Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Agnieszka Mrozik: PRL to nie gadżet

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Taka jakaś rozchełstana ta rozmowa.

Nic z niej nie wyniosłam, nawet najskromniejszego gadżetu...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-09-28 17:31:37, suma postów tego autora: 5956

Hyjdla

ma rację.
Lewica.pl staje się widocznie stroną przedruków kiepskich wywiadów z "Przekroju".

autor: Wojownik, data nadania: 2012-09-28 18:38:17, suma postów tego autora: 357

do Hyjdli

Nie wyniosłaś żadnego gadżetu bo jesteś z wcześniejszej dekady. Masz inny zestaw gadżetów: musztardówka, Jacek i Agatka, ławki szkolne z kałamarzami, saturator z wodą z sokiem, ...

autor: Roger, data nadania: 2012-09-28 20:53:21, suma postów tego autora: 514

Nie wszystko było złe.Nie wszystko ! :))

Tekst piosenki:

Gdzieś tak ze trzydzieści lat
miała komuna, gdy przyszedłem na świat.
Spod lady wózek stanął w M3.
W ponurym bloku z wielkich płyt.

Born in the PRL
Born in the PRL I was
Born in the PRL
Born in the PRL


Choć świat był szary, liczyło się,
Że kumpli masz na dobre i złe.
Każdy na życie apetyt miał,
Więc jakim było, takim je brał.

Podbite oczy i zbite szyby,
Korki z odpustu i wojny na niby,
Zapach saletry i strzały z procy,
W kapsle i grzyba granie do nocy.

Born in the PRL …

O piątej rano stało mleko pod drzwiami,
Vibovit w proszku jedliśmy garściami,
Było coś prawie jak czekolada,
Była w woreczkach oranżada.

Węgierskie znaczki, na puszki szał,
Paczki z zachodu, gdy ktoś wujka miał,
Para Relaxów i kreszowy dres,
Chociaż z Pewexu Levisy śniły się.

Born in the PRL …

Gdzieś facet z wąsem przeskoczył płot,
Lecz nie wiedziałem, o co mu szło.
A potem przyszedł grudniowy poranek,
Próżno czekałem na Teleranek.

SS-20 nas wzięły na cel,
Gdzieś coś wybuchło, piliśmy płyn L
Przy stole z bajki skończyło się,
Ruscy odeszli, przyszło USA

Dziś wielu mówi "To był syf,
Teraz o wiele łatwiej żyć",
Chociaż to prawda nie smucę się,
Że dorastałem w PRL.

Born in the PRL …


Poznaj historię zmian tego tekstu....

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2012-09-28 20:53:27, suma postów tego autora: 623

do Wojownika

Obiecuję, że przedruki z Przekroju skończą się za tydzień, dwa.

autor: Roger, data nadania: 2012-09-28 20:54:36, suma postów tego autora: 514

+

Zgadzam się z tym wywiadem. Potrzebna jest wyważona ocena PRL, bez demonizowania tego okresu. Kiedyś bawiło mnie jeszcze, gdy małolaci pytali: "Co wyście jedli w tym Peerelu, skoro w sklepach był sam ocet?". Teraz już mnie męczy prostowanie fałszy.

autor: Angka Leu, data nadania: 2012-09-29 09:57:09, suma postów tego autora: 3102

++

urwało: fałszywych wyobrażeń

autor: Angka Leu, data nadania: 2012-09-29 11:24:54, suma postów tego autora: 3102

Czerpać wiedze o PRL z Bareji

to paranoja, komedie-satyryczne znane są z przerysowań, po za tym Bareja był puszczany w PRL.

Od schyłku Gierka po 1989 naszą telewizje zalały produkcje z których przeciętny Kowalski mógł się dowiedzieć że USA zaludniają milionerzy i potentaci naftowi, a w II RP mieszkali tylko fabrykanci i hrabiowie.


Już w III RP w latach 90 pojawiło się hasło Komuno wróć, pisali je na pewno ludzie urodzeni trochę wcześniej niż pod koniec lat 70. Myślę że mamy w Polsce dwójmyślenie, w prywatnych rozmowach ludzie mówią o aspektach PRL które im się podobały, oficjalnie kierowani oportunizmem trzymają się "polityki historycznej"

autor: polak17, data nadania: 2012-09-29 12:02:11, suma postów tego autora: 1300

Co to jest "the PRL"?

People's Republic of... Laos, Libya? ;-)

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2012-09-29 14:23:06, suma postów tego autora: 3566

facebookowe miejsce to i takież pojmowanie świata

Coraz częściej zastanawiam się, na ile w przypadku najnowszych dziejów Polski sens ma jakakolwiek periodyzacja. Jak dla mnie wszystko to raczej zlewa się w jedną bezkształtną, bezwyrazową, bezpostaciową magmę. Zmieniają się ustroje, systemy społeczno-gospodarcze, konfiguracje polityczne itd., a problemy tego kraju pozostają te same. I ta sama wszechogarniająca skundlona mentalność. Nigdy nie miałem wątpliwości, że po przejściowym oporze (1990-1993) Polacy przystosują się do neoliberalizmu, stając się nawet jego wiernymi wyznawcami.

PS.
Co o czasach Polski Ludowej mogą mieć po powiedzenia osoby urodzone na przełomie lat 70 i 80? Ich wspomnienia nie są z PRL, lecz z ówczesnego przedszkola.

autor: Bury, data nadania: 2012-09-29 15:38:51, suma postów tego autora: 5751

Lewy sierpowy

infantylny tekst, komu jest lepiej.Zapytaj bezdomnych, zapytaj bezrobotnych, zapytaj ludzi z prekariatu. Za pytaj byłą nauczycielkę, która dzisiaj jako przedstawiciel mitycznej polskiej klasy średniej jako bizneswoman prowadzi stragan na rynku od 6 do 18.

Światek artystyczny ustawił się, im jest dobrze dają d...... władzy i na kasę nie narzekają.

autor: czerwony93, data nadania: 2012-09-29 16:41:26, suma postów tego autora: 2730

.

"artystyczny ustawił się, im jest dobrze dają d...... władzy"

Czyli nic nowego w przypadku polskich "elit".

autor: Bury, data nadania: 2012-09-29 19:27:24, suma postów tego autora: 5751

czerwony93:

"Zapytaj byłą nauczycielkę, która dzisiaj jako przedstawiciel mitycznej polskiej klasy średniej jako bizneswoman prowadzi stragan na rynku od 6 do 18."

