania. Warzywa korzeniowe jak marchew czy pietruszka, od jakiegoś czasu już nie rosną tak, jak kiedyś - w pojedynczy korzeń palowy, lecz są rozgałęzione i splątane. Być może do handlu dostarczane są nasiona już zmienione, albo gleba zmienia swoje właściwości i to stąd. Jeżeli nasiona warzyw są manipulowane, to oznacza, że ktoś ma na celu zlikwidowanie prywatnych ogródków warzywnych. Czyli ludzie skazani byliby na jedzenie z wielkich farm, jedzenie zapaskudzone zmianami genetycznymi.

Elektrownie atomowe miałyby wówczas sens, gdyby ludzie byli bardziej odpowiedzialni. W obecnej sytuacji to wielkie ryzyko dla nas wszystkich.

autor: nana, data nadania: 2011-11-26 12:12:52, suma postów tego autora: 4653

Rządy wielu krajów chciałyby w Polsce

z jednej strony ogromnych opłat klimatycznych nałożonych pod pozorem walki z globalnym ocipieniem na paliwa kopalne, z drugiej rezygnacji z planów budowy energetyki jądrowej. Wysokie, nieprzystające do siły nabywczej społeczeństwa ceny ropy już duszą naszą gospodarkę, gdyby tak jeszcze udało się podnieść ceny energii elektrycznej kilkukrotnie, to rodzime firmy by poupadały, a my jak na początku lat 90tych znów musielibyśmy kupować wszystko u nich. I do tego potrzebni (i przez nich suto opłacani) są tacy pożyteczni idioci, sami nazywający się ekologami, przez ludzi myślących zwani ekooszołomami.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-26 13:58:50, suma postów tego autora: 1578

Cóż Stirlitz .............. ty eko-oszołomem może nie jesteś

ale komentującym - oszołomem i do tego niekompetentnym :)

Dlaczego?
..... bo powielasz za prasą oficjalną bzdury jakoby problemu
zagrożeń środowiska przez energetykę jądrową czy przemysł wydobywczy surowców naturalnych np. gaz łupkowy nie było .....
to tylko eko-oszołomy istnieją.
Niestety chciwość koncernów wydobywczych i energetycznych stanowi zagrożenie dla środowiska ......według idei minimum kosztów maksimum zysków ...... dlatego trzeba im patrzeć na łapy .....przed katastrofą a nie po niej ..... :) ,:), :(

Pozdrawiam wszystkich eko-oszołomów ...... jestem z Wami całym sercem :).

jacekx socjalista naiwny



autor: jacekx, data nadania: 2011-11-26 17:22:19, suma postów tego autora: 3088

Stirlitz niechcący fajnie Ci wyszło

pod pozorem walki z globalnym OCIPIENIEM na paliwa kopalne :), :)

Stirlitz na ogół lubię twoje posty :)...... lewicowe posty :)
ale nie komentuj czegoś na czym się nie znasz :)

Mogę jedynie się z Tobą zgodzić co do głupoty oszołomów-CO_2

Pozdrawiam.
Przewiduje się, że handel CO_2 może stać nową dźwignią ekonomiczną kapitalistycznej liberalnej gospodarki ...... ale to przekręt krajów bogatych w stosunku do krajów chcących wydobyć się z nędzy i zacofania.

jacekx socjalista naiwny

autor: jacekx, data nadania: 2011-11-26 17:35:18, suma postów tego autora: 3088

jacekx

Pochwała paliw kopalnych jest w dzisiejszych czasach foux pas i raczej w mediach głównego nurtu obecnie nie występuje. Za to globalne ocipienie czy mrzonki o energii wiatrowej oraz słonecznej w kontekście zaspokajania potrzeb całych gospodarek jak najbardziej. Na pytanie kto tu płynie z głównym nurtem, a kto idzie pod prąd usiłując dojść do źródła, odpowiedz więc sobie sam jacku socjalisto naiwny.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-26 20:11:09, suma postów tego autora: 1578

Gramopathefon, atomowe grzałki i smugi kondensacyjne - co je łączy? ;-)


Mlm:
"Zieloni przypominają widzów pierwszego kina, którzy na widok nadjeżdżającej lokomotywy uciekali z kina. Nie wspomnę o 'uczonych' analizach z początku XX wieku o tym, jak to jazda autem (40 km/h) prowadzi do pękania organów wewnętrznych."

