Piotr Szumlewicz: Gender na kryzys

[2014-05-14 17:36:34]

Środowiska katolickie uparcie walczą z równością płci, którą nazywają „ideologią gender”. Jest to podejście antydemokratyczne, mizoginicznie, otwarcie dyskryminacyjne wobec połowy społeczeństwa i wspierające najbardziej prymitywne, seksistowskie stereotypy. Chcąc mieć awanturę na wizji, największe media zapraszają Beatę Kempę albo księdza Oko, którzy na zamówienie uderzają w prawa kobiet czy mniejszości seksualnych.

Oś konfliktu jest w tym sporze dosyć jasna. Po jednej stronie stoją apologeci tradycyjnego porządku opartego na uprzywilejowanej pozycji heteroseksualnych mężczyzn, po drugiej obrońcy pluralistycznego społeczeństwa, w którym dyskryminacja ze względu na płeć i preferencje seksualne jest niedopuszczalna.

W tym sporze, zwanym światopoglądowym, umykają kwestie społeczno-ekonomiczne. Zarazem zagadnienia związane z dyskryminacją kobiet lub modelem rodziny uważa się za sprawy obyczajowe i przeciwstawia je kwestiom gospodarczym. To błędna diagnoza. Jednym z głównych wymiarów polityki społecznej jest bowiem kwestia płci. Innymi słowy gender stanowi ważny wymiar w stanowieniu budżetu, polityki rodzinnej czy polityki rynku pracy.

Polityka społeczna długo była ślepa na kwestie płci i w ogóle nie uwzględniała różnic w sytuacji kobiet i mężczyzn. Nie istniał wyodrębniony dział polityki społeczno-ekonomicznej podejmujący problematykę nierówności płci. A przecież politykę społeczną można analizować również ze względu na to, w jakim stopniu wspiera ona równouprawnienie, względnie w jakiej mierze umacnia istniejące nierówności między kobietami i mężczyznami.

Mało kto dzisiaj dostrzega, że kryzys gospodarczy w największym stopniu dotknął kraje o najbardziej tradycyjnym modelu rodziny. Najwyższe bezrobocie jest obecnie w krajach, gdzie dominuje klasyczny model macho, czyli w Hiszpanii i Grecji. Kryzys dotknął też konserwatywne Włochy i Maltę, a wcześniej Irlandię. We wszystkich tych krajach polityka społeczna jest stosunkowo mało rozwinięta, a jeśli chodzi o świadczenia społeczne, to w wielu jej wymiarach rodzina zastępuje państwo. W tych krajach jest również bardzo duża rozpiętość między odsetkiem pracujących mężczyzn i kobiet, a ponadto kobiety zarabiają o wiele mniej niż mężczyźni i to nawet wtedy, gdy są o lepiej wykształcone (jak w Polsce). Kobiety są tam często poza rynkiem pracy i poświęcają karierę zawodową na rzecz zajmowania się dziećmi. Takiemu modelowi rynku pracy towarzyszy konserwatywny model edukacji i wychowania, zgodnie z którym kobieta to matka i gospodyni domowa, a rynek pracy, szczególnie odnośnie zawodów cieszących się najwyższym prestiżem i najlepiej opłacanych, to domena mężczyzn.

Taki model rynku pracy dezaktywizuje zawodowo znaczną część społeczeństwa. Konsekwencjami są małe wpływy do budżetu, strukturalny kryzys systemu emerytalnego (mniej osób pracuje i mniej wpłaca składki), brak rozwiniętego, zinstytucjonalizowanego sektora usług opiekuńczych. Model ten zaczyna się chwiać, ponieważ coraz więcej miejsc pracy powstaje właśnie w sektorze takich usług. Jednocześnie dochodzi do liberalizacji etyki seksualnej i podejścia do rozwodów. Gdy oba te procesy zachodzą jednocześnie – dezaktywizacja zawodowa kobiet i liberalizacja seksualna - rodzina przestaje spełniać funkcje opiekuńcze, a osoby wypadające poza nią popadają w ubóstwo. W konsekwencji rośnie skala wykluczenia społecznego.

