Ziętek: Przyszłość lewicy

[2007-01-06 10:43:22]

Nie wiadomo z jakiego powodu sądzi się, że polska lewica powinna budować swoją pozycję pomiędzy PiS-em a Platformą Obywatelską. Dlaczego jej tożsamość miałby określać stosunek do tych dwóch liberalnych i konserwatywnych formacji? Między PiS-em i Platformą nie ma większych różnic. Może tylko taka, że jak ktoś zauważył, Platforma jest nieco kulturalniejsza.

Dla lewicy szukanie swojego miejsca w oparciu o stosunek do PiS-u lub PO jest zajęciem zgubnym. Dojście do władzy PiS-u i wspierających partię braci Kaczyńskich skrajnie prawicowych formacji w rodzaju LPR-u, czy socjalliberalnej Samoobrony jest efektem wielu lat rządów liberałów. Dziś są oni skupieni po części w PO, a po części w nowo powstałym Centrolewie.

Niedawno ludzie tworzący dziś Partię Demokratyczną współrządzili ze swoimi kolegami z PO, będąc razem z nimi w Unii Wolności, Unii Demokratycznej czy Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Dziś PD jest istotną częścią składową Centrolewu Marka Borowskiego i Wojciecha Olejniczaka.

Zarówno rządy SLD, jak i rządy współtworzone przez poprzedników dzisiejszej Platformy Obywatelskiej i Centrolewu, zrobiły wiele, aby przekonać społeczeństwo, że ważna jest dla nich tylko demokracja elit. W tej demokracji nie każdy musi jeść i nie dla każdego wystarcza pracy oraz chleba. Demokracja była, ale dla bardzo wielu nie było ani pracy, ani chleba.

Gdy więc ci, którzy w demokracji byli głodni, usłyszeli, że demokracji będzie mniej, ale za to więcej będzie chleba, wielu z nich to właśnie wybrało. Tak do władzy doszedł PiS wraz ze swoimi koalicjantami. Okazało się, że wystarczą hasła "Polski solidarnej" głoszone przez PiS i gesty Ligi Polskich Rodzin obiecującej becikowe i senioralne, aby zdobyć władzę i przekonać ludzi, że może im żyć się nieco lepiej.

PiS skutecznie realizuje swoją strategię prezentowania się społeczeństwu jako ludzka władza. Taka, co to słyszy o krzywdzie ludzi i na nią reaguje. Jeśli nawet my jesteśmy źli, to oni są jeszcze gorsi, zdaje się przekonywać PiS. Od czasu do czasu jeden z braci Kaczyńskich wygłasza pełne troski i przejęcia słowa do ludzi biednych i wykluczonych, do pracowników, których prawa są łamane, że ich los się zmieni. Zmienia się niewiele.

W rządzie Jarosława Kaczyńskiego jedną z najważniejszych osób jest ultraliberalna Zyta Gilowska. Gospodarką kierują nie mniej liberalni ministrowie. Rząd PiS-u obniża podatki dla najbogatszych, a superbogatym daje w prezencie podarki w postaci zwolnienia ich gigantycznych majątków z podatku od spadków i darowizn. Przyspiesza to kumulację kapitału w rękach wąskiej grupy osób i nie ma nic wspólnego z Polską solidarną.

Nie zapomina jednak PiS o zwykłych ludziach. Mieszkańcom Włoszczowej zafundował nowy dworzec kolejowy za kilka milionów złotych. Mieszkańcom Kielc chce zafundować nowe lotnisko. Rosną podatki dla najbiedniejszych, rosną koszty utrzymania i ceny podstawowych produktów oraz usług, co wpływa na pogorszenie się warunków życia zdecydowanej większości społeczeństwa, ale mieszkańcy Włoszczowej mają nowy dworzec, z którego korzysta kilka osób, mieszkańcy Kielc będą mieli nowe lotnisko, a wszyscy mamy becikowe.

