Warszawa - Łopatka i wiaderko dla przewodniczącego rady dzielnicy

Warszawa: Łopatka i wiaderko dla przewodniczącego rady dzielnicy

[2012-02-14 21:38:05]

Dzisiaj, podczas sesji rady dzielnicy Wola miasta stołecznego Warszawy odbył się lokatorski protest i happening.

Sesji rady przysłuchiwało się kilkadziesiąt osób z organizacji lokatorskich - Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, Komitetu Obrony Lokatorów, Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej oraz Kolektywu Syrena.

Organizacje lokatorskie interweniowały w sprawie państwa Baranków, mieszkających przy ul. Dahlberga 5, w budynku, który w 4/12 należy do miasta, a w 8/12 został zreprywatyzowany.

Przedstawiciel strony społecznej, któremu dwa tygodnie temu podczas sesji odmówiono możliwości zabrania głosu tym razem mógł przedstawić sprawę.

Piotr Ciszewski z WSL mówił o tym, że wciąż nie nastąpił fizyczny rozdział części budynku należącej do miasta oraz należącej do prywatnego właściciela. Lokatorzy nie mają więc podstaw, aby twierdzić, iż przestali być lokatorami komunalnymi. Podważył wiarygodność stwierdzeń zarządu dzielnicy, jakoby lokale przy Dahlberga 5 zostały uznane za wyłączone z zasobu komunalnego. W roku 2011 ten sam zarząd podjął uchwałę w sprawie wywiązywania się z umowy o zarządzanie nieruchomością zarządcy Huberta Massalskiego. Oznacza to, że dzielnica czuła się współwłaścicielem budynku.

Przedstawiciel WSL wspomniał również, że dzielnica nie wywiązywała się z nadzoru właścicielskiego, regulując ze środków publicznych zadłużenia, a jednocześnie pozwalając prywatnemu właścicielowi pobierać pieniądze z czynszu.

Domagał się wskazania winnych zaniedbań, przywrócenia państwu Baranek tytułu prawnego do lokalu lub, w sytuacji gdyby sąd rozpatrujący sprawę współwłasności przekazał w ręce prywatnych właścicieli cały budynek przy konieczności spłaty przez nich strony miejskiej, dostarczenia rodzinie Baranków lokalu komunalnego.

Na koniec sesji rady dzielnicy jej przewodniczący Dariusz Puścian z PO, który wcześniej nie dopuszczał strony społecznej do głosu otrzymał od lokatorów pluszowe serduszko jako symbol polityki miłości, którą podobno promuje jego ugrupowanie. Drugi prezent stanowiło plastikowe wiaderko z łopatką, aby przewodniczący rady zabrał się wreszcie do pracy. Przewodniczący nie chciał przyjąć prezentów i szybko opuścił salę.

Michał Warecki

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Michał Peno: Demokracja sterowana pilotem „środkowego wyborcy”

Paulina Kowalska: Pomoc socjalna? A obrączka jest?

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część druga

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część pierwsza

Katarzyna Przyborska: Czerwony Bór musi być biały. Tego wymaga polska wrażliwość

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

Warszawa: Łopatka i wiaderko dla przewodniczącego rady dzielnicy

lewica.pl w telefonie

16 maja: