System pomocy społecznej w Polsce i na świecie nie jest neutralny. Od lat działa w sposób, który wspiera tylko tych, którzy wpisują się w tradycyjny...
Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Plany Waszyngtonu mogą liczyć na wsparcie ze strony opozycji. Koalicja opozycyjna zaproponowała, aby do czasu nowych wyborów prezydenckich władzę w kraju przejął wiceprezydent Abd al-Rab Mansur al-Hadi.
Stany Zjednoczone powstrzymywały się od krytyki Saliha również podczas tegorocznych protestów, w których, według Amnesty International, zginęło co najmniej 95 ludzi. Jednakże rozwój sytuacji, grożącej wybuchem społecznym zmusił administrację amerykańską do korekty swojego stanowiska. USA nie mogą sobie pozwolić na niekontrolowaną rewolucję, w wyniku której do władzy mogłyby dojść siły polityczne nie respektujące interesów Stanów Zjednoczonych. "The New York Times" cytuje anonimowego funkcjonariusza amerykańskiej administracji, który twierdzi, iż Waszyngton ma zamiar doprowadzić do przekazania władzy tym, którzy będą w stanie kontynuować operację antyterrorystyczną w Jemenie. Bardziej ogólnikowo wypowiedział się rzecznik Departamentu Stanu Mark Toner mówiąc, że walka z terroryzmem na terenie Jemenu będzie trwała nadal bez względu na osobę, mając tu na myśli osobę prezydenta.
Do negocjacji między władzą a opozycją nawołuje natomiast Rada Współpracy Zatoki Perskiej, która 3 kwietnia oświadczyła, że wywrze nacisk na rząd i opozycję, aby wspólnie doszli do porozumienia w celu przełamania obecnego status quo. Opozycja odmawia jednak wszelkich rozmów z władzą, dopóki Salih pozostaje na stanowisku.
Bolesław K. Jaszczuk