Dlatego tak ich widzisz, bo to właśnie Ty przypominasz takiego człowieka żywcem przeniesionego z Epoki Pary, który namawia do akceptacji (przedpotopowego) Postępu. Opowiadasz tutaj o "nowościach" takich jak aeroplan, gramopatefon, radiotelegraf, brzmiąc jak ta instrukcja obsługi automobilu:

"2) "Nastawić zapał na popał. Zabieg ten jest o tyle ważny, że w razie nakręcania przy nastawieniu na przedpał, może nam korba
uszkodzić rękę, szczególnie jeżeli nakręcamy niewprawnie.

3) Przekonać się czy zmiennik chyżości jest wyłączony i nastawiony na próżnobieg.

4) Nastawić odpowiednią rączkę, by silnik otrzymał przez dławik dostateczną ilość mieszaniny wybuchowej"

-----

Brunner:
"I do tego potrzebni (i przez nich suto opłacani) są tacy pożyteczni idioci, sami nazywający się ekologami, przez ludzi myślących zwani ekooszołomami."

Tobie się wydaje, że idioci nie myślą? Błąd, problem w tym o czym myślą i jakie są ich wnioski, czego piękną ilustracją jest to, co sam "wymyśliłeś".

Brunner:
"Wysokie, nieprzystające do siły nabywczej społeczeństwa ceny ropy już duszą naszą gospodarkę"

Nieprzystające to są zachcianki ludzkie w stosunku do możliwości ich, jak i tej planety, więc problem tego rodzaju będzie istniał zawsze, jeśli nie zmieni się samego nastawienia do rzeczywistości.

Nawiasem mówiąc elektrownie atomowe na potrzeby Europy powstają właśnie w Chinach, ale to też nie będzie trwało wiecznie, więc Koniec i tak i tak nadejdzie...

-----

Nana:
"chemitrajlsami"

Czym?! :-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-26 20:57:34, suma postów tego autora: 3566

misiu pysiu

"I do tego potrzebni (i przez nich suto opłacani) są tacy pożyteczni idioci, sami nazywający się ekologami, przez ludzi myślących zwani ekooszołomami.

Tobie się wydaje, że idioci nie myślą? Błąd, problem w tym o czym myślą i jakie są ich wnioski, czego piękną ilustracją jest to, co sam "wymyśliłeś"."

Albo zawodzi logika albo czytanie ze zrozumieniem. Ripostą trafiłeś jak kulą w płot.


"Wysokie, nieprzystające do siły nabywczej społeczeństwa ceny ropy już duszą naszą gospodarkę

Nieprzystające to są zachcianki ludzkie w stosunku do możliwości ich, jak i tej planety, więc problem tego rodzaju będzie istniał zawsze, jeśli nie zmieni się samego nastawienia do rzeczywistości."

Widzisz misiu, właśnie dlatego tak potrzebujemy energetyki jądrowej. Bo paliwa kopalne kiedyś się skończą. A to że ziętkowiec mówi tymi pięknymi słowy miliardom mieszkańców krajów rozwijających się, że mają prawo urodzić się i zdychać skoro nie stać ich na nowe ekologiczne technologie których wymagają piękni i bogaci z zachodu, dziwić mnie nie dziwi. Kolor brunatny jest jak kupa na podeszwie buta, śmierdzi i ciężko to usunąć.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-26 22:24:04, suma postów tego autora: 1578

Stirlitz ....

a ja mam prośbę jeśl masz już gotowe jądra rozszczepialne to wyzwalaj z nich energię ale jedynie na swoją skalę i swoje potrzeby ..... :) a nas tym nie uszczęśliwiaj :(



jacekx :)

autor: jacekx, data nadania: 2011-11-26 23:47:16, suma postów tego autora: 3088

Stirlitz

"prawo urodzić się" - co za gadanie, jak nie ma wody, energii to tego typu 'prawa" oznaczają "prawo" do pozabijania się jak dorosną. Jednak zamiast ograniczać populację tak jak w Fukushimie, Czernobylu, Rwandzie czy w paru innych miejscach, lepiej choćby zakazać in vitro i dosypywać jakichś środków antykoncepcyjnych do pomocy dla głodujących (pisał o tym ponoć Lem)

autor: kontras, data nadania: 2011-11-26 23:48:18, suma postów tego autora: 1774

./..

Ja akurat nie jestem miłośnikiem "technologii pięknych i bogatych z Zachodu". Optuję za wstrzemięźliwością, a nie nowymi, lepszymi afrodyzjakami :-) To raczej Ty do nich tęsknisz i naiwnie wierzysz, że przybliży Cię do celu energetyka jądrowa, więc nie wycieraj sobie brudnego pyska "miliardami mieszkańców krajów rozwijających się" (cokolwiek ta "rozwijająca się" nowomowa znaczy), których tym samym skazujesz na wegetację w neokolonialnym ucisku.

Brudnego, a może i faktycznie brunatnego, skoro sam się tak ładnie zdradzasz. "Oni", owi "piękni i bogaci z Zachodu" bezwzględnie "duszą naszą gospodarkę", żebyśmy musieli "kupować wszystko u nich". W dodatku "suto opłacają" zdrajców - "pożytecznych idiotów" - skonstatował "myślący człowiek". Czyż nie tak samo wstrętni Żydzi szkodzili szlachetnej rasie aryjskiej?! :-)

Ale do rzeczy.To prawda, że władającej biurokracji i kapitałowi udało się przechwycić "zielony punkt widzenia" i na nim żerować, ale to nie jest powód wystarczający, by robić z siebie idiotę i zaprzeczać oczywistym prawdom, że energetyka atomowa jest śmiertelnie niebezpieczna, podobnie jak wytwarzane przez nią odpady, diabelnie droga, a i zasoby radioaktywnych paliw również są ograniczone...

I nie ziętkowiec, lecz makowiec, młotkowcu! (-:

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-26 23:49:09, suma postów tego autora: 3566

Misiu

Twój wpis mogę komentować jedynie od frazy "do rzeczy", bo rzeczywiście to co napisałeś wcześniej jest delikatnie mówiąc od rzeczy.

Energetyka jądrowa jest dość droga (ale i tak tańsza niż np. energia wiatrowa czy słoneczna ze względu na znikomą sprawność energetyczną tych technologii oraz rządowe dotacje do wykorzystania tych technologii które zaciemniają rzeczywisty koszt ich stosowania. A zgadnij misiu, skąd rządy mają pieniądze? Z drukarni? Jak się coś temacie sprawności zmieni na lepsze, może się i nawet sam nawrócę na ekofaszyzm), bezpieczna (przez kilkadziesiąt lat jej funkcjonowania kosztowała życie mniejszej ilości ludzi niż zadławienie się herbatnikiem), jak to określiłeś zasobów radioaktywnych paliw starczy na najbliższe kilka tysięcy lat ,więc nie tak zaraz ten ambaras. Jedyny problem to odpady (już są technologie pozwalające na ich ponowne wykorzystanie w... energetyce jądrowej - na razie zbyt kosztowne ale to się pewnie zmieni), ale i tak mniejszy niż np. problem metali ciężkich używanych czy wytwarzanych w czasie produkcji baterii słonecznych czy akumulatorów do silników elektrycznych - ulubionych zabawek ekooszołomów. Powtórzę jeszcze raz - nie ma czystych metod pozyskania energii, a zarówno słońcem jak i wiatrem gospodarki nie napędzisz. Dlatego energetyka jądrowa.
Natomiast krajów rozwijających się, biednych, oczywiście nie stać na nic poza wykorzystaniem paliw kopalnych. I mają do tego pewne prawo, tak jak wcześniej miały do tego prawo kraje dziś bogate.
Ps. Przypomnę, że samej teorii globalnego ocipienia nikt jeszcze nie udowodnił (w epoce lodowcowej stężenie CO2 w atmosferze było kilkukrotnie wyższe i jak sama nazwa wskazuje nie było zbyt ciepło. Z kolei jakieś 600-700 lat temu było o wiele cieplej mimo, że głównym wkładem ludzkości w emisje gazów cieplarnianych były wtedy bździny). A jak wam już te CO2 tak przeszkadza, to sadźcie lasy i płaćcie biednym krajom ,na terytoriach których znajdują się lasy równikowe, żeby ich nie wycinały. Genialne rozwiązanie globalnego ocipienia na które jest w stanie wpaść każdy uczeń szkoły podstawowej uczęszczający na biologię.
Ps. 2 Kontras. Pigułki w darach? Czemu nie kastracja, a może od razu do gazu i do pieca? Po co czekać skoro da się to zrobić szybciej? Milardy nie mają prawa do życia, bo piękni i bogaci z zachodu tak zadecydują.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-27 11:17:44, suma postów tego autora: 1578