Po pierwsze. W obecnym systemie tzw. klasą średnią są np. urzędasy albo korporobole, a nie żadni straganiarze. Ci lokują się raczej wśród tzw. dołów społecznych i dokładnie za takich ma ich to gówniane zbiurokratyzowane państewko.

Po drugie. Wątpię, czy jest choć jedna była nauczycielka prowadząca stragan. Osobiście znam dwie zajmujące się drobnym biznesem, z tym że jedna ma spory sklep w typie osiedlowego mimimarketu, a druga prowadzi z mężem jakąś produkcję metalową. Generalnie rzecz biorąc nauczyciele to grupa zawodowa dość hermetyczna tudzież potrafiąca dbać o siebie i swe interesy. Akurat nad nimi to bym się zbytnio nie użalał (czym innym oczywiście jest zachwianie równowagi na linii nauczyciel kontra uczniowie-rodzice, zachwianie z niekorzyścią dla pracowników oświaty).

Po trzecie. Nie ma nic złego, uwłaczającego czy poniżającego w prowadzeniu WŁASNEGO straganu. Osobiście gdybym miał, mógł lub musiał wybierać pracę np. w korporacyjnym kolektywie lub samemu na bazarze - bez wahania wybrałbym to drugie.

autor: Bury, data nadania: 2012-09-29 19:55:22, suma postów tego autora: 5751

czerwony 93

Masz racje.Tekst infantylny.Rym słaby,ale prawdziwej oczywistej oczywistości dużo.Lady Pank to nie moja bajka,chociaż zdaje się,że wśród winylowych longów w piwnicy,miedzy bajkami dla dzieci,przebojami 30 lecia PRL mam i jedną Lady Pank.Kiedyś przechodząc Piotrkowską w Łodzi obok sklepu muzycznego akurat "wyrzucili" nowego longa.Ustawiłem się w olbrzymią kolejke.Wszystkim sprzedawali po 1 sztuce,no to też kupiłem:))Po kilku dniach widziałem jak na bazarze chodziła z kilkukrotną przebitką,a ja jej chyba nawet w całości do dzisiaj nie odsłuchałem:))Bezdomnych i nurków też nie będe się o nic pytał.Oni wiedzą doskonale,że ja to też wiem dlaczego mają tak jak mają,w szczególności ci którym kolor fioletowy zaczyna pokrywać policzki i nosy.A byłą nauczycielkę to bym się zapytał,czy protestowała gdy ten solidurny,klerykalny związek dopilnowywał aby zatrudnić katechetów by nauczać religii od przedszkola do Opola.Być może gdyby nie ten miliard z hakiem na nauczanie tego "ważnego" przedmiotu,starczyłoby dla niej za nauczanie ważniejszego przedmiotu?

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2012-09-29 21:57:28, suma postów tego autora: 623

http://www.youtube.com/watch?v=yJkpNOZgTPc

ale muzyka po drugim odsłuchaniu dobra,a po trzecim jeszcze lepsza:))

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2012-09-29 22:33:24, suma postów tego autora: 623

W "demokratycznej, niepodległej, suwerennej, wolnej" III RP

uchodzi tylko sentyment do gadżetów, dobranocek, estradowców i aktorów z okresu PRL. Natomiast jakakolwiek pozytywna opinia na temat ówczesnych rozwiązań systemowych to "propagowanie totalitaryzmu".

autor: Wąż jadowity, data nadania: 2012-09-29 22:34:21, suma postów tego autora: 213

Znasz li ten kraj?

http://www.youtube.com/watch?v=Kr24WtWpxHU&feature=related Dzisiaj pop.........y kraj.Porąbany kraj.Tak powinni zaśpiewać następcy Mazowsza,a nie protestować i prosić marszałka Mazowsza chama śpiącego z gangu Pawlaka,o milion złotych dotacji.Marszałek województwa ma pilniejsze potrzeby w wydatkach.Musiał wspomóc 30 mln złotych budowę świątyni nieopatrzności glempiej,której proboszczem jest rodzony braciszek marszałka.Poj....y kraj!Splunąć jak Dzeus to mało.

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2012-09-29 23:08:36, suma postów tego autora: 623

PRL - moja ojczyzna

Miałem przyjemność i zaszczyt być obywatelem PRL, państwa ludowego, w przeciwieństwie do dzisiejszego, klasowego, rządzonego przez wielki kapitał i międzynarodową finansjerę. PRL dał mi darmową i dobrą edukację, mieszkanie, pracę, BHP, poczucie bezpieczeństwa i pewnego jutra, urlopy, wczasy, życie w pokoju i dobrobycie. Za czasów Gierka budowano 300 tys. mieszkań rocznie, na ulicach nie grasowały bandy naćpanych psycholi, budowano szkoły, szpitale, drogi, domy wczasowe, kredyty były nie oprocentowane, prąd i opłaty za mieszkania śmiesznie tanie, podobnie, jak dostęp do kultury.
Nadszedł jednak rok 1980 i postulaty Solidarności, opłacanej przez CIA (przypomnę 1 mln$ honorarium dla Bolka za film na jego cześć, którego nigdy nie zrealizowano. Warto zwrócić też uwagę na fakt, że Bolek od miliona $ "zapomniał" odprowadzić podatek). Te postulaty to m.in. - cytuję - "żądanie zagwarantowania automatycznego wzrostu płac równoległego do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza, obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet do 55 lat, a dla mężczyzn do lat 60 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek, wprowadzenie wszystkich sobót wolnych od pracy." Czy jakikolwiek kraj wytrzymałby ciężar podobnych zobowiązań? Nie mogło go też wytrzymać państwo spowolnionego wzrostu gospodarczego, wywołanego spowolnieniem gospodarczym na Zachodzie (Gierek inwestował w przemysł ciężki głównie z myślą o eksporcie, by zdobyć dewizy). Usłużni "doradcy" Solidarności, którzy tak skwapliwie sformułowali "prospołeczne" sierpniowe postulaty, po 1989 r. jakoś o nich nie pamiętali.
1980 r. to początek końca socjalistycznego państwa ludowego, które nie było wasalem i dojną krową międzynarodowej finansjery i wielkiego kapitału, państwa, w którym nie było tajnych katowni CIA, państwa, które nie wysyłało swych żołnierzy, by za pieniądze podatników mordowali Bogu ducha winnych ludzi w Iraku, czy Afganistanie, państwa wolnego od wyzysku, biedy, umów śmieciowych, dyktatury Kościoła, braku ubezpieczeń i harówki do 67 roku życia.