Czy to jest jednak powód, aby istotą starań lewicy było odsunięcie od władzy PiS-u tylko po to, aby władzę tę oddać Platformie Obywatelskiej? Co to za strategia polityczna dla lewicy, której celem jest wyłącznie odsunięcie od władzy PiS-u i oddanie jej PO? Nic innego przecież nie głoszą obecni liderzy Centrolewu Wojciech Olejniczak i Marek Borowski, prezentujący się w dodatku jako jedyna lewica.

Ich plan polityczny sprowadza się do odebrania władzy PiS-owi, odzyskania wpływów i współrządzenia z Platformą Obywatelską. Kolejny raz zastąpimy więc tych, którzy oferują mniej demokracji za nieco więcej chleba, tymi, którzy uważają, że w demokracji o chleb każdy musi zadbać sam.

Jeśli lewica chce na coś przydać się społeczeństwu, musi w równym stopniu zanegować obie te opcje polityczne. Musi zdecydowanie odróżniać się od jednej i drugiej.

Nie wystarczy powiedzieć: my zrobimy to lepiej. Nie wystarczy wygłaszać zaklęć, że najważniejszy jest rozwój (gospodarczy) i efektywne wykorzystywanie środków Unii Europejskiej, a wszystkim będzie żyło się lepiej. Nie będzie. Udowodniły to ostanie lata liberalnych reform. Takie hasła głosi każdy, od Centrolewu Borowskiego i Olejniczka przez Tuska i Rokitę z PO po Kaczyńskich.

Jeśli lewica chce być rzeczywistą alternatywą dla liberalnych programów kolejnych rządów, musi mieć program, w którym przed rozwojem będzie stawiała człowieka, przed wzrostem gospodarczym - pracę, przed swobodą działalności gospodarczej - prawa pracownicze i swobody związkowe, a przed troską o budżet państwa - troskę o zaspokajanie podstawowych potrzeb społecznych. Musi w działaniu pokazać, że potrafi twardo i konsekwentnie przeciwstawić się każdej formie wyzysku, dyskryminacji i wykluczenia.

Bogusław Ziętek


Tekst ukazał się w tygodniku "Trybuna Robotnicza".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Zandberg w Opolu!
Opole, ul. Kopernika 13
13 maja 2025 (wtorek), godz. 13.00
Zandberg we Wrocławiu!
Wrocław, Rynek
13 maja 2025 (wtorek), godz. 20.00
Zandberg w Częstochowie!
Częstochowa, Plac Biegańskiego
14 maja (środa), godz. 12:00
Zandberg w Krakowie!
Kraków, Mały Rynek
14 maja (środa), godz. 20:00
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz

Więcej ogłoszeń...


14 maja:

1771 - W Newtown urodził się Robert Owen, walijski działacz socjalistyczny, pionier ruchu spółdzielczego.

1906 - Członek OB PPS Baruch Szulman dokonał w Warszawie udanego zamachu bombowego na podkomisarza policji carskiej N. Konstantinowa. Podczas ucieczki z miejsca zdarzenia został zastrzelony.

1920 - W Warszawie rozpoczął się I Kongres Klasowych Związków Zawodowych.

1940 - W Toronto zmarła Emma Goldman, teoretyczka anarchizmu, bojowniczka o prawa kobiet, uczestniczka Rewolucji Rosyjskiej 1917 roku i Hiszpańskiej 1936 roku.

1943 - W Sielcach nad Oką sformowano 1. Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.

1944 - Nierozstrzygnięta bitwa pod Rąblowem pomiędzy polsko-radzieckimi oddziałami partyzanckimi a wojskiem niemieckim.

1988 - W Hadze zmarł Willem Drees, holenderski polityk Partii Pracy (PvdA), 1948-58 - premier Holandii.

1999 - Malam Bacai Sanhá (PAIGC) został prezydentem Gwinei Bissau.


?
Lewica.pl na Facebooku