Obama popiera małżeństwa gejów +++ Książę Bahrajnu w USA
2012-05-11 05:52:17

Obama wyraża popracie dla małżeństw par homoseksualnych



Obama jest pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który publicznie poparł instytucję małżeństwa par homoseksualnych. Podczas wywiadu w stacji telewizyjnej ABC Obama powiedział, że jego pogląd na ten temat uległ zmianie m.in. pod wpływem jego córek.

Prezydent Obama: "Malii i Sashy nie przyszłoby do głowy, że rodzice ich kolegów mogą być inaczej traktowani. Spojrzenie na to z takiej perspektywy popycha człowieka do zmiany sposobu myślenia o tej sprawie."


Obama wygłosił tę deklarację dzień po tym, jak vice-prezydent Joe Biden również zadeklarował poparcie dla małżeństw homoseksualnych, co wywołało lawinę nacisków na Obamę, by określił swój stosunek do tej sprawy. Pomimo wyrażenia osobistego poparcia, Obama powiedział, że wciąż uważa, iż legislacja dotycząca małżeństw par homoseksualnych leży w gestii poszczególnych stanów, a nie rządu federalnego. W tym tygodniu wyborcy w stanie Karolina Północna przegłosowali poprawkę do konstytucji stanowej, zabraniającą małżeństw osób tej samej płci, a w Izbie Reprezentantów stanu Kolorado Republikanie zablokowali ustawę, mającą wprowadzić związki cywilne.

Książę Bahrajnu gości w USA, podczas gdy państwo to zapowiada ostrzejsze represje



Administracja prezydenta Obamy gości księcia Bahrajnu Salmana bin Hamada al-Khalifę w tym samym czasie, gdy jego reżim zapowiada ostrzejsze represje wobec osób protestujących przeciwko rządowi. Podczas wspólnej konferencji prasowej z al-Khalifą w Departamencie Stanu, Sekretarz Stanu Hilary Clinton nie wspomniała wprost o represjach, odnosząc się jedynie do "wewnętrznych trudności" Bahrajnu.

Hillary Clinton: "Bahrajn jest cenionym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Działamy wspólnie w szeregu sprawach ważnych dla naszych narodów oraz w sprawach ważnych na poziomie regionu i całego globu. Będę rozmawiała z Jego Królewską Wysokością o szeregu trudności, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, z którymi boryka się Bahrajn i mam nadzieję, że uda mi sie lepiej zrozumieć wysiłki podejmowane przez rząd tego państwa. Chcę serdecznie powitać Waszą Królewską Mość w Stanach Zjednoczonych."


Oświadczenie to padło w dzień po tym, jak rząd Bahrajnu oznajmił, że wzmoże represje wobec antyrządowych demonstrantów. Rzecznik prasowy rządu powiedział agencji Reuters:

"Dokładnie przyglądamy się sprawcom i ludziom, którzy korzystają z prasy, radia i portali społecznościowych, aby zachęcać do nielegalnych protestów i do przemocy. Jeśli stosowanie prawa oznacza, że musimy stosować surowsze sankcje, to tak właśnie sie stanie."


Ostrzeżenie to zostało wygłoszone kilka dni po aresztowaniu Nabeela Rajaba, znanego działacza ruchu obrony praw człowieka w Bahrajnie. Amnesty International uznało Rajaba za "więźnia sumienia" i wezwało do jego natychmiastowego uwolnienia. Inny znany aktywista, Abdulhadi Alkhawaja, od trzech miesięcy prowadzi strajk głodowy przeciwko wyrokowi dożywocia, na który został skazany.

Bahrajn jest kluczowym sojusznikiem USA w regionie Bliskiego Wschodu - na terytorium tego państwa mieści się baza Piątej Floty Amerykańskiej Marynarki Wojennej.

poprzedninastępny komentarze