Turcja: Wojskowy zamach stanu odparty przez lud (akt.)

[2016-07-17 21:19:50]

312 ofiar śmiertelnych, ponad 7 tysięcy aresztowanych - to dotychczasowy bilans nieudanego zamachu stanu do jakiego doszło 15 lipca w Turcji.

Spiskowcy, którzy ogłosili się Radą na rzecz Pokoju w Kraju, wyprowadzili na ulice głównych miast Turcji czołgi, zajęli siedzibę państwowej telewizji i kilka budynków publicznych. Celem zamachowców było obalenie obecnego rządu. Do próby zamachu doszło trzy dni po tym, jak turecki parlament przyjął ustawy ograniczające wpływy armii na życie polityczne w kraju.

Nie wiadomo jeszcze kto był inicjatorem przewrotu, ale prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan oskarża o to tureckiego opozycjonistę żyjącego w USA, byłego sojusznika rządzącej partii AKP, Fethullaha Gülena. Ten umiarkowany duchowny znany jest ze swojego krytycznego stosunku do tureckiego rządu, ale zaprzecza jakiemukolwiek związkowi ze sprawą zamachu a zamachowców potępia.

Zamachowcy nie mieli ani wsparcia w społeczeństwie, ani międzynarodowych sponsorów, wszystkie główne partie polityczne potępiły zamach, przeciwko zamachowcom wystąpili także liczni oficerowie na szczytach struktur tureckiej armii.

Turecka i światowa lewica zwraca uwagę na fakt, że zamach stanu udało się odeprzeć w dużej mierze dzięki masowej mobilizacji ludności. Tysiące ludzi wyszły na ulice stając naprzeciw czołgów i i uzbrojonych żołnierzy. To szczególne doświadczenie oporu jest trudne do przecenienia.

Choć spiskowcy ogłosili w czasie zamachu, że ich celem jest "przywrócenie demokracji i praw człowieka", lewica doskonale wie, że turecka armia na pewno nie jest zwolennikiem ani demokracji ani praw człowieka. Zwraca się uwagę na to, że armia w ciągu ostatnich 70 lat czterokrotnie obaliła legalnie wybrane rządy. Znana jest też z okrucieństwa na terenach gdzie prowadzi działania przeciwko Kurdom.

Lewica nie ma jednak złudzeń co do charakteru obecnego rządu Turcji i przestrzega, że rządząca AKP z całą pewnością zechce wykorzystać zamach jako pretekst do ograniczenia wolności prasy i wzmocnienia autorytarnego kursu jaki obrała kilka lat temu. Doświadczenie ulicznego oporu wobec zamachu, może być przydatne w przyszłej konfrontacji z autorytarnym rządem.

Bartłomiej Zindulski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Zandberg w Opolu!
Opole, ul. Kopernika 13
13 maja 2025 (wtorek), godz. 13.00
Zandberg we Wrocławiu!
Wrocław, Rynek
13 maja 2025 (wtorek), godz. 20.00
Zandberg w Częstochowie!
Częstochowa, Plac Biegańskiego
14 maja (środa), godz. 12:00
Zandberg w Krakowie!
Kraków, Mały Rynek
14 maja (środa), godz. 20:00
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz

Więcej ogłoszeń...


14 maja:

1771 - W Newtown urodził się Robert Owen, walijski działacz socjalistyczny, pionier ruchu spółdzielczego.

1906 - Członek OB PPS Baruch Szulman dokonał w Warszawie udanego zamachu bombowego na podkomisarza policji carskiej N. Konstantinowa. Podczas ucieczki z miejsca zdarzenia został zastrzelony.

1920 - W Warszawie rozpoczął się I Kongres Klasowych Związków Zawodowych.

1940 - W Toronto zmarła Emma Goldman, teoretyczka anarchizmu, bojowniczka o prawa kobiet, uczestniczka Rewolucji Rosyjskiej 1917 roku i Hiszpańskiej 1936 roku.

1943 - W Sielcach nad Oką sformowano 1. Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.

1944 - Nierozstrzygnięta bitwa pod Rąblowem pomiędzy polsko-radzieckimi oddziałami partyzanckimi a wojskiem niemieckim.

1988 - W Hadze zmarł Willem Drees, holenderski polityk Partii Pracy (PvdA), 1948-58 - premier Holandii.

1999 - Malam Bacai Sanhá (PAIGC) został prezydentem Gwinei Bissau.


?
Lewica.pl na Facebooku