autor: mateuszbirkut, data nadania: 2012-09-30 15:09:13, suma postów tego autora: 94

"próżno czekałem na teleranek"

Phi, też mi zmartwienie. Ja tam żadnych teleranków czy teleferii nie oglądałem, raz - bo o tej porze zwykle jeszcze w najlepsze sobie spałem, a dwa - bo nie odpowiadała mi tematyka takich programów. W wakacje już z kl. III do IV (albo jedne później, nie pamiętam dokładnie) przeczytałem świetną powieść dla młodzieży "Historia dłuższa niż wojna", traktującą o wojennych i tużpowojennych przygodach chłopców z Marymontu i Żoliborza, a zaraz po niej pokusiłem się o całkiem dorosłą wspomnieniową książkę "Młodzi z garnizonu Łódź", dotyczącą lewicowego ruchu oporu w tym robotniczym mieście. Trudno więc by po takiej lekturze zachwycać się telerankiem albo teleferiami, czy nawet "Czterema pancernymi", na których ponoć wychowały się pokolenia Polaków (mnie ten film zbytnio nie ruszał, zresztą w moich latach puszczany był już rzadziej).

Z drugiej strony antypeerelowska opozycja ciągle trąbiła jak to telewizja kłamie i manipuluje (co oczywiście było i jest racją, temu w końcu służy TV czy w ogóle media). Można było także usłyszeć, że teleranek celowo nadawany jest w niedzielę o 9 rano, by dzieci i młodzież odciągnąć od Kościoła. Jeśli tak to chyba wypadało się cieszyć z jego braku 13 grudnia (czy w kolejne niedziele leciał nie wiem, bo jak mówię, ja się takimi programami nie pasjonowałem).

autor: Bury, data nadania: 2012-09-30 18:19:13, suma postów tego autora: 5751

mateuszbirkut

.. i moja TEŻ. A swoją drogą dr.Mrozik trudzi się w Instytucie Badań Literackich POLSKIEJ AKADEMII NAUK, w Ośrodku Studiów Kulturowych i Literackich nad KOMUNIZMEM!!!
Pogratulować wiedzy i rozległości zainteresowań. Chętnie bym opowiedział p.doktor historię swojego życia w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Pomysł jednak chybiony, wszak ona studiuje KOMUNIZM. Pozdrawiam oglądaczy teleranka.

autor: morgan, data nadania: 2012-09-30 19:08:03, suma postów tego autora: 83

mateuszbirkut w pełni Cię popieram !!

Tak zwana dekada Gierka była dla Polski dużym rozkwitem Państwa i to są rzeczy niezaprzeczalne kto sądzi inaczej jest idiotą !! ! Edward Gierek był patriotą !!!! Pracował w kopalniach na zachodzie i wiedział , czym pachnie kapitalizm ?!! Tylko widzicie państwo ,że polityka to chamstwo. Generał Jaruzelski internował Edwarda Gierka zabierając mu wszystko. Żeby nie emerytura z zachodu nie miał by nic ,bo Pseudo komuniści pozbawili go wszystkiego . I dziwie się bardzo , że pies z kulawą nogą O nim nie wspomni , Wstyd !!! Stawia się pomniki różnym tam , ulice się nazywa nawiedzonym A ten biedny Edward Gierek zapomniany jest. !!!!!!!!

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-09-30 19:42:10, suma postów tego autora: 125

Sekretarzu, tak z ciekawości, co było dobrego w dekadzie Gierka?

Że facet w parę lat doprowadził państwo do bankructwa?

autor: west, data nadania: 2012-09-30 22:22:34, suma postów tego autora: 6710

Jean Baudrillard twierdził, że...

"Żyjemy w świecie symulacji, w którym najwyższą funkcją znaku jest wymazanie rzeczywistości i jednocześnie ukrycie jej zniknięcia."

autor: Shizuki, data nadania: 2012-10-01 03:03:19, suma postów tego autora: 8

oj mateuszu, czyli są jednak apologeci Gierka jeszcze na świecie?

"Gierek inwestował w przemysł ciężki głównie z myślą o eksporcie, by zdobyć dewizy"

tyle że według różnych ocen nawet do 3/4 pieniezy pożyczonych od zachodu było wydane na konsumpcję, nie na inwestycje. No cóż, przynajmniej przez kilka lat w kiosku można było dostać nie tylko radomskie i stołeczne, ale także Marlboro i LMy.

"socjalistycznego państwa ludowego, które nie było wasalem i dojną krową międzynarodowej finansjery i wielkiego kapitałuę

nic w przyrodzie nie ginie, finansjera nas doiła, ale ktoś te całą margeryne zżerał, że tak nawiążę do klasyka.

"państwa, w którym nie było tajnych katowni CIA"

Za to były eksterytorialne bazy wojskowe obcego mocarstwa, na którytch trerenie może nie było "katowni" (a może były? nie wiadomo, to wie tylko wywiad GRU, bo naszych to tam raczej nie wpuszczali), ale była broń jądrowa (o której jakoby nasz rząd nie wiedział- tym gorzej!) i spore ilością sołdatów- w porywach ponoć do pół miliona. Czy ja wiem czy jedno użyczenie osrodka wywaidu dla pomęczenia kilku Irakijczyków jest gorsze?

"państwa, które nie wysyłało swych żołnierzy, by za pieniądze podatników mordowali Bogu ducha winnych ludzi w Iraku, czy Afganistanie"

ale do Czechosłowacji już wysłało, zresztą na własnych obywateli też wysyłało, choc co prawda za Jaruzela.

"państwa wolnego od wyzysku, biedy,"

chyba raczej biedy równo podzielonej

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2012-10-01 12:56:27, suma postów tego autora: 2714

Nanana

"Tak zwana dekada Gierka była dla Polski dużym rozkwitem Państwa"

Na tym zachodnim nawozie, rozkwitło wtedy wiele pięknych kwiatów, ale niestety wszystkie one ginęły w gąszczu porosłych chwastów. A wszystko to na kredyt, który masy pracujące musiały spłacać przez prawie 40 lat.

autor: Nanana, data nadania: 2012-10-01 15:56:34, suma postów tego autora: 83

west odpowiem na twoje nurtujące pytanie !

