Tajlandia: Czerwone Koszule żądają rozpisania nowych wyborów (akt.)

[2010-03-15 16:28:59]

Premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva odrzucił 15 marca żądanie rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów. Przywódcy około 100-tysięcznej demonstracji w Bangkoku postawili wtedy ultimatum: jeśli ich żądanie nie zostanie spełnione do godziny 18.00 miejscowego czasu 16 marca, zaleją siedzibę rządu krwią utoczoną przez demonstrantów. Udało się zebrać około 300 litrów krwi i groźba została spełniona. Błyszcząca kałuża u wejścia do gmachu siedziby władz ma jednak wyłącznie symboliczne znaczenie. Wyraża głębokie przekonanie o słuszności protestu.

Siły rządowe postawiły w stan gotowości około 50 tysięcy mundurowych. Jak podaje Associated Press liczba demonstrantów zmniejszyła się w ciągu dwóch dni do około 90 tysięcy. Spytany przez dziennikarzy jeden z przywódców protestu, jaki będzie ich następny ruch odpowiedział, że nie wie, a strategia jest wyznaczana z dnia na dzień.

Premier powiedział wcześniej, że nie zamierza ustąpić wobec żądań demonstrantów, ale pozostawia pole do kompromisu. Domaganie się rozwiązania parlamentu (...) w zamian za powstrzymanie demonstracji - wszyscy zgodziliśmy się, że to nie może być zrobione. Jednak nie znaczy to, że partie z koalicji rządowej i ja nie wysłuchamy ich pomysłów - powiedział Abhisit w telewizyjnym wystąpieniu.

Demonstranci, Zjednoczony Front na rzecz Demokracji Przeciwko Dyktaturze jak dotąd przyjmują elastyczną taktykę, czego przykładem było przesunięcie terminu ultimatum. Wydają się jednak zdeterminowani w swoim żądaniu rozpisania nowych wyborów, które mogłyby przywrócić do władzy popieranego przez nich, przebywającego obecnie na emigracji byłego premiera Tajlandii Thaksina Shinawatry. Zdają sobie sprawę, że jeśli ich działania nie przyniosą spodziewanego rezultatu, wzmocni to obecny rząd i uczyni sytuację polityczną w Tajlandii trudną do zmiany.

Jarosław Klebaniuk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Zandberg w Bielsku-Białej!
Pomnik Reksia przy ul. 11 Listopada
10 maja (sobota), godz. 11:00
Zandberg w Tychach!
Tychy, Plac Baczyńskiego
10 maja (sobota), godz. 15:00
Zandberg w Katowicach!
Katowice, plac Miarki
10 maja (sobota), godz. 20:00
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona

Więcej ogłoszeń...


10 maja:

1920 - Rozpoczął się strajk powszechny na Górnym Śląsku.

1931 - Lewicowy republikanin Manuel Azaña został premierem hiszpańskiego rządu.

1935 - Rada Naczelna PPS uznając obowiązywanie tzw. paktu o nieagresji z KPP uznaje, że współpraca pozytywna z komunistami jest niemożliwa.

1936 - Manuel Azaña wybrany na prezydenta Republiki Hiszpańskiej.

1943 - Grupa Specjalna Armii Ludowej przeprowadziła zamach na Bar Podlaski w Warszawie, w wyniku którego zginęło 6 Niemców, a kilkunastu zostało rannych.

1944 - W Filadelfii na XXVI Międzynarodowej Konferencji Pracy przyjęto Deklarację Filadelfijską.

1973 - Powstał lewicowy Front Polisario, walczacy o niepoległość Sahary Zachodniej.

1981 - Socjalista François Mitterrand wygrał II turę wyborów prezydenckich we Francji zdobywając 52,2 % głosów.

1988 - Socjalista Michel Rocard został premierem Francji.

1994 - Nelson Mandela został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA.

2006 - Socjaldemokrata Giorgio Napolitano został prezydentem Włoch.


?
Lewica.pl na Facebooku