Urban oskarżony o znieważenie papieża

[2003-02-07 15:46:50]

W dniu dzisiejszym Warszawska Prokuratura Okręgowa, po czterech godzinach przesłuchań, postawiła Jerzemu Urbanowi, redaktorowi naczelnemu Tygodnika „NIE”, zarzut znieważenia papieża, jako głowy obcego państwa.

Sprawa dotyczy artykułu „Obwoźne sado-maso”, który ukazał się w „NIE” w sierpniu 2002 r. , w przeddzień przyjazdu Jana Pawła II do Polski. Urban nazwał papieża "dziaduniem Karolem Wojtyłą” oraz postulował, by katolicy zwrócili się do Jana Pawła II z następującym apelem: "Kochany staruszku! Połóż się do łóżka. (...) Poćpaj kawiorku, pocmoktaj melbę. (...) Podłub sobie w nosie albo między palcami u nóg, co tam lubisz. Nie rób z siebie widowiska zgrozy (...) Wyrzuć te starcze środki dopingowe (...)".

Rzecznik prokuratury Okręgowej, Maciej Kujawski poinformował, że według prokuratury Urban w artykule "Obwoźne sado-maso" "wykroczył poza ramy prawnie dopuszczalnej wolności wypowiedzi i nie rozpatrując ogólnie przyjętych zasad etyki zawodu dziennikarskiego i współżycia społecznego użył zwrotów obraźliwych, lekceważących, ośmieszających mających na celu zniesławienie i poniżenie" Jana Pawła II.

Po przesłuchaniu, Urban zapewniał, że nie czuje się winny i nie przyznaje się do przedstawionych mu zarzutów. Zapowiedział, że gotów jest przeprosić państwo Watykan, jeżeli zgłosi ono takie żądanie, natomiast nie zamierza przepraszać Kościoła katolickiego. Jak mówił, chciał by ta sprawa trafiła do sądu i wyjaśnił, że zamierza rozstrzygnąć, czy "kult papieża jest narzucony Polsce, czy też papież jest działaczem, który może być przedmiotem publicznej krytyki".

"Nie czuję się winny postawionych zarzutów" - powiedział redaktor naczelny "NIE". Spytany, czy uważa, że nie znieważył papieża, odparł: "Po prostu jest to uprawniona krytyka widowisk publicznych". Na pytanie, czy nie uważa, że uraził uczucia innych osób, odpowiedział: "Każdy mój felieton jest pisany tak, żeby urażał jakąś ilość osób w Polsce".

Urban, który liczy, że jego proces będzie się toczył jawnie, poinformował, że przedstawi własne dowody, mające m.in. wykazać, że "rzeczywiście papież otrzymuje środki dopingujące".

Za czyn, którego ponoć dopuścił się redaktor naczelny „NIE”, a więc znieważenie głowy obcego państwa grozi do 3 lat więzienia. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyły osoby związane z młodzieżówką Prawa i Sprawiedliwości. Prokuratura zgromadziła w sumie prawie trzy tomy zawiadomień od różnych osób, które poczuły się dotknięte tym artykułem.

Daniel Kryś