Dixit: Władza ludzi w Nepalu

[2006-05-12 18:04:57]

Powstańcie mieszkańcy wsi
Powstańcie mieszkańcy miast
Powstańcie, by zmienić wasz kraj


Te pochodzące z hymnu Ludowego Ruchu Nepalu wersy są kwintesencją protestu, w wyniku którego obalono władającego Nepalem despotycznego króla. Zwycięstwo to otworzyło drogę politykom opozycji demokratycznej do rozpoczęcia dialogu z maoistami, a ogłoszone 4 maja obustronne zawieszenie broni jest pierwszym i bardzo ważnym sygnałem dającym nadzieję na rychłe zakończenie wyniszczającej i trwającej już ponad 10 lat partyzanckiej wojny domowej.

Warunkiem podstawowym dla rozpoczęcia negocjacji z partyzantami było obalenie powszechnie znienawidzonego reżimu króla Gyanendry. Mieszkańcy Nepalu stanęli na wysokości zadania i przybyli do stolicy kraju - Katmandu, by pozbawić króla władzy, którą sprawował według standardów ustanowionych w XVII w., gdy jego przodkowie podbijali okoliczne terytoria, by utworzyć Królestwo Nepalu.

W lutym 2005 r. Gyanendra skupił w swoim ręku władzę absolutną pod pretekstem bardziej efektywnego prowadzenia wojny z maoistami. Pomogła mu w tym postawa armii, która okazała się nielojalna wobec parlamentu i rządu. Przewrót ten miał na celu przypodobanie się administracji Busha, zaangażowanej w globalną wojnę z terrorem. Nie jest zatem zaskoczeniem, że ambasador Stanów Zjednoczonych w Nepalu, James Moriarty z wielką ochotą poparł dyktatorskie działania króla. Przez ostatni rok Moriarty przy każdej okazji kreślił przerażające wizje czerwonej inwazji, strasząc, że zachęceni biernością władzy maoiści mogliby wkroczyć do Katmandu, by zabijać i palić wszystko, co spotkają na swej drodze.

Strategia Moriarty'ego przypominała zachowanie amerykańskiego słonia w nepalskim składzie porcelany. Na szczęście, politycy nepalscy zdecydowali się zaufać własnej intuicji - według posiadanych przez nich informacji, Komunistyczna Partia Nepalu była gotowa zaprzestać dalszej walki i zakończyć tę "ludową wojnę". W czasie spotkania zorganizowanego w sierpniu 2005 r., reprezentujący powstańców przywódcy podjęli jednogłośnie decyzję o przyłączeniu się Komunistycznej Partii Nepalu do "rywalizacji w wielopartyjnym systemie politycznym". Było to początkiem dialogu z partiami politycznymi działającymi w Katmandu.

Zmiana strategii maoistów sprawiała wrażenie rzeczywistej i szczerej transformacji, wynikającej w dużej mierze ze stanu zawieszenia, w którym się oni znaleźli. Z jednej strony, pomimo trwającej 10 lat wojny powstańczej, nie udało im się przejąć kontroli nad Nepalem. Z drugiej zaś - zdali sobie sprawę z tego, że dopóki do walki politycznej używają karabinów Kałasznikowa, dopóty nie mogą liczyć na otwarte poparcie krajów liczących się na arenie międzynarodowej. Zasięg i popularność ruchu maoistów przerosły wszelkie, najbardziej nawet optymistyczne oczekiwania. Dlatego w celu zagospodarowania swoich zdobyczy kierownictwo partii komunistycznej zaczęło poszukiwać sposobu na "miękkie polityczne lądowanie".

Oficjalnie działania Stanów Zjednoczonych w Nepalu związane były z przeznaczaniem środków na rozwój, edukację i rozpowszechnianie metod planowania rodziny. Ochotnicy Korpusu Pokoju wysyłani byli w najdalsze zakątki tego górzystego kraju. Z drugiej jednak strony, ambasador USA w Nepalu nie ustawał w wysiłkach, by ogłupić ludzi dogmatyczną retoryką będącą pomieszaniem języka zimnej wojny i wojny z terrorem. Mieszkańcy Nepalu wiedzieli jednak lepiej.

