
Sołowiej: Purytanie i voodoo
[2007-03-16 22:04:02]
Historia słynnych procesów o czary pojawia się, co pewien czas, jako obiegowy temat popkultury. Hipnotyzuje, bulwersuje i... ulatuje z pamięci. Tym razem stało się inaczej. Francuska pisarka, laureatka Nagrody Marguerite Yourcenar i Akademii Francuskiej, przedstawiła od innej strony wydarzenia, które rozegrały się w wiosce Salem. Jej tematem nie jest krew i przemoc, lecz intymna historia jednej z oskarżonych kobiet. Powieść Condé to hipotetyczna rekonstrukcja życia urodzonej na Barbadosie córki niewolnicy. Dwudziestokilkuletnia Tituba wraz z mężem zostaje wywieziona do Ameryki. Jako służąca wielebnego Samuela Parrisa, opiekuje się jego domem w Salem. Kiedy córka wielebnego zapada na tajemniczą chorobę, winą obarczona zostaje Tituba. Tak rozpoczyna się proces czarownic z Salem, który pochłonie aż dwadzieścia ofiar.
Powieść Maryse Condé to jednak nie tylko książka o mrocznym miasteczku. To dantejska wędrówka po świecie angielskich kolonii, gdzie w ukryciu, pod osłoną nocy uprawia się krwawe obrzędy voodoo. Ich kapłanką jest młoda, obdarzona hipnotyzującym erotyzmem kobieta, obcująca z duchami zmarłych, odczytująca przyszłość z wnętrzności zwierząt. Chociaż duch matki i czarownicy Man Yayi, ostrzega Titubę przed mężczyznami, dla najpiękniejszego na wyspie niewolnika szamanka opuszcza swój szałas na Borneo i udaje się na wygnanie.
Kim była Tituba? Skąd pochodziła? W jaki sposób znalazła się w Salem? Czy była jedną z mniej znaczących ofiar prześladowań, a może główną ich
przyczyną? Condé podjęła próbę wyjaśnienia tragicznej historii Tituby. Czy sprostała wyzwaniu? Niezupełnie. Wkładając w jej usta sztucznie brzmiące refleksje o naturze historii i roli kobiety w świecie, Condé uczyniła z
bohaterki symbol - kobietę, która chce mieć moralne prawo do sądzenia świata. Tituba zastanawia się m. in. nad tym, jak przyszłe pokolenia oceniać będą wydarzenia w Salem, czy spotkają się one z jednoznacznym potępieniem,
a także czy ludzie wciąż będą prześladowani w imię religijnych przekonań. Myśli również nad tym, jak oceniony zostanie jej udział w historii. Mimo że nie wiemy zbyt wiele o prawdziwej Titubie, trudno spodziewać się, by młoda czarownica z Barbadosu - samotna, prześladowana, z dala od domu - miała
ochotę na feministyczne rozważania.
Maryse Condé wypełniła swoją powieścią białą plamę na mapie historii prześladowań w Salem. Miała do tego prawo. Ale źle brzmią fragmenty, w których autorka nie potrafi skryć się za swoim tekstem, sugerując, że tak właśnie, a nie inaczej, należy czytać historię Salem. Nie sugeruje przy tym, iż narracja powinna być bezrefleksyjna, za to roić się od efektownych scen."Ja, Tituba, czarownica z Salem" to nie scenariusz kolejnego horroru tylko przejmujące świadectwo prześladowań. Stąd opinie internautów, którzy skarżą się na małą ilość okrucieństwa w książce. Tego typu czytelnikom francuska pisarka sprawiła zawód: spogląda na Salem okiem ofiary i bynajmniej nie jest zainteresowana technikami tortur.
Kazimiera Szczuka w recenzji książki słusznie zauważyła, że "Historycy nie zawracali sobie głowy kimś tak mało znaczącym, Miller poświęca jej jedną scenę. Dopiero czarne XX-wieczne pisarki odnalazły Titubę na marginesie historii i literatury, wyposażyły w ciało, głos, talent i wolę." To dlatego książka Maryse Condé - mimo wspomnianych wcześniej wad - frapuje, wciąga i na długo pozostaje w pamięci.
Maryse Condé, "Ja, Tituba, czarownica z Salem", tłum. Krystyna Arustowicz, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2007 r.
Dominik Sołowiej
|
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:
-
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
-
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
-
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
-
Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
-
Poszukuję
-
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
-
Historia Czerwona
-
Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
-
Szukam książki
-
Poszukuję książek
Więcej ogłoszeń...
24 czerwca:
1793 - Rewolucyjny Konwent uchwalił konstytucję Republiki Francuskiej gwarantującą po raz pierwszy w historii powszechne prawo wyborcze.
1821 - Wojska Simóna Bolívara zwyciężyły w bitwie o Carabobo, będącej ostatecznym rozstrzygnięciem wojny o niepodległość Wenezueli.
1901 - Otwarto pierwszą wystawę prac Pabla Picassa, hiszpańskiego malarza przez lata związanego z lewicą.
1902 - Urodziła się Lidia Ciołkoszowa, działaczka PPS, historyczka. Żona Adama Ciołkosza. Od 1979 przewodnicząca PPS na obczyźnie, od 1990 honorowa przewodniczaca PPS w kraju.
1905 - W Warszawie PPS zorganizowała powszechny strajk solidarności z robotnikami Łodzi.
1905 - Zmarł Kazimierz Kelles-Krauz, filozof, socjolog, publicysta, pedagog; działacz i teoretyk Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich, później Polskiej Partii Socjalistycznej.
1944 - Na stacji kolejowej Ryczów k. Wadowic zginął w walce z Niemcami Adam Rysiewicz, sekretarz OKR (WRN) Kraków.
1945 - W Paryżu powstał Komitet Sekcji Odrodzonej PPS.
1957 - Tajni agenci dominikańskiego dyktatora Rafaela Trujillo przeprowadzili nieudany zamach na centrolewicowego prezydenta Wenezueli Rómulo Betancourta, co wywołało międzynarodowy skandal.
1960 - Patrice Lumumba został pierwszym premierem Demokratycznej Republiki Konga.
1961 - Urodziła się Rebecca Solnit, amerykańska eseistka, aktywistka i historyczka.
?