Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
We czwartek 2 marca w wielu krajach Europy (m.in.: Londyn, Paryż, Sztokholm, Warszawa) odbędą się manifestacje poparcia dla rosyjskiej mniejszości gejów i lesbijek, solidarności z organizatorami przygotowywanej parady oraz protestu wobec władz Moskwy, które nie godzą się na manifestację.
Władimir Putin i Mer Moskwy - Jurij Łużkow mówią, że nie wyrażą zgody na Paradę i użyją "wszelkich środków" żeby nie dopuścić do jej organizacji.
Mikołaj Aleksjejew, jeden z organizatorów Moskiewskiej Parady, powiedział niedawno na międzynarodowej konferencji lgbt w Kijowie: Czerwcowe zwycięstwo warszawskich gejów i lesbijek dało nam siłę i nadzieję, że także w Rosji będziemy mieli paradę i tak jak Polacy - nie poddamy się!
Warszawska manifestacja odbędzie się w czwartek 2 marca o godzinie 18:00 przed Ambasadą Rosji, przy ulicy Belwederskiej 25 C (obok Belwederu). Będzie legalna i potrwa około godziny.
Łukasz Pałucki