Również działające w Nepalu partie polityczne okazały się odporne na argumenty zawarte w przemówieniach Moriarty'ego. To one zorganizowały kwietniowe protesty, w których uczestniczyły miliony mieszkańców Nepalu. Był to pokaz "władzy ludu", jakiego ani Azja, ani reszta świata nie oglądały od długiego już czasu. Był to nagły i niekontrolowany wybuch niezadowolenia z rządów króla Gyanendry, eksplozja długo tłumionych uczuć ludzi, którzy pragnęli żyć w pokoju.

Zorganizowanie powszechnych protestów społecznych było wcześniej praktycznie niemożliwe, gdyż w konflikcie uczestniczyły trzy strony: król, powstańcy i partie polityczne. Zawieszenie i niepewność trwały przez cały 2005 r., aż do momentu, w którym partie polityczne porozumiały się z maoistami. Opracowano składający się z dwunastu punktów pakt, którego naczelnym punktem było współdziałanie na rzecz pozbawienia króla władzy. Porozumienie to umożliwiło partiom działającym w Nepalu skuteczną agitację społeczeństwa nie tylko w obronie demokracji, ale również przekonanie ludzi, że protest może dać szansę na pokój. Ten drugi czynnik w decydującym stopniu zaważył na powodzeniu całego przedsięwzięcia.

Wybuch i sukces protestów społecznych dały mieszkańcom Nepalu - niemałego przecież kraju zamieszkałego przez 26 milionów ludzi - poczucie jedności i świadomości narodowej. Okazało się, że pomimo istniejących podziałów historycznych wynikających z różnic etnicznych, kastowych, religijnych czy geograficznych, społeczeństwo potrafi walczyć ramię w ramię o wolność i pluralizm. Skutkiem tego wybuchu energii i entuzjazmu społecznego było przywrócenie rozwiązanego przed czterema laty parlamentu i utworzenie rządu tymczasowego, przy znacznym ograniczeniu władzy króla Gyanendry. Sytuacja w dzisiejszym Nepalu spełnia wszystkie warunki, by włączyć maoistów w proces polityczny i by wszystkie siły społeczne zaangażowały się w odbudowę tożsamości narodowej.

Najważniejszym zadaniem mającego ponad 80 lat premiera Girija Prasada Koirali jest zwołanie zgromadzenia konstytucyjnego, które opracuje i uchwali nową konstytucję Nepalu. Jest to jednak zadanie na jutro. Dzisiaj mieszkańcy Nepalu świętują ludowe zwycięstwo nad autokratycznym władcą i stworzenie warunków na trwały pokój w kraju. Demokracja w Nepalu może być pełna kłótni i sporów, jednak wszystkie przesłanki pokazują dzisiaj, że odłożenie broni jako narzędzia walki politycznej daje szansę na polityczną stabilizację i rozwój gospodarczy.

Kanak Mani Dixit
tłumaczenie: Sebastian Maćkowski


Artykuł pochodzi z amerykańskiego tygodnika "The Nation".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


6 maja:

1758 - W Arras urodził się Maksymilian Robespierre, jeden z przywódców Rewolucji Francuskiej.

1835 - W protestacji sekcji Grudziąż wobec chęci postawienia Centralizacji na czele Towarzystwa Demokratycznego Polskiego użyto wyrazu "socjalizm".

1862 - Zmarł Henry David Thoreau, amerykański pisarz, poeta i filozof transcendentalista.

1867 - W Glinojecku urodził się Bolesław Jędrzejowski, publicysta, współzałożyciel PPS.

1935 - W USA powołano Works Progress Administration - jeden z najważniejszym elementów polityki New Dealu.

1936 - CKW PPS odmówił zatwierdzenia nowo wybranych władz okręgowych PPS w Łodzi i Lwowie, pozostających pod wpływem lewicy partyjnej.

1947 - Urodziła się Martha Nussbaum, amerykańska filozofka i etyczka.

1999 - W Niemczech pierwsza para homoseksualna zawarła związek partnerski.

2012 - François Hollande (PS) wygrał wybory prezydenckie we Francji, pokonując w II turze urzędującego prezydenta N. Sarkozy’ego.


?
Lewica.pl na Facebooku