Zbigniew Janowski - "Jeśli to nie zdrada, to co?"

Zbigniew Janowski: "Jeśli to nie zdrada, to co?"

[2008-12-19 17:06:24]

Na stronie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych opublikowano list przewodniczącego Związku Zawodowego "Budowlani" Zbigniewa Janowskiego w którym odnosi się on do odrzucenia przez Sejm weta prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy o emeryturach pomostowych.

Sojusz Lewicy Demokratycznej postanowił odrzucić weto Prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych. Tym samym SLD po raz kolejny przekonuje nas, że "L" powinno zniknąć z nazwy tej partii. Co zostanie? SD. Starsi pamiętają, że była taka partia w PRL-u. Stronnictwo Demokratyczne, bo o nim mowa, było partią miłych ludzi. Jedynym problemem tej partii było to, że niewiele znaczyła w polityce, bo była po prostu partią satelicką PZPR. Dokładnie w tym samym kierunku zmierza SLD stając się powoli lewym skrzydłem PO - pisze Janowski.

Zdaniem lider ZZ "Budowlani" SLD ma duże doświadczenie w podejmowaniu decyzji i uprawianiu polityki całkowicie sprzecznej z interesami ludzi pracy (legalizacja narkotyków, obrona nieudolnej administracji, itp.), głosując jednak za oduceniem weta ws. "pomostówek" przekroczył pewną granicę. Dodał, że Platformie Obywatelskiej nie chodziło wcale o oszczędności w budżecie związane z odebraniem uprawnień wielu grupom pracowniczym, a o pognębienie związków zawodowych, wywołanie konfliktów między związkami z poszczególnych branż i o rozbicie lewicy.

Lewica polityczna się kompromituje. Nauczycielom się wydaje, że coś wygrali kosztem innych grup pracowniczych, godząc się na mgliste obietnice ustawy, której jeszcze nie ma i wcale nie jest pewne czy będzie. Szumnie zapowiadanego pakietu osłonowo – promocyjnego 50+ nie ma i wątpliwe czy będzie. PO chroni przed kryzysem tych, którzy mają na kontach 50 tysięcy euro i jego wielokrotność. Państwo PO gwarantuje te lokaty. Państwa PO nie interesuje natomiast ile pieniędzy stracili ci, którzy są zmuszani do oszczędzania w tzw. II filarze emerytalnym - czytamy w liście.

Szymon Martys