Wraz z procesami demokratyzacji rosną też aspiracje kobiet, dlatego różnica między dochodami kobiet i mężczyzn na tym samym stanowisku budzi ich coraz większy sprzeciw. Warto zwrócić uwagę, że to właśnie różnice w poziomie płac między płciami często decydują o tym, że przy braku instytucjonalnej opieki kobieta zostaje z dziećmi. Nie jest to jej własny wybór, tylko efekt kalkulacji ekonomicznej między opiekunami dziecka. Ponadto niskie dochody kobiet, a niekiedy ich brak sprawiają, że kobiety są w małżeństwach ekonomicznie zależne od mężczyzn. W konsekwencji często nawet w rodzinach dysfunkcjonalnych, w których mężczyźni stosują przemoc, trudno kobietom odejść, ponieważ nie mają środków do samodzielnego prowadzenia gospodarstwa domowego (tym bardziej z dzieckiem).

Wzrost aspiracji kobiet doprowadził do tego, że w obrębie polityki społecznej powstało pojęcie defamilizacji, czyli materialnej niezależności jednostek od ich sytuacji rodzinnej. Z tej perspektywy miarą emancypacji kobiet jest ich zdolność do tworzenia i utrzymywania autonomicznego gospodarstwa domowego. Prawo do rozwodu bez lęku o bezpieczeństwo materialne stanowi jeden z istotnych elementów polityki gender.

Od wielu lat w najlepszej sytuacji społeczno-ekonomicznej są kraje skandynawskie, w których funkcjonuje nakreślona powyżej genderowa polityka społeczno-ekonomiczna. We wszystkich tych państwach rozwinięte zostały systemy darmowej opieki przedszkolnej, z których korzystają prawie wszyscy rodzice. Są tam także posiłki dla dzieci w szkołach, uniwersalne świadczenia wychowawcze niezależne od dochodu, wysokie zasiłki dla bezrobotnych, dodatki mieszkaniowe, wysoki poziom aktywności zawodowej obydwojga płci. W polityce społecznej tych krajów chodzi między innymi o to, co tak bardzo nie podoba się polskiej prawicy i Kościołowi, czyli o zniwelowanie hierarchizujących różnic między kobietami i mężczyznami i o to, by płeć nie miała znaczenia w życiu rodzinnym i zawodowym.

Niestety w Polsce daleko do standardów Szwecji czy Danii. Wciąż istnieją tu duże różnice między kobietami i mężczyznami odnośnie aktywności zawodowej i poziomu zatrudnienia, kobiety zajmują mniej prestiżowe stanowiska niż mężczyźni, opieka przedszkolna należy do najmniej rozwiniętych w Unii Europejskiej, nie ma żadnych uniwersalnych świadczeń wychowawczych, zasiłki są niskie i bardzo selektywne, media i programy rządowe powielają seksistowskie stereotypy umacniające tradycyjne relacje między płciami.

Utrzymanie tradycyjnego modelu płci nie tylko generuje przemoc i mizoginię, ogranicza rosnące aspiracje kobiet, pomija nowe formy życia rodzinnego i seksualnego. Brak polityki gender grozi też długotrwałym regresem ekonomicznym, zapaścią finansów publicznych, kryzysem systemu emerytalnego, wysokim poziomem bezrobocia, biedy i wykluczenia społecznego. Pod tym względem w interesie całego społeczeństwa jest domaganie się od rządu, aby wdrażał politykę gender na każdym poziomie życia: od edukacji przedszkolnej, przez promowany model rodziny i system świadczeń społecznych po funkcjonowanie rynku pracy i gospodarki.

Piotr Szumlewicz



Artykuł pochodzi z najnowszego numeru kwartalnika "Bez Dogmatu".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


6 maja:

1758 - W Arras urodził się Maksymilian Robespierre, jeden z przywódców Rewolucji Francuskiej.

1835 - W protestacji sekcji Grudziąż wobec chęci postawienia Centralizacji na czele Towarzystwa Demokratycznego Polskiego użyto wyrazu "socjalizm".

1862 - Zmarł Henry David Thoreau, amerykański pisarz, poeta i filozof transcendentalista.

1867 - W Glinojecku urodził się Bolesław Jędrzejowski, publicysta, współzałożyciel PPS.

1935 - W USA powołano Works Progress Administration - jeden z najważniejszym elementów polityki New Dealu.

1936 - CKW PPS odmówił zatwierdzenia nowo wybranych władz okręgowych PPS w Łodzi i Lwowie, pozostających pod wpływem lewicy partyjnej.

1947 - Urodziła się Martha Nussbaum, amerykańska filozofka i etyczka.

1999 - W Niemczech pierwsza para homoseksualna zawarła związek partnerski.

2012 - François Hollande (PS) wygrał wybory prezydenckie we Francji, pokonując w II turze urzędującego prezydenta N. Sarkozy’ego.


?
Lewica.pl na Facebooku