Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Piotr Ciszewski: Partia umiarkowanego postępu w Granicach Prawa II

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

W skrócie -

według opisanych tu, za przeproszeniem, "publicystów", lewica ma być taka, jaką chcieliby ją widzieć nikity, Kończyk, NATOwska Wolność itd.

autor: bolo, data nadania: 2015-02-10 17:48:23, suma postów tego autora: 4522

autor

Panie Ciszewski, artykuły można pisać, ale co z tego, jak Pan odwracasz anarchistów od najskuteczniejszej formy polityki. Póki ZSP nie zostanie partią albo nie powoła komitetu wyborczego, nie będzie możliwości znaczącego wpływu na rzeczywistość. No chyba że jest się milionerem albo i miliarderem, wtedy rzeczywistość można kształtować poprzez kupowanie sobie osób i partii. Ale i do tego trzeba mieć lotto... Poza tym, może w końcu polskim anarchistom choćby czas iść na barykady, poblokować drogi ?

autor: tomasz_rysz, data nadania: 2015-02-10 22:01:50, suma postów tego autora: 1703

Końcówka

tekstu trochę bez sensu. Gdyby nie ci intelektualiści, odżegnywani od lat od czci i wiary przez radykalną lewicę, to nie byłoby chyba w Polsce żadnej grupy społecznej, która w tak dużym stopniu wyrażałaby poparcie dla lewicowych wartości.
Przez autora przemawia bardzo paternalistyczny ton. Dlaczego akurat demonstracja uliczna ma być skuteczniejsza, niż ciekawy wykład w murach uniwersytetu czy jakiejś lewicowej instytucji? Dlaczego ktoś określający się jako anarchista podejmuje się w ogóle wartościowania różnych form oporu? Czy opór nie jest aby czymś, co kształtuje się spontanicznie, w zależności od uwarunkowań konkretnej sytuacji i cech osobistych danej jednostki?
Swoją drogą, samo oddzielanie teorii i praktyki jest jakimś heglowskim anachronizmem. Już dawno marksiści (Althusser) udowodnili, że pomiędzy teorią i praktyką zachodzi synteza - praktyka teoretyczna. Myślenie może być równie niebezpieczne, jak podkładanie bomb.

autor: Wojownik, data nadania: 2015-02-10 22:26:03, suma postów tego autora: 357

Panie Ciszewski

"Wzorem jest „odpowiedzialna” europejska socjaldemokracja, która nie da zrobić krzywdy kapitalistom, a nie „populiści” z Syrizy, Podemos, nie mówiąc już o Wenezueli, „dyktaturze” rządzonej przez zło wcielone."

Syriza i Pademos to też socjaldemokracja, tyle że w retoryce bardziej populistyczna niż inne socjaldemy.

"Oleksij Radyński, kolejny z tuzów publicystyki Krytyki Politycznej w równie zawikłanym tekście („Syriza i pożyteczni idioci”) wyraża inny dogmat – nieważne jaka będzie lewica, musi wspierać Ukrainę."

Lewica nie powinna wspierać ani Putina, ani Zachodu. Powinna za to obnażać hipokryzje jednej i drugiej strony, pokazywać że mamy do czynienia z kolejna imperialistyczną wojenką na której cierpią zwykli ludzie.

autor: Sceptyk, data nadania: 2015-02-11 10:53:34, suma postów tego autora: 55

CHWAST RYBI

"Syriza i Pademos to też socjaldemokracja, tyle że w retoryce bardziej populistyczna niż inne socjaldemy".

Co do tego, sceptyku, między nami nie ma sporu. Rzecz w tym, że w obu tych koalicjach-ruchach niepoślednią rolę odgrywa tzw. nowa radykalna lewica.
Według mediów "Syriza" to "koalicja radykalnej lewicy".
Wniosek z tego prosty - ta nowa radykalna lewica to tak naprawdę nieco zradykalizowana socjaldemokracja, ewentualnie - jej przyległości.

Niektóre posttrockistowskie ugrupowania radykalnej lewicy zdają sobie z tego sprawę, choćby "Xekinima" - "siostrzana organizacja CWI" w Grecji, która gra na przesunięcie "Syrizy" na lewo. Licząc na to, że wymuszą je na kierownictwie "radykalnej lewicy" zrewoltowane masy, w tym również te członkowskie, w bliskiej nam tradycyjnej frazeologii CWI robotnicy.
Ugrupowania te zdają sobie sprawę, że już w toku kampanii wyborczej gremia decydenckie "Syrizy" wyraźnie szły w kierunku odwrotnym od przez nich oczekiwanego. Podtrzymują jednak nadal "Syrizę" i złudzenia licząc na już odczuwalne zyski organizacyjne.
Innej gry nie mają - izolacjonistyczna postawa Komunistycznej Partii Grecji nie daje im innego pola do manewrów w ruchu masowym kontrolowanym przez KKE. Stąd tylko w obrębie "koalicji radykalnej lewicy" czują się jak ryba w wodzie. Takie stadko małych okoni w wielkim stadzie płoci, a częściej bezzębnych krasnopiórek.
Logikę ich można przynajmniej zrozumieć, niekoniecznie akceptować.