W 1973 z taśmy produkcyjnej Fabryki samochodów Małolitrażowych w Bielska-Białej zjechał pierwszy Polski Fiat 126. Do końca lat 70-tych wyprodukowano milion sztuk samochodów. Był to efekt współpracy licencyjnej i kooperacji Polski z Włochami . W latach 70-tych Polska kupiła na zachodzie 450 licencji . Większość z nich została wdrożona do produkcji . Licencje odegrały ważną rolę w podniesieniu poziomu kwalifikacji polskich inżynierów zwłaszcza w procesie ich kształcenia w uczelniach technicznych . Na ogół zakupy licencji stanowiły początek współpracy kooperacyjnej między polskimi i zachodnimi przedsiębiorstwami , zwłaszcza niemieckimi francuskimi, szwedzkimi ,austriackimi i szwajcarskimi .Dotyczy to takich przemysłów , jak; mechaniczny , elektrotechniczny , transportowy , metalowy , lekki i chemiczny . W latach 70-tych wybudowano w Polsce od podstaw bądź zmodernizowano 550 przedsiębiorstw . . Były wśród nich zarówno wielkie kombinaty takie jak; Huta Katowice , Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Tychach , Kombinat Paliwowo-Energetyczny w Bełchatowie, Rafineria Północna w Gdańsku , Kopalnie Węgla Kamiennego ; Boryna, Śląsk i 30- lecia PRL , elektrownie w; Rybniku , Kozienicach i Dolnej , Huta miedzi w Głogowie , kopalnia miedzi w Rudna , Zakłady Azotowe Włocławek , cementownie ; Kujawy Małogoszcz i Górażdże , jak też zakłady średnie i małe.. .. Krytyka polityki Edwarda Gierka została dokonana przez ortodoksów Finansowych , wykształconych w oparciu o zasady tradycyjnej polityki ekonomicznej . Położyli oni nacisk na różnicę między wartością importu i eksportu oraz na relację zadłużenia do wartości eksportu. Co gorsze , oceny tej dokonali z perspektywy okresu krótkiego uznając kredyt finansowy za absolutną patologię. Do dziś wypominają oni , że kredyty te są wciąż spłacane, jakby różniły się one czymkolwiek od zaciągniętych później . A przecież sprzedaż fabryk wybudowanych przez Gierka przyniosła dochody wielokrotnie przeważające wartość zaciągniętych kredytów. Jakie znaczenie ma więc fakt , że dochody z tej sprzedaży włączono do budżetu i skonsumowano, zamiast spłacić kredyty, które legły u postaw tych dochodów . W sumie, kredyty zaciągnięte 70-tych zgodnie z szacunkiem EKG stanowiły 9,8 % produktu krajowego brutto , w tym należne odsetki około 3 % PKB zadłużenie w stosunku do PKB było więc w roku 1980 więcej niż 4 krotnie mniejsze niż obecnie. To nie zadłużenie w latach 70-tych było zbyt duże to eksport był zbyt mały... Gdyby Ci, którzy dokonali ZAMACHU POLITYCZNEGO na Edwarda Gierka ROZPĘTUJĄC HISTERIE NARODOWĄ , kierowali się interesem Polaków położyliby w pierwszej połowie lat 80-tych nacisk na wzrost eksportu a nie na ograniczenie importu.. ALE zamiast tego EKIPA
polityczna GENERAŁA Jaruzelskiego najpierw ograniczyła import , a potem zmniejszyła produkcję.. Nie miała więc czego eksportować... W żadnej dekadzie przed 1970 i później po roku 1980 przyrost zasobów pracy nie osiągnął takiego poziomu jak właśnie w latach 71-80.Właśnie , dzięki stworzeniu w ciągu 10 lat około 8mln miejsc pracy stało się możliwe rozwiązanie podstawowego problemu rynku pracy w tej dekadzie{nie było bezrobocia}.Bezszczelnością jest twierdzenie,że Edward Gierek zrujnował ten kraj.

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-01 21:43:22, suma postów tego autora: 125

PRL była zbrodniczym, zdradzieckim totalitaryzmem

w dodatku nierentownym, nieefektywnym i nieefektownym. I jeszcze nieestetycznym, szaroburym jak obraz w telewizorach Neptun. Bolszewiccy mordercy Polski i Polaków wymordowali 37 miliardów ludzi, którzy musieli stać średnio 2-3 dziesięciolecia w kolejkach po ocet, który i tak był wysyłany do ZSRR (jak wszystko co wówczas nierentownie wyprodukowano na olbrzymi kredyt, który będziemy spłacać jeszcze przez kolejne 2 tysiące lat) i rozkradany przez obleśnych, niedouczonych, niewysportowanych, nieforemnych, bezzębnych członków zbrodniczej PZPR (noszących ohydne okulary z mocno zabrudzonymi szkłami grubości denek słoików po musztardzie) i ich rodziny kiedy go dowożono do obleśnych GS-ów pełnych karaluchów i prusaków. W dodatku na każdego, kto ośmielił się głośno powiedzieć, że marzy mu się: dyplom magistra zarządzania nowoczesnej, eleganckiej, renomowanej, prywatnej, sterylnie czystej amerykańskiej wyższej uczelni, antena satelitarna, telefon komórkowy, magnetowid, komputer z mobilnym netem i karta VIP klubu swingersów w Hamburgu - za każdym rogiem czaił się pijany, ograniczony umysłowo, agresywny, mierny i bierny ale wierny Stalinowi ubekoesbekozomoloormowiec z kałachem w rękach. Tamte czasy były koszmarem dla ludzi pragnących WOLNOŚCI I DEMOKRACJI. Cieszmy się więc, że dziś jesteśmy mlekiem i miodem płynącą Zieloną Wyspą na mapie nowoczesnej i wyzwolonej Europy.

autor: Paszport Tefałenu, data nadania: 2012-10-01 21:58:45, suma postów tego autora: 231

@Sekretarz

Z drugiej strony to za Gierka pojawiły się różne negatywne, w swej istocie antysocjalistyczne procesy (np. menadżerstwo), które przyczyniły się do upadku Polski Ludowej.

autor: Bury, data nadania: 2012-10-02 09:53:30, suma postów tego autora: 5751

Zapraszam rządnych wiedzy ..... o

PRL na stronę >>>>>>

http://ciborowski.host247.pl/prl.htm


Pozdrawiam.

jacekx marksista chrześcijański
członek SLD

autor: jacekx, data nadania: 2012-10-02 19:34:52, suma postów tego autora: 3088

Świetnie Bury, ja też przeczytałem "Historię dłuższą..."

