Będzie rebelka

[2001-12-13 15:58:56]

- Przegiąłeś Belka, będzie rebelka - krzyczeli wczoraj studenci w całym kraju. Rząd Leszka Millera doczekał się pierwszych gwałtownych demonstracji. Żacy protestowali przeciwko zmniejszeniu ulg na bilety PKP i PKS. Policjanci nie wykazali się poczuciem humoru. W odpowiedzi na śnieżki zwarli szeregi. Doszło do przepychanek.
Warszawska policja nie miała poczucia humoru, na śnieżki odpowiedziała siłą
Ani organizatorzy manifestacji, ani policjanci nie spodziewali się aż takiej liczby demonstrujących. Przed Kancelarią Premiera już w samo południe było ponad tysiąc osób i cały czas przychodziły kolejne. - "Dajcie diety na bilety" -skandowali przez blisko pół godziny studenci oczekujący na wyjście premiera.
Zablokowali ulice
Kiedy do manifestujących nikt nie wyszedł, w stronę kancelarii poleciały śnieżne kule. Policjanci, którzy myśleli, że studenci obrzucają budynek kamieniami, zepchnęli część manifestantów na drugą stronę jezdni. Wtedy pikietujący wybiegli na środek Alej Ujazdowskich i całkowicie sparaliżowali ruch samochodowy. Zaczęli krzyczeć, dmuchać w gwizdki i tańczyć.
Gdy policji udało się w końcu zepchnąć studentów z powrotem na chodnik, ci zatarasowali ulicę chodząc w kółko po przejściu dla pieszych. Dobre 5 minut minęło, nim policjanci usunęli "przechodniów" z zebry.
- To niesprawiedliwe - krzyczała przed Kancelarią Premiera Anita Urbaniak, studentka IV roku Szkoły Głównej Handlowej. - Oni jeżdżą za darmo, a ja nie pracuję i skąd mam mieć pieniądze na dojazdy do domu.
Anita pochodzi z Ełku. Podczas studiów mieszka w akademiku w Warszawie, ale przynajmniej dwa razy w miesiącu stara się być w domu u rodziców. Jeżeli straci ulgę, będzie ją to kosztować dodatkowe 100 złotych miesięcznie.
studenci zorganizowali protesty także w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi i Rzeszowie.
Przed Urzędem Wojewódzkim w Krakowie zebrało się ponad tysiąc żaków. - Próba odebrania nam ulg na bilety kolejowe to po prostu złodziejstwo - przekonywał wczoraj Sławomir Wróbel z NZS.
Demonstracja w centrum miasta przyciągnęła prawdziwe tłumy. Studenci zbierali "grosik dla Belki", wspólnie odśpiewali również piosenkę "Wsiąść do pociągu byle jakiego".
Pod gmachem urzędu studenci czekali prawie godzinę na pojawienie się przedstawiciela wojewody. W końcu do protestujących wyszedł wicewojewoda małopolski Andrzej Charężlek. Żacy pożegnali wojewodę gromkimi gwizdami i okrzykami "do domu".
- Złamać Belkę! - krzyczało też kilkuset studentów przed wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim. Żacy skakali przez "belkę" i zbierali pieniądze na załatanie dziury budżetowej.
- Rząd nie wyciąga pieniędzy z kieszeni studentów, odwrotnie - tę właśnie grupę społeczną chroni - zapewniał we wtorek minister finansów Marek Belka. Jego zdaniem, rozwiązaniem może być wypracowanie sposobów refundowania najuboższym studentom kosztów zmniejszenia ulgi. - Rektorzy wyższych uczelni powinni określić, ile młodzieży dojeżdża do szkoły i czy wszyscy mają trudności finansowe. Wtedy będziemy mogli stwierdzić, ile osób powinno uzyskać dofinansowanie. Lech Nikolski, szef gabinetu politycznego premiera, powiedział wczoraj składającym petycję studentom, że rząd zgadza się jedynie na wprowadzenie ulgi 49 proc. na przejazdy miesięczne na uczelnie.
Z przedstawicielami demonstrantów spotkał się marszałek Sejmu Marek Borowski. Obiecał im, że sprawę zniesienia ulg poruszy na najbliższym posiedzeniu klubu SLD.
W Polsce studiuje około 1,5 miliona osób. Duża część z dala od domów rodzinnych. Rząd w ramach łatania dziury budżetowej chce zmienić ustawę o uprawnieniach do bezpłatnych i ulgowych przejazdów PKP i PKS. Zgodnie z projektem, dotychczasowa ulga 50-proc. zostanie zastąpiona ulgą 37-proc., a bilety bezpłatne - 78-proc. Razem ma to dać 250 mln zł oszczędności

Andrzej Rutkowski

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Paulina Kowalska: Pomoc socjalna? A obrączka jest?

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część druga

Tomasz Markiewka: O stanie polskiej lewicy - część pierwsza

Katarzyna Przyborska: Czerwony Bór musi być biały. Tego wymaga polska wrażliwość

Mateusz Stolarz: Prezydent z plantacji bananów. Elity, przemoc i nowa twarz prawicy

Tomasz Markiewka: Tylko obniżka składki zdrowotnej czy już psucie państwa?

Będzie rebelka

lewica.pl w telefonie

14 maja: