WZZ "Sierpień 80" o wypowiedzi premiera nt. zarządów spółek węglowych

[2009-02-26 11:41:45]

Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" wysłał list do premiera Donalda Tuska w sprawie jego wypowiedzi na konferencji prasowej 24 lutego, podczas której odniósł się on do informacji o tym, że zarządy spółek węglowych podwyższyły sobie, z dniem 1 stycznia 2009 roku, pensje o 6,9 proc.

W swojej opinii wyraził Pan stwierdzenie, że "jeśli to prawda, to ludzie ci nie mają kompetencji ani moralnych ani merytorycznych do kierowania tymi firmami". Otóż informacja ta jest prawdziwa i potwierdzona. Szczególnie bulwersujące jest to, że te same zarządy, przez dwa miesiące przekonywały, że górnicy nie mogą dostać żadnych podwyżek, bo jest kryzys i firm na to nie stać - czytamy w dokumencie.

Związkowcy podkreślają, że zarząd Kompanii Węglowej proponuje górnikom podwyżki w wyskokości 1,2 proc., zaś Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym mają oni nie dostać żadnych podwyżek, górnicy mają nie dostać żadnych podwyżek płac.

W czasie kiedy zarządy spółek węglowych kategorycznie i stanowczo odmawiały podwyżek płac dla górników, po cichu i nie informując o tym załóg górniczych, same otrzymały podwyżki płac o 6,9 proc.. Takie zachowanie bulwersuje załogi górnicze. To karygodny przykład arogancji i nieodpowiedzialności osób kierujących spółkami Skarbu Państwa jakimi są spółki węglowe. Nie ma znaczenia tłumaczenie, że odbyło się to zgodnie z prawem - pisze WZZ "Sierpień 80".

Działacze Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" dodają, że w tym samym czasie środowisko górnicze zbulwersowała kolejna informacja o tym, że w czasie negocjacji płacowych, do Kambodży i Tajlandii udała się delegacja związkowo - dyrektorska, w skład której wchodzili działacze Porozumienia Związków Zawodowych "Kadra", niektórzy dyrektorzy kopalń i członkowie zarządów spółek węglowych.

Początkowo usiłowano ukryć ten fakt informując, że wyjazd miał charakter prywatny i zarządy spółek węglowych nie miały z nim nic wspólnego, a osoby, które przebywały na tej wycieczce, były tam na urlopach i na własny koszt. Szybko okazało się, że wyjazd miał charakter delegacji służbowej i odbywał się za zgodą i na koszt spółek węglowych. Koszty w wysokości 9 200 złotych od jednego uczestnika poniosły spółki węglowe - napisano w liście.

Związkowcy dodają, że wspomniane działania stanowią przykład polityki prywaty i rozpasanej rozrzutności i mają one miejsce w czasie, gdy w górnictwie panuje bardzo napięta sytuacja, spowodowana negocjacjami płacowymi i stanowiskiem zarządów. Podkreślili, że liczą na to, że premier wyciągnie konsekwencje wobec osób, które w ten sposób postępują.

Szymon Martys