Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Społem powinno być upaństwowione, tak jak kiedyś było jednostką gospodarki uspołecznionej. Podobnie jak należałoby odtworzyć inne dawne państwowe sieci handlu.
Wtedy można by było Społem zwolnić z podatku i w ten sposób byłaby jakaś przeciwwaga dla prywatnych i zagranicznych sieci handlowych.
dla pożytecznych idiotów PiS: nie związkowcy, tylko PO-związkowcy.
-dobra zmiana w wykonaniu PIS...
Kogoś to dziwi? Przeciwko podatkowi bankowemu też są?
Czy kogoś to dziwi, za rządów Morawieckiego, Szałamachy i Gowina?
co popsuło przez ten czas to chyba wszystkim wiadomo,ale niektórzy uważają że jak będą mieli więcej czasu to zrobią Duuuużo dobrego. Ale obawiam się że będzie jak zwykle.. Może ktoś wyliczy to "dobre" autorstwo i wykonanie - PIS ( nie koalicjantów) nie sięgając do Porozumienia Centrum chociaż była to tylko zmiana szyldu.
Polska została wyprzedana od a do zet. Przemysł, banki, handel są w rękach zachodniego kapitału. Polacy są lepiej, lub gorzej opłacaną najemną siłą roboczą we własnym kraju. Lepiej - wąska warstwa kompradorów, tubylczych zarządców polskiej kolonii. Gorzej - szerokie rzesz klasy robotniczej i warstw pracujących. Kompradorzy będą bronić interesów swoich imperialistycznych panów, bo taki jest ich interes. Trzymać tubylczą masę robotników i pracowników za mordę i wyciskać z nich zyski. Zyski transferować za granicę. Im więcej wycisną tym więcej im skapnie. W interesie robotników i pracowników jest odzyskanie Polski - przemysłu, banków, handlu. To oni są siłą, która ma interes w przepędzeniu imperialistów i ich kompradorskich pachołków.
Wszystkie siły polityczne od lewa do prawa reprezentują interesy zachodnich imperialistów i ich kompradorskich pachołków. Podatek od banków i marketów to korekta słuszna, ale tylko korekta i to kosmetyczna. Rzeczywista zmiana położenia Polski może nastąpić tylko przez nacjonalizację banków i handlu.
Bijemy się o parę groszy, czy o to, żeby być gospodarzem we własnym kraju?
Ludzie się już przyzwyczaili do smaku szynki, nie da rady przestawić ich znowu na brukiew.
to bardzo często myślenie życzeniowe.
Socjalizm nie jest zgodny z interesami wykwalifikowanych robotników nowoczesnego przemysłu, bądź dotowanego z przyczyn politycznych i takich samych pracownikow nieprodukcyjnych, mówiąc w skrócie tzw. arystokracji pracy. Zakładajac nawet podobne ich płace w nowym system, nie mieliby dostępu do tanich produktów wytwarzanych w krajach zależnych po zaniżonych kosztach.
Najpierw mieliśmy, obwinianie, wypłakiwanie się, szydzenie z całego proletariatu, teraz z kolei wazeliniarswo względem tegoż samego. Jednym z elementarnych warunków realnej zmiany systemu jest dostrzeganie trwałego i nieodwracalnego podziału w łonie dawnego proletariatu (na obecnym poziomie rozwoju cywilizacji). Nowy system jest w interesie tylko pozostałych grup dawnego proletriatu z akcentem na najmniej zarabiającyh. Te dwie części proletariatu należą do przeciwstawnych klas.
Stare instrumenty socjaldemokracji typu nacjonalizacja kluczowych sektorów gospodarki, wyższe podatki nigdzie nie doprowadziły do zmiany systemowej. Żeby je wprowadzic musiałoby istnieć bardzo wysokie poparcie głosujacych dla partii socjaldemokratycznej. A o czym tu mówić, jeśli w ogóle żadna partia lewicowa nie może przekroczyć progu wyborczego? Niekoniecznie muszą być obecnie te środki tak efektywne jak dawniej.
Jeśli ktoś chce dzisiaj cokolwiek zrobić dla realnego proletariatu, tj. właśnie tego biednego, za pomocą instrumentów systemowych, to musi odzyskać jego zaufanie do jego własnej reprezentacji politycznej jako medium zgłaszania niezbędnych ustaw socjalnych (zasilki, dotacje, bezpłatna edukacja, leczenie, prawo do mieszkania itp). Może to być tylko organizacja bazująca na odwoływalnych delegatach, kontrolowana przez zwolenników określonych ustaw. Wymaga to zniesienia konstytucyjnej "niezawisłości" sędziów. Kiedyś tą drogą szedł Lepper, każąc swoim posłom podpisywać weksle płatne na wypadek zmiany przynależności partyjnej, ale było to bezskuteczne prawnie z uwagi na wspomniany przepis konstytucji. Obecnie przede wszystkim trzeba szukać lobbystów dla takiej zmiany prawnej. Nie wiem czy to się uda czy nie, jednak tylko w ten sposób proletariat może korzystać z instrumentu partyjnego zgodnie z własnym interesem. Korupcja polityczna jest zagwarantowana w najwyższym akcie burżuazyjnego prawa, stąd mrzonką jest wszelki parlamentarny reformizm socjaldemokratów bez uchylenia tego prawa, chociażby w takim zakresie, żeby mogła decydować o tym sama partia a nie żaden sąd za nią. Jeśli taka zmiana jest niemożliwa, to niestety cały opór antysystemowy musi wyrażać się w działaniach pozaparlamentarnych.
Kretyńskie smartfonowe edytory usiłują być mądrzejsze od ludzi, zamieszczając popularne zwroty.
Oczywiście miało być ""niezawisłość" posłów ", a nie ""niezawisłość" sędziów".
Większość narodu kupuje dziś coś szynkopodobnego. Aż tak wspaniale nie jest w tej nowej kapitalistycznej Polsce.
Nie wciskaj łaskawie kitu z tą brukwią. Niby wtedy brukiew, a teraz szynka. Jak już to odwrotnie. Spożycie mięsa spada, a rośnie brukwi. Największe spożycie mięsa było akurat wtedy, gdy "Solidarność" robiła głodowe pochody. Nawpierdalali się schabowych i szli na głodowy pochód. Od dobrobytu im się w dupach poprzewracało. To teraz niech wpieprzają brukiew i nie płaczą.
Z tym mięsem to byłbym ostrożniejszy. Ja dla przykładu zdecydowanie bardziej wolę sery (każdego rodzaju i każdej postaci). Teraz jest ich znacznie więcej niż kiedyś (choć oczywiście daleko tu np. do Italii).