Ciekawy wątek. Umysły racjonalistów, rzec by można, w pełnej krasie

Jeszcze się ktos objawi z horoskopem i będziemy mieli komplet.

autor: west, data nadania: 2011-11-27 11:56:22, suma postów tego autora: 6710

Stirlitz

Ps. 2 Kontras. Pigułki w darach? Czemu nie kastracja, a może od razu do gazu i do pieca? Po co czekać skoro da się to zrobić szybciej? Milardy nie mają prawa do życia, bo piękni i bogaci z zachodu tak zadecydują. """"""""""""""

Temu, że wszystko można doprowadzić tego typu retoryką do absurdu. Równie dobrze mógłbym cię zapytać a po co elektrownie atomowe, a czemu nie bomby jak w Hiroszimie i Nagasaki?
Piękni i bogaci z zachodu i mniej piękni ze wschodu (dalekiego) i tak decydują, choć preferowana przez Ciebie opcja rwandyjska daje może więcej wolności. A swoja drogą to ciekawe, że doszedłeś do zrównania antykoncepcji z ludobójstwem, może coś w tym jest.

autor: kontras, data nadania: 2011-11-27 12:42:43, suma postów tego autora: 1774

Brunner, prosiaczku.

Widzę, że kolejny specjalista się trafił. Jakież to istnieją technologie wykorzystania odpadów w energetyce? Pomijając fakt wielokrotnego wykorzystania wsadów do EJ, co wynika z wyjątkowo marnej sprawności reaktorów i w żaden sposób ostatecznie problemu istnienia odpadów nie rozwiązuje, to co pozostaje?

Zimna fuzja? Przez lata budowany laser może zadziałać raz na kilka godzin, bo potem musi stygnąć, używany jest do (kilku?!) jednostkowych eksperymentów i nigdy jeszcze nie wyprodukował ani mW użytecznej energii, bo nawet nie jest wyposażony w instalacje do tego celu. _Eksperymentalne_ może powstaną za x lat i parę mld zielonych. To wszystko, a tutaj mowa o technologii przemysłowego wykorzystania odpadów w energetyce. Brunner, Ty sobie chyba jaja z ludzi robisz...

Co do bezpieczeństwa, równie dobrze można stwierdzić, że broń atomowa jest wyjątkowo bezpieczna, bowiem od jej użycia zginęło o wiele mniej ludzi, niż od bomb konwencjonalnych. Taka to kiepściutka filozofia...

Następna mądrość, to kwestia zasobów, nie są jeszcze na wyczerpaniu, więc hulaj dusza, po nas choćby potop. Jak szarańcza.

Dalej mamy coś nt. akumulatorów do samochodów elektrycznych, tak jakby oszołomy bez eko- na przedzie miały inny lepszy pomysł napędzania pojazdów w obliczu wyczerpywania się zasobów ropy naftowej. A czy przypadkiem to nie EJ mają produkować prąd dla tych akumulatorów?!

"Kraje rozwijające się" odetchnęłyby, gdyby "piękni i bogaci z Zachodu" przestali je grabieżczo eksploatować, to przede wszystkim. Osobną sprawą jest przekonanie tak nas, jak i ich, do tego, że tzw. poziom życia na bogatej Północy nie jest w dłuższej perspektywie normalnym, dającym się utrzymać stanem i doprowadzi do katastrofy.