Zastanawia nas co innego - odbiór tego zjawiska na naszym krajowym podwórku, choćby wśród grupek określających się mianem społecznej czy konsekwentnej lewicy - komunistów, trockistów czy socjalistów. I wśród nich są już tacy, jak choćby Tymoteusz Kochan z "Socjalizmu Teraz", czy liderzy portalu "Władzy Rad", którzy "Syrizę" traktują wręcz jak ruch konsekwentnie prosocjalistyczny, antykapitalistyczny, marksistowski i rewolucyjny - tylko, że "nowoczesny".
Taka nowa odmiana "nowoczesnej lewicy"... a la SLD - kiszone ogórki.

A oto stosowne przykłady:
Pierwszy - charakterystyczny artykuł Tymoteusza Kochana "Socjalizm albo klęska" http://www.socjalizmteraz.pl/pl/Artykuly/?id=646/Socjalizm_albo_kleska., w którym chciejstwo dominuje nad elementarną logiką.
Drugi - symptomatyczny odredakcyjny komentarz "tresa" pod newsem "Grecja: Tendencja Komunistyczna Syrizy krytykuje koalicję z Niezależnymi Grekami"
http://www.1917.net.pl/node/19806

Toć to jazgarze, chwast rybi, zwykłe szkodniki.

W tej sytuacji wolę już zdroworozsądkowe komentarze ekonomisty Wasilija Kołtaszowa, kolegi Borysa Kagarlickiego. Ten przynajmniej trzyma się ziemi:
http://vz.ru/columns/2015/1/26/726186.html
http://vz.ru/columns/2015/2/11/728644.html

autor: BB, data nadania: 2015-02-11 13:42:33, suma postów tego autora: 4605

I ja zarzucę linkiem

Dodam coś od siebie - Yanis Varoufakis: more erratic than Marxist:
https://thenextrecession.wordpress.com/2015/02/10/yanis-varoufakis-more-erratic-than-marxist/

autor: Sceptyk, data nadania: 2015-02-11 17:27:15, suma postów tego autora: 55

bb

oczywiście trzeba - i można być sceptycznym wobec Syrizy, jedno dla mnie jednak nie ulega wątpliwości - lepsza byłaby w Polsce jedna Syriza niż cały ten nasz bez-ruch który od kilkunastu lat nie zrobił nawet jednej dziesięciotysięcznej demonstracji...

autor: MJ, data nadania: 2015-02-12 15:00:12, suma postów tego autora: 1280

PROSTA DROGA DO KABARETU

"lepsza byłaby w Polsce jedna Syriza niż cały ten nasz bez-ruch który od kilkunastu lat nie zrobił nawet jednej dziesięciotysięcznej demonstracji..."

Od kilkunastu lat niezmienną receptą ma być jałowa kalkomania.
Modły do partii, koalicji i ruchów pluralistycznych w Polsce zainicjowali zwolennicy "Czwórki" ze Zbigniewem M. Kowalewskim na czele. Na początku tym pluralistycznym drogowskazem miała być Szkocka Partia (jakże) Socjalistyczna, następnie francuska Nowa Partia Antykapitalistyczna oraz parę innych PLURALISTYCZNYCH popłuczyn i odprysków Ruchu No Global. Teraz przyszła kolei na "Podemos" i "Syrizę".

Według młodego Kochana to one "odrabiają dziś lekcje z leninowskich i socjalistycznych zasad budowania partii i tworzenia ideowego przywództwa, które dysponuje programem umożliwiającym dokonanie faktycznych zmian społecznych, na bazie klasowej orientacji politycznej i języka klas pracujących".

Chcecie wmówić "Syrizie" w brzuch, że z niej wyłania się już nowy typ partii awangardowej - pluralistyczna partia leninowska?

Z czymś takim - prosta droga do kabaretu.

autor: BB, data nadania: 2015-02-13 21:32:45, suma postów tego autora: 4605

MJ,

"jedno dla mnie jednak nie ulega wątpliwości - lepsza byłaby w Polsce jedna Syriza niż cały ten nasz bez-ruch który od kilkunastu lat nie zrobił nawet jednej dziesięciotysięcznej demonstracji... "

Wszystkimi kończynami się podpisuję.

"Toć to jazgarze, chwast rybi, zwykłe szkodniki."

Jazgry jak się oprawi mają dobre białe mięso.

Ale precz z Jazgrami róbmy Wszechnicę Robotniczą!

autor: A.Warzecha, data nadania: 2015-02-22 19:31:48, suma postów tego autora: 2743

Dodaj komentarz