Liban: Rekordowa frekwencja w wyborach parlamentarnych
[2009-06-07 23:06:11]
![]() W drugim bloku natomiast, oprócz Hezbollahu, mamy szyicki Amal, głównie chrześcijański Wolny Ruch Patriotyczny przewodzony przez byłego szefa armii libańskiej i popularnego polityka Michela Aouna, oraz dwie partie uznawane za pro-syryjskie, chrześcijańska partia al-Marada oraz Syryjska Socjalistyczna Partia Nacjonalistyczna. Liban posiada specyficzny system polityczny, w którym 128 miejsca w parlamencie podzielone są w połowie między chrześcijan i muzułmanów, pomimo tego, że liczba chrześcijan znacznie się zmniejszyła od czasu wprowadzenia tych przepisów i teraz szacowana jest na 35 - 40 procent Libańczyków. Wewnątrz tych grup są jednak dalsze podziały. System daje po równo sunnitom i szyitom po 27 miejsc, choć liczba szyitów znacznie wzrosła w stosunku do liczby sunnitów od czasu wprowadzenia prawa. Mniejszość druzyjska ma 8 miejsc a alawici 2. Po stronie chrześcijańskiej 34 miejsca zagwarantowane są dla maronitów, 14 dla greko-prawosławnych, 8 dla katolików, 6 dla Ormian i 2 dla innych mniejszości chrześcijańskich. Muzułmańskie partie jasno deklarują się po jednej lub drugiej stronie politycznego konfliktu i w ich wypadku nie należy się spodziewać niespodzianek, natomiast podziały występują w łonie poszczególnych ugrupowań chrześcijańskich. To dlatego tak ważny jest wynik wyborów w chrześcijańskich okręgach wyborczych, gdzie w łonie każdej z partii są zwolennicy dwóch głównych bloków politycznych. Obecna większość w parlamencie, zdobyła władzę w następstwie ogromnego napięcia wewnętrznego jakie nastąpiło w Libanie po tajemniczym zamachu na premiera Rafika Hariri w 2005 roku. Zachód oskarżył o udział w zamachu Syrię, co spowodowało wzrost nastrojów antysyryjskich w Libanie. Syria stanowczo zaprzeczyła ale zmuszona została wycofać oddziały stacjonujące w Libanie przez wiele lat a które przez wielu Libańczyków traktowane były jako gwarancja bezpieczeństwa na wypadek agresji ze strony Izraela, szczególnie po izraelskich masakrach dokonanych w Libanie w latach osiemdziesiątych. W wyborach 2005 roku kwestia syryjska i problem syryjskich oddziałów w Libanie był jednym z najważniejszych problemów politycznych, który dzielił Libańczyków. W obecnych wyborach kwestia syryjska nie odgrywa już tak ważnej roli ale według obozu rządzącego, Syria wspiera finansowo blok z udziałem Hezbollahu. Przywódcy Hezbollahu zapowiedzieli, że jeśli ich blok wygra wybory, zaproszą swoich oponentów do stworzenia w Libanie rządu jedności narodowej. Obserwatorzy uznają tę deklarację za wyraz niepokoju ze strony Hezbollahu co do braku międzynarodowego uznania jego rządu, gdyby rządził sam. Podobną deklarację złożył w 2005 roku Hamas, po wyborach, w których bezapelacyjnie zwyciężył na wszystkich terenach Autonomii Palestyńskiej. Obserwatorzy międzynarodowi uznali te wybory za najbardziej demokratyczne jakie odbyły się kiedykolwiek na Bliskim Wschodzie, jednak USA i Izrael ich nie uznały. Powstał wówczas rząd jedności narodowej Hamasu i Fatahu. Presja międzynarodowa spowodowała jednak napięcia w łonie rządu a Egipt, Izrael i USA zmusiły Fatah do zorganizowania zamachu stanu. Z tej próby Hamas wyszedł obronną ręką tylko dzięki masowemu poparciu społecznemu ze strony Palestyńczyków ale jego władza została uszczuplona wyłącznie do Strefy Gazy. Na Zachodnim Brzegu bezprawnie rządzi skorumpowany aparat Fatahu. Wiele wskazuje, że podobny scenariusz rysuje się obecnie w Libanie. Naciski ze strony USA już mają miejsce. Rząd w Waszyngtonie zapowiedział, że wycofa pomoc dla Libanu, jeśli w wyborach zwycięży opozycja. Były prezydent USA Jimmy Carter, który stoi na czele grupy zagranicznych obserwatorów, oświadczył, że libańskie partie i ich zagraniczni poplecznicy, powinni zaakceptować rezultat wyborów. Należy to rozumieć w kontekście faktu braku akceptacji ze strony USA i Izraela dla demokratycznie wybranego Hamasu w Palestynie. Carter, który odwiedzał punkty wyborcze w Libanie zaznaczył, że nie ma obaw co do przebiegu wyborów, lecz