Pieniądze biorą się z pracy, skoro o to pytasz. Człowiek swą aktywność może przekierować na dowolny, ograniczony tylko wyobraźnią i prawami fizyki, cel. Nie jesteśmy wcale skazani na życie wieczne w konsumpcyjnym kapitalizmie. Mówiąc prosto, zamiast produkować sterty śmieci, marnotrawiąc niewyobrażalne ilości energii, człowiek równie dobrze może sobie budować holenderskie wiatraki, albo pleść kosze z wikliny, a i tak im starczy na chleb i dach nad głową. To nie jest problem techniczny, lecz polityczny.

A na marginesie, choć koncepcje Kontrasa wywołują u mnie dreszcz, to bardzo się ubawiłem tą Twoją fałszywą troską o prawo do życia miliardów ludzi _niepoczętych_ :-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-27 13:11:15, suma postów tego autora: 3566

PS.

Ogólnie warto zrozumieć, że problemy energetyczne nie biorą się z tego, że tej energii zbyt mało wytwarzamy, by przetrwać w dobrostanie. Popyt na energię niezmiennie wzrastał, wzrasta i będzie wzrastać do poziomu, w którym dorównuje podaży. Zatem niezależnie ile elektrowni zbudujemy, to i tak szybko okaże się, że to za mało, by mieć margines bezpieczeństwa. To jest narkomania...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-27 13:14:13, suma postów tego autora: 3566

Kontrasie, misiu

Skoro dla was tych biedaków jest za dużo, to chyba najskuteczniejszym i najszybszym sposobem na rozwiązanie tego problemu i uratowanie świata przed zagładą jest eksterminacja tudzież kastracja (mniej krwawe, bardziej praco i czasochłonne)? Skąd wziąć tych strażników, którzy pilnowaliby żeby wszyscy regularnie łykali pigułki razem z jedzeniem z darów? Antykoncepcja hormonalna wymaga jednak regularności, inaczej psu na budę. Oczywiście eksterminację "nadmiaru" ludzkości można zrobić w białych rękawiczkach, ekologicznie, choćby podnosząc wymaganą ilość biopaliwa w paliwie. Więcej areałów pod biopaliwa to wyższe ceny żywności, wiecej biedaków zdechnie z głodu, a "lewicowi ekolodzy" odetchną z ulgą ratując świat przed zagładą.
Straszne kurestwo ze strony tych ludzi, całych narodów, że chcieliby rozwijać się w taki sam sposób jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu kraje bogate. Ale pseudoekologia w służbie krajów bogatych i ich korporacji na to nie pozwoli.

Ps. Ciekawe, że rewelacje ornitologa nt. radiacji łykacie jak świeże bułeczki, a kilka lat temu śmialiście się z pewnego dendrologa, który udowadniał, że ludzie i dinozaury żyły wspólnie na przykładzie smoka wawelskiego. Związki obu wywodów z nauką są podobne, a reakcje jakże różne. Ot ekozagadka.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-27 16:13:30, suma postów tego autora: 1578

./..

Poruszyłem kilka konkretnych spraw, ale jak widać wyczerpały się już Twoje zasoby "myślenia", żeby się do nich odnieść. Nawet nie napiszesz "przepraszam" za pierdoły, które wypisujesz, tylko mi jakieś nowe kretynizmy zarzucasz, tym razem dotyczące "nadmiaru biedaków" i rozwiązania tego "problemu". Wyobraź sobie, że nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem, pozostawiam Cię z tym problemem samego, odpowiednie informacje podałem wcześniej.

Spójrzmy też na Twoją toporną wizję "rozwoju". My sobie mamy budować elektrownie atomowe (Twoim zdaniem, czyste, bezpieczne i tanie - na potrzeby wywodu i ja zakładam, że to prawda), a oni, skoro ich nie stać, niech się upierdolą w syfie, jakiego zaznały "kraje bogate" _kilkadziesiąt_ lat temu. To im ma pomóc wyjść z zależności? Zamiast być okradanymi z surowców, będą je jeszcze sami dobrowolnie przetwarzać oddając półprodukty. A upraw, ani pod żywność, ani biopaliwa nie będzie, bo wszystko pokryje syf archaicznego przemysłu. Takie to "wyzwolenie" im serwujesz, tfu!