A potem "Ziele na kraterze" i parę podobnych lektur... dlatego śmieję się, gdy jakiś leszcz z ipn lub tvn bredzi, że o AK czy PW za PRL w ogóle nie pisano (obiektywnie).

autor: szczupak, data nadania: 2012-10-02 21:36:14, suma postów tego autora: 3747

A czego tu się uczyć?

Każde wybitnie intelygiętne dziecko równie intelygiętnych, młodych, zdolnych, wykształconych rodziców z wielkich miast w Polsce "A" wie, że PRL to zbrodnie ludobójstwa, kolejki po ocet na kartki od Bałtyku aż do Tatr, szarość, niepunktualne i zatłoczone "ogórki" i "kible" prowadzone przez pijanych kierowców bądź maszynistów i ogólnie mówiąc poracha na maxiora. A zresztą uczenie się to ulubiona rozrywka zacofanej moherobolszewii.

autor: Paszport Tefałenu, data nadania: 2012-10-02 21:46:50, suma postów tego autora: 231

Bury

Za spokoje Twój głód wiedzy i powiem bardzo krótko bo mi się już nie chce poematów pisać bo i tak co niektórzy tego nie zrozumieją uważają że wiedzą lepiej.!! Dobra powracając do meritum sprawy , o tuż Co chodzi o samego Gierka to to był człowiek słaby psychicznie on się nie nadawał na 1 sekretarza Polsce był potrzebny taki jak Gomułka który by krótko za mordę trzymał Gierek otwierał Polskę na zachód po drugie nie chciał walczyć z Klerem co właśnie mu zarzucano , przychylny był do tworzenia wolnych związków Solidarność co też mu zarzucano. Nie można mówić że zniszczył socjalizm. Do rozbicia bloku wschodniego oraz ustroju Polski przyczynili się 3 osoby to Reagan , Karol Wojtyła zwany Papierzem i Gorbaczow . Można by było poematy pisać na ten temat lecz zaczyna mnie to nudzić , bo i tak zaraz się tu rozpiszą wielcy fachowcy od polityki i mnie za szachują .!!!!

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-03 14:11:04, suma postów tego autora: 125

Ortografia towarzysza Sekretarza

świadczy o tym, jakimi "tuzami intelektu" są entuzjaści nierentownej PRL w przeciwieństwie do młodych, proeuropejskich, wykształconych światłych entuzjastów Zielonej Wyspy w środku Europy.

autor: Paszport Tefałenu, data nadania: 2012-10-03 15:25:13, suma postów tego autora: 231

Kocham Cię, Paszporcie Tefałenu, a nawet Publicznej!!! (*_*)

Ino Ty mi rozwiń to zdanko:
"uczenie się to ulubiona rozrywka zacofanej moherobolszewii".
Bo jakoś mi to nie gra i nie buczy...
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-10-03 15:31:52, suma postów tego autora: 5956

Proszę Szanownego Sekretorza...

z całym szacunkiem, ale Gierek tak nadawał się do rządzenia i na Pierwszego Sekretorza jak ja do wyborów na Mistrzynię Mokrego Podkoszulka i rządzenia Fundacją Batorego.
Gierek wyjechał z Polski, bo było mu tutaj niedobrze, wrócił doń, bo w Belgii było mu jeszcze gorzej. Zajarzył, że "swojom" działalność i "przynależność" może przekuć na jakieś profity. Się piął, piął i się wspiął. Na
Śląsku było to nietrudne, szczególnie dla Zagłębiaków...

Ale i tak my dobrze trafili, Sekretorz. Bo jak by Pierwszym był np. Siwak... to czarna gradowa noc listopadowa...
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-10-03 15:45:01, suma postów tego autora: 5956

@szczupak

"Historia dłuższa..." to oczywiście opowiastka naiwna, cóż w końcu przeznaczona dla dzieci, ale i tam istnieje wątek akowski. Jeden z dwóch głównych bohaterów książki jest synem przedwojennego inżyniera, mieszka na inteligenckim Żoliborzu w dość zasobnym domu i ostatecznie trafia do AK.

Z rozdziałów powojennych najbardziej podoba mi się ten nad jez. Miedwie pod Stargardem na Polskich Ziemiach Odzyskanych (R. Liskowacki, autor książki, przeniósł się pod wojnie do Szczecina). Sorry za offtop.

autor: Bury, data nadania: 2012-10-03 16:07:12, suma postów tego autora: 5751

E, tam sorry za off top, Bury...

Dużo wnosisz.
(*_*)

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-10-03 16:55:12, suma postów tego autora: 5956

Mnie wogóle niedobrze się robi

kiedy takie przeróżne "wolnościowe bydło" wiesza psy na PRL-u. I naśmiewa się z jego braków i niewydolności. Przecież wiadomo, że zawdzięczamy wzrost gospodarczy, społeczny i cywilizacyjny "czerwonej zarazie", którą zainstalował nam Roosevelt i Stalin. Po ich podziale łupów i stref wpływów, na przekór ograniczeniom - bieruty, gomółki, gierki i inne komuchy - radziły sobie nieźle. Kraj się rozbudował, rozwijał i nie zniknął z map. Wszystko przy ograniczeniach tej zawszonej ideologii kapitalistycznej...
W 89 przejęli kraj z całą infrastrukturą wykształciuchy zapatrzone w kapitalistyczne badziewie... i po dwudziestu latach pikujemy w dół...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-10-03 18:39:35, suma postów tego autora: 5956

Uczenie się to ulubiona rozrywka zacofanej moherobolszewii,

bo uczenie się nie jest trendy ani nawet cool (to było modne za czasów obciachowej i nierentownej PRL). Młodzi, zdolni, yntelygiętni, kreatywni i zaradni wyższe wykształcenie zdobywają dzięki własnej fenomenalnej yntelygięcji (nie muszą zakuwać przed egzaminami, bo i tak wszystko zapamiętują z zajęć, tudzież dzięki swojej wybitnej yntelygięcji zaliczają testy na tzw. czuja) bądź dzięki ściągom, a wolny czas wykorzystują na nowe doświadczenia erotyczne, oglądanie nowych demotów, bądź na gnojenie moherobolszewii na forach w necie.

