To był zamach z wściekłości - powiedział na konferencji prasowej polski ambasador RP w Iraku gen. Edward Pietrzyk. Pietrzyk, który właśnie wyszedł ze szpitala po tym jak w październiku został ranny w ataku irackich partyzantów, dodał że przyczyną nasilenia ataków jest fakt iż w Iraku siłom koalicji wszystko wychodzi.

Generał Pietrzyk jest przekonany, że sytuacja w Iraku jest coraz lepsza, a negatywny odbiór wydarzeń w tym kraju to efekt działań mediów. Zdaniem ambasadora Pietrzyka również polscy dziennikarze ulegają "efektowi CNN". Jak tłumaczył, ciągłe relacje z zamachów zachęcają ekstremistów do większej aktywności. Tymczasem - Irakijczycy chcą spokoju i starają się w nim żyć - dodał generał Pietrzyk.

Mówił również o tym, że chce wrócić do Iraku i dalej sprawować funkcję ambasadora.

Wspominał także oficera Biura Ochrony Rządu, który zginął w ataku.