Czyżby nie było nowocześniejszych technologii, a także sposobów myślenia o nich? Owszem są, ale utrzymywanie w zależności wymaga bronienia doń dostępu i tak właśnie robią gospodarki "oparte na wiedzy", wyprzedając przy okazji stare i zużyte pomysły. Temu właśnie Ty przyklaskujesz, skoro już przy kurestwie jesteśmy.

I jeszcze raz powtarzam, nie myl spreparowanych na potrzebę kapitału i biurokracji namiastek "zielonych idei" z ich właściwym znaczeniem. Dotarło?!

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-27 17:24:11, suma postów tego autora: 3566

PS.

Ów ornitolog przywołał wiele źródeł na potwierdzenie swoich tez, których Ty nawet nie próbowałeś dotknąć. Czy podobnie solidne podstawy miały wywody dendrologa, to już zagadka tylko dla Ciebie.

I to chyba będzie wszystko, jeśli nic sensownego nie napiszesz, bo eseldziadowski beton kruszy się młotem, nie słowem...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-27 17:29:01, suma postów tego autora: 3566

Misiu

Z twoim stekiem pseudoekologicznych bzdur na temat energii jądrowej nie ma sensu dyskutować. Jak ktoś pisze, że "zasoby radioaktywnych paliw" wkrótce się skończą to znaczy, że nie ma o czym z kimś takim dyskutować. W pocie czoła wyguglałeś kilka bzdur z ekooszołomskich stron i tyle.
Ucz się za to misiu języków, będziesz mógł tłumaczyć siedzącym w lepiankach z krowiego łajna ludziom, że są szczęśliwcami, bo nie maja tego całego "syfu" co ludzie na zachodzie. Nie wiem gdzie mieszkasz, ja na śląsku, i powietrze jest czyste. Ludzie żyją coraz dłużej, a na zachodzie już w ogóle nie chcą umierać rujnująć narodowe systemy emerytalne. I żadne CO2 którego ty nawdychałeś się chyba w nadmiarze im w tym nie przeszkadza, w przeciwieństwie do papierosa, kieliszka i hamburgera. A jakby zamiast dymiącego komina stała elektrownia atomowa to byśmy chyba pomarli z nadmiaru tlenu. Alternatywą jest zabudować ćwierć Polski panelami słonecznymi poprzetykanymi wiatrakami, ale kto za to zapłaci? Czy Ziętek na ten szczytny cel zlicytuje swoją alfę misiu?

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-11-27 20:58:59, suma postów tego autora: 1578

Teraz już wiem, że to wszystko, pozostaje kąsanie po nogach, więc z buta trzeba...


Oczywiście, że "wyguglałem", np. o fuzji laserowej (choć to już dawno temu), Ty najwidoczniej masz wciąż problem z nowymi metodami pozyskiwania informacji (na szczęście jest TVN, prawda?), ale nie wątpię, że w swojej domowej biblioteczce posiadasz monumentalną 14-tomową pracę pod red. śp. Jaworowskiego pt. "Teoria i praktyka przetwórstwa odpadów radioaktywnych na miód i bakalie".

Co się tyczy czystego powietrza i lepianek, to oczywiście, że będą nadal w nich mieszkać, ewentualnie w fawelach, czy czymś tego rodzaju, ale nie łajno będzie ich problemem, ale harówka za 10 centów na godzinę w kopalniach, hutach i innych zakładach przemysłowych (zbudowanych na użytek i dla wyłącznej korzyści Północy), w których nikt nie będzie marnotrawił czasu na "ekooszołomskie" normy zanieczyszczeń, czy behapowską "zniewieściałość". W nagrodę dostaną tak czystą wodę i powietrze, jak na Śląsku, ale nie dziś, lecz 30 lat temu, bo o tym w praktyce tu mowa.

Na koniec dodam jeszcze, że w ogóle nie pisałem kiedy się wyczerpią zasoby paliw do reaktorów atomowych, ale niewprawne w czytaniu oko nie mogło przecież opanować całej wypowiedzi, więc nie mam pretensji. Nie rozumiem tylko co ma Ziętek do tematu, czyżby jakaś obsesja? :>

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-27 23:14:21, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz