By referendum było ważne, potrzebna była 30-procentowa frekwencja. Ostatecznie do urn poszło ponad 210 tysięcy mieszkańców, czyli 36 proc. uprawnionych do głosowania. 70 proc. z nich oddało głos przeciwko organizacji przez miasto zimowej olimpiady.
Przeciwnicy ZIO skupieni wokół inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom spotkali się na wieczorze referendalnym w jednym z krakowskich lokali. Gdy pojawiły się pierwsze wyniki, zebrani nagrodzili je oklaskami. - Cieszymy się z frekwencji, dzięki której decyzja obywateli jest wiążąca dla władz miasta - powiedział Tomasz Leśniak z KPI.
W referendalną noc włodarze miasta nie byli dostępni dla dziennikarzy. W poniedziałek prezydent Majchrowski i wiceprezydent Magdalena Sroka poinformowali, że miasto nie będzie już startować w olimpijskim wyścigu. Odpowiedzialność za porażkę zrzucali na Platformę Obywatelską. - Poprzednie władze Komitetu Konkursowego Kraków 2022, kierowanego przez posłankę PO Jagnę Marczułajtis-Walczak roztrwoniły zaufanie - stwierdził Majchrowski. A Sroka powiedziała: - Szkoda, że żaden przedstawiciel rządowy nie przyjechał do Krakowa i nie wsparł nas w działaniach.
W referendum prócz pytania o ZIO 2022 krakowianie decydowali również o budowie metra (55% głosów za), monitoringu wizyjnego (70% za) i ścieżek rowerowych (85% za).
Na zdjęciu wieczór referendalny KPI, fot. lewica.pl