autor: Paszport Tefałenu, data nadania: 2012-10-03 18:48:44, suma postów tego autora: 231

sekretarz

sorry ale akurat motoryzacja w prl to porażka, historia marnotrastwa i marazmu, gałąź która zamiast rodzime talenty rozwijać to niszczyła je i wolała za duży pieniadz kupować produkty talentów z zachodu.
Owszem, kupilim licencje na duzego i małego fiata, potem na borewicza. Borewicz to ciekawa sprawa, bo to projekt kupiony "z odrzutu", na początku miało być to auto dla lancii, ale włosi stwierdzili ze sie nie nadaje, no to my kupiliśmy. Na borewicza kupilim nawet za grube marki licencje na plastik do zderzaków, bo widać wytwarzanie plastiku na zderzaki było tak technologicznie skomplikowane ze własnymi siłami byśmy nie podołali wyzwaniu. Do tego przy okazji poldka kupilim licencje na nowoczesne silniki 1.6 i 1.8, wtedy jak najbardziej nowoczesne i mogące konkurować z zachodnimi. I co? i licencja kupiona, a produkowane były lekko archaiczne 1.5 z duzego fiata, a potem 1.6 powstałe z rozwiercenia tych starutkich 1.5.

A czemu te licencje zabijały rodzimą myśl techniczną? Ano temu że zamiast wydawać kasę na zachodnie konstrukcje można było np: wdrożyć syrenę 110- auto może niepiękne, ale lepsze od kaszlaka. A tak wysiłek i pieniadze włożony w powstanie tego autka, dość nowoczesnego jak na swoje lata, poszły w błoto.
Tak samo zamiast fiata można było wdrożyć warszawę 210- znowu auto w miare nowoczesne, a przy tym w 100% rodzime. No ale znowu wygrała licencja.
No i w ten sposób rodzima motoryzacyjna myśl techniczna ograniczała sie do "modernizacji" tychże maszyn, które polegały głównie na okrojeniu ich z wszystkiego co "zbedne", czyli chromów i innych ładnych dodatków, tudzież w poldku tak śmiałe zmiany jak zmiana kształtu swiatł, dołożenie okienka w słupku C czy własnie lekkie powiększenie archaicznego silnika.
Za co w ogóle brali pieniadze ludzie w OBRSO? Ich największym wyczynem było dospawanie skorupy od poldka do podwozia lancii stratos i wypuszczenie tego na rajdy pod własną marką, tyle że z polonezem nie miało to wiele wspólnego. Zresztą nawet rajdowanie szło marnie, ponoc już na początku lat 80 "urajdowione", wyczynowe poldki miały mniej mocy niż SERYJNE auta zachodnie. Jak to w ogóle jest możliwe?
Czy to znaczy ze Polacy po prostu nie umieli budować aut, silników? trudne do uwierzenia, bo zaraz po wojnie mielismy troche własnych konstrukcji jesli chodzi o autobusy, motocykle czy ciężarówki, taki Junak spokojnie stawał do porównania z brytyjskimi motorami i był stanowczo lepszy

Ktoś powie że licencyjne samochody łatwiej było sprzedać na zachodzie, no pięknie, tyle ze taki polonez sprzedawany np: w Holandii czy Wielkiej brytanii miał gwarancje na rok... lub 3000 kilometrów (czyli w praktyce na 3-4 miesiace), a nawet jak jakiś Anglik czy Holender kupił tego poldka i on mu sie rozkraczył, to najbliższy punkt serwisowy wykonujący naprawy gwarancyjne miał w... Szczecinie!

Echh, PRL to tyle niewykorzystanych mozliwości jeśli chodzi o motoryzacje, mikrusy których produkcje przerwano jakoby dlatego ze ZSRR nie miało nic podobnego i źle to wyglądało (choć moze to mit), nie wdrożenie takich prototypów jak wars czy rewelacyjny beskid...
I to nie kwestia ustroju, tylko głupoty osób odpowiedzialnych... A przecież mozna było, - czeskie jawy i skody znajdowały nabywców na zachodzie, w Anglii można było kupić rosyjską Ładę i nawet troche ludzi to robiło, ba, u szczytu zimnej wojny łady niwy sprzedawały sie w Kanadzie. No ale też ktoś pomyślał i poza salonem sprzedaży otwierał tam też ASO, a i gwarancja pewnie bliższa była temu co oferowała zachodnia konkurencja.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2012-10-03 19:01:36, suma postów tego autora: 2714

i jeszcze jeden kamyczek do ogródka pod tytułem "fatalne zarządzenie polskiej motoryzacji"

Gdzie następca poloneza? Tłukli tego poldka od lat 70, już pod koniec lad 80 powinien być gotowy projekt następcy, gdzie on był? dekada to sporo w świecie motoryzacji, więc czas był, były też pieniądze bo auta shodziły na pniu i popyt był kilkakrotnie wyższy niż podaż. Nawet po urynkiwniu cen, na początku lat 90 siedziby FSO były oblegane tłuami ludźi chcących dać FSO swoje pieniądze w zamian za produkty. No więc co sie stało, czemu osrodki badawczo rozwojowe nie tworzyły nowych projektów? może nauczone doswiadczeniem wiedziały że i tak kupimy kolejną licencję?

No więc tłukli te archaiczne poldki tak długo aż wytłoczki były tak wyrobione że blachy do poloneza trzeba było ręcznie dopasowywać jak puzzle, żeby wady produkcyjne różnych elementy pozwoliły na spasowanie całości. A świat szedł do przodu i już nie dało sie udawać ze nowy poldek jest jakkolwiek porównywalny z używanym fordem czy oplem, który szedł w tej samej cenie. I popyt nagle sie skończył i trzeb było szukać kogoś kto kupi FSO i poratuje, pech chciał że akurat padło na daewoo które samo skończyło w niesławie

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2012-10-03 19:12:26, suma postów tego autora: 2714

Sekretarzu

"To nie zadłużenie w latach 70-tych było zbyt duże to eksport był zbyt mały" - i to jest clou problemu bo zadłużano się (w założeniu ) po to żeby stworzyć w gospodarce branże zdolne do konkurowania na rynku światowym, co z tego kiedy nie wyszło, a kredyty trzeba było spłacać, a jak nie spłacano (albo spłacano źle) to zaczął szwankować import zaopatrzeniowy, no bo kto pożyczy nierzetelnemu dłużnikowi?
Same parametry gospodarcze osiągnięć gierkowskich nie imponują specjalnie - w perspektywicznym planie społeczno-gospodarczym, tym co Kalecki z zespołem w Komisji Planowania stworzyli na przełomie lat 50/60, parametry gospodarcze na lata 70-te przewidziano w zasadzie podobne do faktycznie osiągniętych, tyle że bez żadnego specjalnego zadłużania. "Twardymi" czynnikami ograniczającymi rozwój gospodarki nie były bowiem nakłady inwestycyjne, tylko bilans paliwowo-energetyczny.

autor: west, data nadania: 2012-10-03 20:20:15, suma postów tego autora: 6710

Dobrodziej X ......

najpierw dokształć się z obszaru historii polskiej motoryzacji.

Właśnie teraz w Domach Książki można dostać albumy o
autach osobowych czy ciężarowych, czy też motoryzacji w PRL.

Drogi Dyzmo polskiej mikro gospodarki......

rzadko ostatnio używam wulgarnych słów

ale o Tobie trzeba napisać jesteś:

Polak, co sra we własne gniazdo......

Niech mi Admini wybaczą, bo aż mnie mdli od prawicowych głupich
neoliberalnych postów Dobrodzieja, SN czy Rebela2 na lewicowym portalu...... musiałem odreagować :(


Pozdrawiam. Co złego to nie ja :( ......

jacekx marksista chrześcijański
członek SLD

Ps. Więcej o PRL na http://ciborowski.host247.pl/prl.htm

autor: jacekx, data nadania: 2012-10-03 20:41:42, suma postów tego autora: 3088

P aszport Polsatu

No , chłoptasiu małoletni !! Robisz straszne byki w swoim komentarzu.!!!! Zamiast " i " używasz "y" , a te Twoje wypociny o zielonej wyspie przenieś na portale prawicowe , żółtodziobie. Skończ bredzić o wykształceniu CIENIASIE.!!! Bo wykształcenie nie oznacza wysokiej kultury osobistej , oraz inteligencji .Ty Zielono wyspo !!
podejrzewam JAJCARZY , że coś jarasz ?

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-03 21:13:36, suma postów tego autora: 125

Co do info o nie wykorzystaniu polskiej myśli technicznej

Tu w tym przypadku zgadzam się z Tobą.

Tu jednak albo udajesz albo nie wiesz, że aby wdrożyć prototyp do produkcji to potrzeba olbrzymich pieniędzy lub bogatego sponsora :)

Sponsorzy byli ale na zachodzie i nie zależało im aby tworzyć konkurencję sobie we wrogim im socjalistycznym obozie.


jacekx marksista chrześcijański
członek SLD

autor: jacekx, data nadania: 2012-10-03 21:22:13, suma postów tego autora: 3088

A maluch to jednak ......

zmotoryzował zwykłego Kowalskiego ......

jacekx marksista chrześcijański
członek SLD

Ps. Uważam, że w obszarze motoryzacji w PRL zrobiono maksymalnie to co można było w tamtym czasie zrobić
a dodam jeszcze tragedię polskiego Ursusa którego zamordowała III RP.
Ursus to jest skandal III RP tak jak zatracenie Polskiej Floty Handlowej i Dalmoru.

autor: jacekx, data nadania: 2012-10-03 21:34:22, suma postów tego autora: 3088

Polityka

Jeszcze się taki nie narodził , co by wszystkim dogodził. Powiem Wam więcej w Polsce nigdy nie będzie dobrze !!!

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-03 22:10:07, suma postów tego autora: 125

Paszport

Paszport Polsatu - specjalnie tak napisałem bo to tekst z filmu komediowego; Paszporcie Tefałenu . Zmień zioło jajcarzu.!! Straszne błędy robisz pisząc.

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-03 22:22:55, suma postów tego autora: 125

Trza przyznać, Sekretorzu, wicie rozumicie,

że ksywę to se dobraliście genialnie do waszej osobowości, że się tak eufemistycznie wyrażę...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2012-10-04 01:15:57, suma postów tego autora: 5956

Sekretarzu, mała poprawka

Nie tyle "bilans paliwowo-energetyczny" tylko bilans paliwowo-energetyczny i surowcowo-materiałowy.

autor: west, data nadania: 2012-10-04 08:08:22, suma postów tego autora: 6710

Pamięć zawsze żywa

Wciąż nie brak nad Wisłą obywateli, którzy złote czasy Gierka wspominają z nieskrywaną łezką w oku. Prawdą jest bowiem, że zagraniczne pożyczki i kredyty, których szczodrze udzielał nam Zachód, pozwoliły Polakom przeżyć te lata we względnym spokoju. Naprawdę można wspominać z nostalgią . Nawet jeśli pozostały po nich długi i siermięga lat 80-tych . Pal licho konstatacje historyków dowodzących, że gospodarczy cud trwał krótko, w starciu pamięci ze statystyką wygrywa pamięć. !!!!!!

autor: Sekretarz, data nadania: 2012-10-04 11:58:25, suma postów tego autora: 125

jackux

>najpierw dokształć się z obszaru historii polskiej motoryzacji.

a jakieś konkrety?

>Tu jednak albo udajesz albo nie wiesz, że aby wdrożyć prototyp do produkcji to potrzeba olbrzymich pieniędzy lub bogatego sponsora :)

a na zakup licencji, i wdrożenie produkcji auta licencyjnego to nie trzeba olbrzymich pieniędzy? A zauważ jedno- co jak co ale pieniadze FSO i FSM miały, bo nie nadążały z produkcją, takie było zapotrzebowanie na ich produkty. Znowu - na początku lat 90 salony FSO przeżywały dosłowne olbężenie, klienci sie pchali drzwiami i oknami po poloneza. Czemu część tych pieniedzy nie szła na modernizację (ale realną, a nie tylko zmiany chormów na plastiki czy zmiane kształtu zderzaka) i opracowanie nowych konstrukcji? A ze popyt na nowe wersje poldka był, to też nie jest sekret- króka seria z nowoczesnymi silnikami od Rovera rozeszła sie na pniu. Ach, co by było gdyby przez te 20 lat konstrukcji OBRFSO sam dał rade opracować silnik z wtryskiem i go wdrożyć do produkcji.

>A maluch to jednak ......
zmotoryzował zwykłego Kowalskiego ......

A trabant i garbi zmotoryzowałty zwykłego Shmidta, a skoda zwykłego Novaka, a mini typowego Smitha. To nie był jakiś super wyczyn, po prostu w tamtych czasach rozkwitała popularna motoryzacja. I jak widać nie wszystko trzeba na licencji kupować.

>Uważam, że w obszarze motoryzacji w PRL zrobiono maksymalnie to co można było w tamtym czasie zrobić

Wątpliwe, dla mnie wzorem zawsze będą Czesi jeśli chodzi o nasz śmieszny obóz. Polskie motory były fantastyczne w latach 50 i jeszcze 60, czemu w latach 80 jedynym sensownym produktem eksportowym tej branży były motorynki romet (troche sie ich sprzedało na węgrzech). W tym czasie Jawa produkowała nowoczesne "duże" 250-tki które udawałao sie nawet sprzedać na zachodzie.
To samo z autami- produkowany od lat 70 polonez, czemu nie doczekał sie następcy? Czemu skoda potrafiła zrobić dość nowoczesnego favorita, a potem felci ba nawet lada w końcu wypuściła samare, nowoczesną koncepcyjnie, choć tragiczną jakościowo. A gdzie następca poldka? A Czechoslowacja to nie był jakoś super bogaty kraj w porównaniu do Polski, ich rynek wewnętrzny był znacznie mniejszy, a jednak dali radę.
Podobnie żuk- tłukli to samo auto z małymi zmianami kilka dekad, a technologia sie starzała, starzała, i zestarzała tak ze nawet poczta polska nie chciała tego kupować. Dopiero rzutem na taśme wypuścili lublina, ale wtedy konkurencja już tak daleko ich wyprzedzała że było pozamiatane.
A w swoim czasie żuka nawet udało sie eksportować, jakby lublin wszedł w latach 80, a nie 90 (a technologicznie należał do tej epoki) to do dziś ta marka by istniała i to nie tylko w Polsce.

Może problem tkwi w podejściu- jak auto jest juz "dojrzałe" i troche stare, to nie myśli sie o tym żeby zrobić coś nowego, no bo po co, jak na nasze warunki nieco przestarzałe może być, a i każdy kowal naprawi. No i jeden model produkowali 20, 30 lat, i nagle on sie zrobił po prostu archaiczny, a żeby zrobić coś w miare nowoczesnego trzeba by było wykonać olbrzymi skok technologiczny.
A można było iść małymi krokami- po 5 latach produkcji wypuścić to samo auto z nowym, albo choć zmodernizowanym silnikiem (np: przejść z OHV na OHC, potem na DOHC, z gaźnika na wtrysk itp.) po kolejnych 5 model już nie oparty na ramie, ale z tym samym silnikeim itd stopniowo wdrażać nowe technologie to tu to tam, płynnie przechodząc ewolucje technologiczną.
No ale po co nowszy silnik jak stary dobry i każdy wie jak naprawić, nie? i w końcu zostaje sie w ślepej uliczce z produktem totalnie nierozwojowym (bo już nic mu nie pomoze) który równie dobrze mógłby stać w muzeum techniki, a na nową licencje (bo za mało czasu by samemu coś opracować) nie ma pieniędzy bo kryzys.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2012-10-04 17:46:54, suma postów tego autora: 2714

Odnośnie PRL-owskiej motoryzacji - dwie uwagi

1. Co do następców modeli z lat 70-tych, to miały one tego samego pecha co cała gospodarka - głęboki kryzys przełomu lat 70/80 i następująca po nim powolna odbudowa, jeszcze utrudniona sankcjami gospodarczymi, nie sprzyjały postępowi technicznemu. Kiedy zaś na przełomie lat 80/90 otworzyły się nowe możliwości, to już było pozamiatane, bo co innego iść krok w krok za liderami branży, choćby w pewnym oddaleniu - to standardowa metoda firm nie będących liderami rynku - a zupełnie co innego nadrabiać lukę technologiczną liczoną w generacjach.
No a poza tym, nie było chętnych na walkę o jakieś wyraziste oblicze branży - po co Fiat czy Daewoo miały rozwijać w polskich fabrykach nowe modele, skoro miały już swoje własne?
2. Zetknąłem się z opinią, wyrażaną np. przez cenionego historyka gospodarczego Z. Landaua, że jedną z przyczyn relatywnej słabości sektora produkcji środków transportu była, paradoksalnie, jego rozległość. Na dosyć płytki polski rynek produkowano niemal całą możliwą gamę maszyn - od motorynek i motorowerów, poprzez motocykle, samochody osobowe (kilka modeli), dostawcze, ciężarowe, autobusy, traktory, tabor kolejowy, śmigłowce, samoloty, szybowce, statki rzeczne, pełnomorskie, promy pasażerskie..."Przy tak szerokim asortymencie produkcji niemożliwa jest rozbudowa własnej bazy badawczej dla każdego z tych typów wytwórczości, a tym samym zapewnienie stałego postępu technicznego. Utrudnia to też produkcję w długich seriach, gdyż rynek krajowy jest za mały, aby mógł wchłonąć zbyt dużą produkcję, a równocześnie eksport nie rozwija się należycie, gdyż przy braku postępu technicznego i technologicznego w wielu branżach wyroby są przestarzałe i mało atrakcyjne dla zagranicznych odbiorców".

autor: west, data nadania: 2012-10-04 19:38:38, suma postów tego autora: 6710

dobrodzieju p.

mądrzysz się i bredzisz,jak to prawiczek.. Licencja od wdrażania własnego projektu, różni się kosztowo na korzyść licencji, że spłacasz część należności produkcją... to wiedziało kazde dziecko w PRL owskiej podstawwówce, ale wtedy uczono w szkołach "wiedzy" a nie agresji i ćpania. I jeszcze jedno ,właśnie E.Gierek był inteligentnym robotnikiem,który nie oszukiwał swego Narodu,ale szanował ludzi pracy. To za Jego rządów powstawały również liczne małe przedsiębiorstwa i rozkwitało rzemiosło,które zostało pogrzebane przez fałszywą III RP. p.s. dlaczego fałszywą,? bo to nie jest Rzeczpospolita Polska...to jest twór "anty narodowy", bo Naród się nie liczy i nie ma nic do powiedzenia we własnej sprawie.

autor: bambosz0, data nadania: 2012-10-04 19:58:52, suma postów tego autora: 1835

Dodaj komentarz