Bin Laden skrytykował bierność wobec globalnego ocieplenia

[2010-10-02 12:53:00]

W sytuacji, gdy wszystkie służby specjalne Zachodu ścigają członków Al-Kaidy (prawdziwych lub urojonych), a Bin Laden jest, według zachodniej propagandy, najbardziej poszukiwaną osobą na świecie, mamy uwierzyć, że od czasu do czasu tenże pozwala sobie na "przemówienia", w dodatku na "jednej ze stron internetowych używanych przez Al-Kaidę". Nie trzeba być znawcą internetu, ani działań służb policyjnych, żeby wiedzieć, że zlokalizowanie osoby prowadzącej jakąś nielegalną stronę internetową to nie żaden kłopot, nawet dla zwykłej policji krajowej, a już na pewno nie problem dla świetnie wyszkolonych i dysponujących wszelkimi możliwymi środkami służb wywiadowczych. Gdyby istniała jakaś strona internetowa, na której rzekoma Al-Kaida zamieszcza swoje oświadczenia, to by dawno została zamknięta a osoby ją prowadzące dawno by trafiły do obozu w Guantanamo lub innej katowni CIA, gdzie trafiały tysiące osób jedynie podejrzanych o sympatyzowanie z islamizmem.

Nie ulega wątpliwości, że tego typu rewelacje mają odwrócić uwagę od faktycznych problemów społecznych na świecie, takich choćby jak skutki zmian klimatycznych czy brak skutecznej pomocy dotkniętym skutkami powodzi mieszkańcom Pakistanu. O braku takiej pomocy od dawna mówi lewica i organizacje pozarządowe w Pakistanie i informacja o Bin Ladenie w tym kontekście tylko kompromituje krytyków, stawiając ich w tym samym świetle, co znienawidzona przez świat Al Kaida, Bin Laden i inne szwarccharaktery sensacyjnych newsów w światowych mediach.

Informacje sugerujące, że istnieje zagrożenie w postaci przebiegłego Bin Ladena szykującego zamachy na wszystkich dobrych ludzi, mają dać uzasadnienie dla imperialistycznej polityki Zachodu w Afganistanie i wszędzie tam, gdzie Zachód ingeruje. Jeśli jakaś strona internetowa zamieszczająca "przemówienia" liderów Al-Kaidy istnieje i nie jest jeszcze zamknięta przez władze, to znaczy, że prawdopodobnie jest prowadzona przez służby specjalne. Przy ocenie tego typu rewelacji potrzeba dużo krytycyzmu a na wszelkie wiadomości o rzekomych przemówieniach Bin Ladena musimy patrzeć jak na część propagandy usprawiedliwiającej działania okupantów w Afganistanie.

Bartłomiej Zindulski

W przemówieniu nadanym przez jedną ze stron internetowych używanych przez Al-Kaidę Osama Bin Laden wezwał do "potężnego przekształcenia" w sposobie, w jaki udzielana jest pomoc dla ludności Pakistanu, która ucierpiała na skutek powodzi. Zaapelował także o bardziej efektywne działanie w walce ze zmianami klimatu. Oskarżył kraje w regionie o przeznaczanie "potężnej części" budżetu na finansowanie armii, a jednoczesne zaniedbywanie pomocy humanitarnej.

Trwającemu 11 minut nagraniu audio towarzyszyło wideo pokazujące wizerunki Bin Ladena, a także klęsk żywiołowych. Autentyczność nagrania i dokładna data jego powstania nie zostały na razie potwierdzone. Jednak lider Al-Kaidy składa w nim społeczności muzułmańskiej życzenia z okazji świętego miesiąca ramadanu, który trwał od 11 sierpnia do 9 września.

Bin Laden tak opisał los Pakistańczyków po katastroficznych powodziach: Miliony dzieci są pozbawione dachu nad głową, pozbawione podstawowych rzeczy niezbędnych do życia, w tym wody pitnej, co sprawia, że ich ciała tracą płyny, a w rezultacie prowadzi do śmierci. Wezwał do dostarczenia w dotknięte klęską rejony namiotów, żywności i lekarstw.

O globalnym ociepleniu powiedział: Potężna zmiana klimatu dotyka naszego (muzułmańskiego) narodu i powoduje wielkie katastrofy na całym muzułmańskim świecie. Był to już drugi raz, gdy uczynił to zagadnienie jednym z tematów orędzia do społeczności muzułmańskiej.

Jak podaje guardian.co.uk, przemówienie Bin Ladena było pierwszym, które opublikowano od 25 marca, kiedy to zagroził straceniem każdego Amerykanina wziętego do niewoli przez Al-Kaidę, jeśli zostanie wykonana egzekucja na Chaledzie Szejku Mohammedzie oskarżonym o przygotowanie zamachu 11 września.

Żołnierze armii USA i afgańskich sił zbrojnych rozpoczęli zakrojony na szeroką skalę atak na góry Tora Bora w 2001 roku, po zamachach 11 września. Głównym celem akcji było pojmanie Bin Ladena, ale ten skutecznie ukrywa się do dziś, najprawdopodobniej w górskich rejonach granicznych na granicy Pakistanu i Afganistanu.

Jarosław Klebaniuk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

John Paul: Trump wyciąga łapy w stronę Iranu

Xawier Woliński: Konserwie wolno wszystko, lewakom nic

Weronika Parfianowicz, Jakub Rok: Odzyskać przyszłość

John Paul: Nawrocki prezydentem

John Paul: Lewica na powyborczych rozdrożach

John Paul: "Najbiedniejszy prezydent świata"

Bin Laden skrytykował bierność wobec globalnego ocieplenia

lewica.pl w telefonie

26 czerwca: