Hossam el-Hamalawi: Proces Mubaraka nada rewolucji egipskiej impetu

[2011-08-16 08:23:45]

W ubiegłym miliony Egipcjan ujrzały swego byłego dyktatora Hosniego Mubaraka w sądzie, zamkniętego w klatce. Wielu z nas odjęło mowę. Upokorzony Mubarak pojawił się na sali sądowej na przedmieściach stołecznego Kairu. Tego widoku od dawna pragnęło wielu Egipcjan - ale nigdy nawet nie ośmielali się marzyć, że tak się stanie. Teraz to dla nich przekaz na żywo w telewizji.

Były dyktator, podobnie jak dwaj jego synowie Alaa i Dżamal, pozostaje oskarżony o morderstwo i korupcję. Jako oskarżeni występują też w sądzie jego były minister spraw wewnętrznych oraz wysocy rangą oficerowie policji. Mubarak jest oskarżony o zabicie około 850 nieuzbrojonych uczestników protestów oraz o wykorzystanie stanowiska prezydenta w celu wzbogacenia się wraz z rodziną, między innymi dzięki sprzedaży po zaniżonych cenach gazu do Izraela w zamian za łapówki. Jeśli zostanie uznany za winnego, może otrzymać wyrok śmierci. Ten proces zapewni zimne dreszcze dyktatorom na całym świecie.

Mubarak wjechał na salę sądową na łóżku szpitalnym - na nic zdały się apele jego prawników o uznanie go za zbyt chorego, by mógł być sądzony. Obalony prezydent, który rządził Egiptem przez trzydzieści lat, zaprzeczył wszelkim oskarżeniom. Proces przełożono na późniejszy termin w tym miesiącu.

Podczas powstania w styczniu 2011 r. na ulicach dało się słyszeć głośne wezwania do publicznego osądzenia Mubaraka, jego skorumpowanej rodziny i szefów służb bezpieczeństwa. Jednakże po obaleniu Mubaraka 11 lutego jego generałowie armii, znajdujący się obecnie u władzy, robili wszystko aby tylko uniknąć publicznego procesu

Trywializacja


Mieli nadzieję, że Mubarak umrze w spokoju w Szarm el-Szejk. To dzięki nieustającym protestom i pikietom w miejscach publicznych pozostali zmuszeni do postawienia go przed sądem. Niektórzy dziennikarze zachodni - a także część społeczności działaczy egipskich - strywializowało to zdarzenie. Uznali je za pokazówkę ze strony junty wojskowej, mającą na celu uspokojenie opinii publicznej.

To nieprawda. Rzecz jasna wielu świętuje, widząc przedstawicieli rządu i zbrodniarzy przed sądem. Wielu nabiera jednak przekonania, że armia to nie sojusznik i że nie pojmuje ona niczego poza językiem protestów. Wielu uważa dziś, że słusznie wylegli kolejny raz na ulicę - gdyż inaczej zbrodnie Mubaraka uszłyby mu na sucho. Proces ten sprzyja też dalszej radykalizacji. Rzucono w twarz armii pytania, czemu w klatce nie znalazł się niesławny szef aparatu szpiegostwa Omar Sulejman czy żona Mubaraka Suzanne.

Były dyktator Iraku Saddam Husajn został postawiony przed sądem przez obcą siłę okupacyjną. Lecz to Mubarak jest pierwszym dyktatorem arabskim sądzonym we własnym kraju. To bez precedensu. Odkąd doszedł do władzy w 1981 r., Mubarak rządził Egiptem dzięki izbom tortur, stanowi wyjątkowemu i przypominającemu gestapo aparatowi państwowemu. Za jego rządów nie tolerowano strajków robotniczych ani protestów ulicznych. Dysydenci znikali w więzieniach, inni tracili życie w pokojach przesłuchań. Nazwisko Mubaraka siało strach i grozę.

Gdy w latach 90. zaczynałem swą działalność polityczną, nikt nie ośmielał się wymienić nazwiska Mubaraka nie oglądając się, czy nikt nie podsłuchuje. Nie można było wznosić przeciwko niemu haseł podczas protestów ani pisać o nim krytycznie w prasie. Jednym z powodów, dla których wstąpiłem do Rewolucyjnych Socjalistów, był fakt, że to w ich magazynie przeczytałem po raz pierwszy po arabsku "dyktator Mubarak".

Szok


Ten mur strachu zaczął się sypać w 2000 r., po wybuchu Drugiej Intifady w Palestynie. Demonstracje propalestyńskie i antywojenne szybko zaczęły zamieniać się w demonstracje antyreżimowe. Dziesiątki tysięcy protestujących wznosiło hasła wymierzone w Mubaraka w miejscach publicznych, w tym na Placu Tahrir. Ten proces ma duży wpływ na cały świat arabski. Miliony Arabów wpatrują się z zaszokowaniem w ekrany telewizorów. Dochodzą również do wniosku, że także i oni mogą to uczynić - posłać swych tyranów za kratki.

Trwający obecnie proces Mubaraka nie będzie końcem rewolucji, i nie był on jedynym żądaniem, jakie wznieśliśmy na ulicach. Innych na skórze wołowej nikt by nie spisał. Wśród nich znajdują się odsunięcie armii od władzy, usunięcie reliktów rozwiązanej Partii Narodowo-Demokratycznej z instytucji rządowych, oraz sprawiedliwość społeczna.

Proces Mubaraka nie uspokoi opinii publicznej. Podziała jak katalizator, nadając impetu walce o pozostałe żądania.

Hossam el-Hamalawi
tłumaczenie: Paweł Michał Bartolik


Tekst ukazał się na stronie pisma "Socialist Worker" (www.socialistworker.co.uk). Polskie tłumaczenie pochodzi ze strony Internacjonalista.pl (www.internacjonalista.pl).

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



76 LAT KATASTROFY - ZATRZYMAĆ LUDOBÓJSTWO W STREFIE GAZY!
Warszawa, plac Zamkowy
12 maja (niedziela), godz. 13.00
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


20 maja:

1881 - Urodziła się Natalia Gąsiorowska, historyczka, badaczka dziejów ruchu robotniczego, prof. Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Warszawskiego, prof. i rektor WSP w Łodzi, członkini PAN.

1882 - Urodziła się Sigrid Undset, wybitna powieściopisarka i nowelistka norweska, przeciwniczka nazizmu i rasizmu, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1928.

1945 - Ukazał się pierwszy numer "Expressu Wieczornego", którego założycielem i redaktorem naczelnym był członek PPS Rafał Praga.

1946 - W Wielkiej Brytanii znacjonalizowano kopalnie.

1947 - Urodziła się Nancy Fraser, amerykańska teoretyczka feminizmu, prof. filozofii i teorii politycznej, przedstawicielka tzw. IV pokolenia szkoły frankfurckiej.

1990 - Na przystanku autobusowym w mieście Riszon le-Cijjon izraelski żołnierz zastrzelił 7 Palestyńczyków.

2009 - W Irlandii opublikowano tzw. Raport Ryana, ujawniający systemowy charakter tortur, gwałtów i poniżania dzieci przez katolickich księży i zakonnice, zarządzających ośrodkami wychowawczymi.

2017 - Francisco Guterres (FRETILIN) został prezydentem Timoru Wschodniego.

2018 - Ubiegający się o reelekcję Nicolás Maduro wygrał w pierwszej turze wybory prezydenckie w Wenezueli.


?
Lewica.pl na Facebooku