Szubartowicz: Napieralski na drabinie

[2008-06-21 08:54:02]

Katarzyna Kolenda-Zaleska, popularna estetka, zeskakując z poprzeczki "Tygodnika Powszechnego" na drugą stronę polskiego "Bilda", z czułością pochyla się nad losami polskiej lewicy, a konkretnie SLD pod wodzą nowego szefa tej partii, Grzegorza Napieralskiego. Nie pisze niczego, czego byśmy wcześniej nie czytali w innych prawicowych gazetach, powtarza obiegowe opinie, nie sili się na własną analizę, a z jej tekstu wynika tylko tyle, że Napieralski zamiast walczyć z Kościołem, powinien odebrać Kaczyńskiemu monopol na "Polskę solidarną". "Frazesy, jakimi od momentu wyboru posługuje się Napieralski, są bezwartościowe, np. absurdalne zapowiedzi wypowiedzenia konkordatu. Oczekuję od lewicy zupełnie innych działań: społecznych" – napisała pani redaktor.

Oczekiwania pani redaktor nie muszą spędzać snu z powiek szefowi SLD, gdyż politycznie poprawna wyobraźnia tej liberalnej katoliczki jest symptomem światopoglądu, od jakiego lewica powinna stać jak najdalej. Jeśli już można coś Grzegorzowi Napieralskiemu doradzić, to żeby zamiast mówić o tym, że krzyż powinien zniknąć z sali plenarnej Sejmu, sam przyniósł drabinę i go zdjął. Nie tylko przeszedłby od słów do czynów (a nawet do historii), usymbolizował swój sprzeciw, zrobił małą rewolucję w zatęchłym politycznym światku, ale także – szokując episkopat, Tadeusza Rydzyka i redaktora Miecugowa – pokazałby to, na co od dawna czeka formacja lewicowa: odwagę stania po stronie własnych przekonań, umiejętność brania za nie odpowiedzialności oraz przebojowość.

Problemem lewicy nie jest to, żeby odzyskać elektorat odebrany jej przez PiS, gdyż to zadanie jest "oczywistą oczywistością", lecz by bez lęku o to, co w springerowskim "Fakcie" napisze pani redaktor Kolenda-Zaleska, opowiedzieć się zdecydowanie po stronie państwa świeckiego. Idea ta należy do lewicowego etosu na równi z obowiązkiem stania po stronie wykluczonych i słabych, czego nie potrafią pojąć zastępy naszych medialnych świętoszków i rozmodlonych polityków katolicko-liberalnej i socjalno-paranoicznej prawicy. Z czysto politycznego punktu widzenia antyklerykalizm, który w Polsce mylony jest z ateizmem, wcale nie jest przegraną sprawą: mamy laicyzujące się społeczeństwo, bliższe Europie młode pokolenie, a także ludzi wierzących, którzy nie znoszą urzędników Pana B. za ich pazerność, obłudę, wpychanie nosów w nie swoje sprawy, niezdrową fascynację cudzą seksualnością i kłopoty z własną.

Polska lewica nie przegra ani na walce o świeckie państwo, ani na promowaniu postaw antyklerykalnych. Wyborcy nie wybaczą jej jednego: cichych sojuszów z PiS-em. I w tym punkcie zgadzam się z panią redaktor Kolendą-Zaleską.

Przemysław Szubartowicz


Tekst ukazał się w dzienniku "Trybuna".


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Zandberg w Bielsku-Białej!
Pomnik Reksia przy ul. 11 Listopada
10 maja (sobota), godz. 11:00
Zandberg w Tychach!
Tychy, Plac Baczyńskiego
10 maja (sobota), godz. 15:00
Zandberg w Katowicach!
Katowice, plac Miarki
10 maja (sobota), godz. 20:00
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona

Więcej ogłoszeń...


10 maja:

1920 - Rozpoczął się strajk powszechny na Górnym Śląsku.

1931 - Lewicowy republikanin Manuel Azaña został premierem hiszpańskiego rządu.

1935 - Rada Naczelna PPS uznając obowiązywanie tzw. paktu o nieagresji z KPP uznaje, że współpraca pozytywna z komunistami jest niemożliwa.

1936 - Manuel Azaña wybrany na prezydenta Republiki Hiszpańskiej.

1943 - Grupa Specjalna Armii Ludowej przeprowadziła zamach na Bar Podlaski w Warszawie, w wyniku którego zginęło 6 Niemców, a kilkunastu zostało rannych.

1944 - W Filadelfii na XXVI Międzynarodowej Konferencji Pracy przyjęto Deklarację Filadelfijską.

1973 - Powstał lewicowy Front Polisario, walczacy o niepoległość Sahary Zachodniej.

1981 - Socjalista François Mitterrand wygrał II turę wyborów prezydenckich we Francji zdobywając 52,2 % głosów.

1988 - Socjalista Michel Rocard został premierem Francji.

1994 - Nelson Mandela został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA.

2006 - Socjaldemokrata Giorgio Napolitano został prezydentem Włoch.


?
Lewica.pl na Facebooku