ma obawy dotyczące ewentualnego braku akceptacji wyniku wyborów. Jedna z głosujących kobiet mówiła w rozmowie z korespondentem BBC: Głosowałam dzisiaj pierwszy raz w życiu, po prostu dlatego, że te wybory zdecydują w którą stroną pójdzie kraj. Nauczyciel z Bejrutu, który swój głos oddał na blok Hezbollahu, mówił natomiast: Ja głosowałem na reformy i zmianę. Próbowaliśmy innych przez cztery lata i nie dostaliśmy nic oprócz obietnic i korupcji. Dość znaczy dość. Osobną listę wyborczą wystawiła Libańska Partia Komunistyczna. Partia ta bliższa jest jednak polityce Bloku 8 Marca, głównie dlatego, że Hezbollah i jego sojusznicy są oddani niezależności Libanu i walce z wpływami amerykańskiego imperializmu. Komuniści popierają prawo Hezbollahu do utrzymywania zbrojnych milicji i stali po stronie Hezbollahu w czasie izraelskiego ataku na Liban w 2006 roku. Komuniści razem z Hezbollahem organizowali demonstracje przeciwko ustawom prywatyzacyjnym rządu, działają wspólnie na rzecz gospodarczego rozwoju terenów wiejskich, finansowania podstawowych dóbr i usług dla osób ubogich, sprawiedliwej dystrybucji środków płynących z zagranicy. Do początku kwietnia trwały negocjacje między kierownictwem komunistów i Hezbollahu w sprawie ewentualnego wystawienia lidera Libańskiej Partii Komunistycznej na liście Hezbollahu. W tej sprawie nie doszło jednak do porozumienia. Komuniści mają jednak zastrzeżenia do niektórych kandydatów z Sojuszu 8 Marca. Część z działaczy chrześcijańskich uczestniczyła już w rządach libańskich lub je wspierała. W tym czasie nie sprzeciwiali się na przykład polityce prywatyzacji i innym neoliberalnym ustawom. Według ministra spraw wewnętrznych Ziada Barouda, frekwencja znacznie przewyższyła tę z 2005 roku i jest największą jaką odnotowano w historii Libanu. Państwo przygotowało na okoliczność aktów przemocy blisko 50 tysięcy funkcjonariuszy specjalnych oddziałów jednak żadnej przemocy nie odnotowano w dniu wyborów. Wstępnych wyników można oczekiwać 8 czerwca. Na zdjęciu liderzy dwóch największych bloków politycznych: Hassan Nasrallah i Sa'ad Hariri. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
27 czerwca:
1869 - W Kownie urodziła się Emma Goldman, teoretyczka anarchizmu, bojowniczka o prawa kobiet.
1875 - Zjazd zjednoczeniowy niemieckiej socjaldemokracji w Gotha. We wspólną partię łączą się niemieccy zwolennicy Marksa i Lassalle'a.
1880 - Urodziła się Helen Keller, amerykańska głuchoniewidoma pisarka, pedagożka i działaczka społeczna. Była członkinią Socjalistycznej Partii Ameryki i związku zawodowego Robotników Przemysłowych Świata. Działała na rzecz praw wyborczych kobiet, praw pracowni
1893 - USA: Krach na giełdzie nowojorskiej.
1905 - Doszło do buntu załogi na pancerniku rosyjskiej floty czarnomorskiej Potiomkin.
1947 - Urodził się Tron Øgrim, norweski pisarz, dziennikarz i lewicowy działacz polityczny.
1952 - Gwatemala: Postępowy prezydent Jacobo Arbenz ogłosił reformę rolną.
1960 - Zmarł Harry Pollitt, brytyjski działacz komunistyczny. Współzałożyciel KP Wlk. Brytanii w 1920, od 1956 jej przewodniczący.
1969 - USA: Stonewall riots – nowojorskie zamieszki, które wybuchły na tle dyskryminacji mniejszości seksualnych po ataku policji na pub "Stonewall Inn". Zapoczątkowało to amerykański i światowy ruch walki o prawa mniejszości seksualnych.
1973 - Zmarł Earl Browder, przywódca Partii Komunistycznej USA w latach 1932-45.
1978 - Pierwszy Polak w kosmosie - w locie statku kosmicznego Sojuz 30 uczestniczył Mirosław Hermaszewski.
1993 - Irak: USA zbombardowały siedzibę irackiego wywiadu - na Bagdad spadły 23 pociski "Tomahawk".
2010 - Na Islandii zalegalizowano małżeństwa osób tej samej płci.
2010 - Umiarkowani członkowie partii Synaspismós opuścili koalicję SYRIZA i utworzyli partię Demokratyczna Lewica (DIMAR).
2013 - Kevin Rudd (ALP) został po raz drugi premierem Australii.
2019 - Socjaldemokratka Mette Frederiksen objęła urząd premiera Danii.
2020 - Zmarł Belaid Abdessalam, algierski polityk Frontu Wyzwolenia Narodowego, minister, premier Algierii (1992–1993)
?